

- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hps84][IMG]http://i.imgur.com/jEhqb.gif[/IMG][/url]



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
[url=http://tiny.pl/hps84][IMG]http://i.imgur.com/jEhqb.gif[/IMG][/url]
joluka pisze:Rozmawiałam przed chwilą z wetką, która opiekuje się Lidzią. Niestety podobno Lidzia nie toleruje jednak innych kotów. Do tej pory wiadomo było, że kiepsko reaguje w lecznicy na psiaki, pojawiające się w jej polu widzenia. Ale dzisiaj na moją prośbę "przetestowano" ją pod kątem kontaktu z kotami - z myślą o Twoim DT i Twoich rezydentach.
Lidzia najpierw prychała i warczała na kota, którego pokazano jej przez kratki klatki, a potem - wpuszczona do pomieszczenia, w którym w lecznicy tymczasuje bardzo spokojny i przyjazny kocurek - zaatakowała go niestety...![]()
Upewnia nas to niestety tylko w założeniu, że to księżna, która musi być jedynaczką - na zasadach wyłączności na włościach![]()
.
Na szczęście Lidzia nieźle znosi pobyt w lecznicy - nie stresuje się, je, traktuje ludzi bardzo przyjaźnie, ale jest raczej typem leniwca i śpiocha, niż aktywnym i zaczepiającym do zabawy kotem. Objęła we władanie całą lecznicową kuchnię i chyba jest całkiem zadowolona.
Oczywiście nadal będziemy intensywnie poszukiwać DS - ale teraz już na pewno nie zakoconego....
RAnia pisze:Szkoda, ze tak daleko. Moja kolezanka szuka kota - i to bedzie jej jedyny kot. Ksiezna by jej bardzo pasowala. Piekna jest
Karolek(ona) pisze:RAnia pisze:Szkoda, ze tak daleko. Moja kolezanka szuka kota - i to bedzie jej jedyny kot. Ksiezna by jej bardzo pasowala. Piekna jest
to jeszcze nie wyklucza niczego - odległość
nie takie km pokonywały koty za domem
umawiaj koleżanke na wizyte adopcyjna - ogłaszaj sie na transportowym, że szukacie transportu
ja trzymam kciuki![]()
![]()
RAnia pisze:Karolek(ona) pisze:RAnia pisze:Szkoda, ze tak daleko. Moja kolezanka szuka kota - i to bedzie jej jedyny kot. Ksiezna by jej bardzo pasowala. Piekna jest
to jeszcze nie wyklucza niczego - odległość
nie takie km pokonywały koty za domem
umawiaj koleżanke na wizyte adopcyjna - ogłaszaj sie na transportowym, że szukacie transportu
ja trzymam kciuki![]()
![]()
Mieszkam (i kolezanka tez) w Chicago, w tym wypadku adopcja jest wykluczona. Jutro jedziemy do schroniska - moze cos dla niej znajdziemy (troche sie boje tego wyjazdu - ostatnio wrocilam do domu z nowym kotem)
joluka pisze:Lidzia trafiła do zaprzyjaźnionej z nami lecznicy znaleziona przez kogoś na ulicy. Maksymalnie skołtuniona, wybrudzona i zabiedzona. Okazało się także, że ciężarna. A to młodziak - ok. 10-miesięczny
. W dodatku po ogoleniu z kołtunów okazało się, że pomimo zaawansowanej ciąży waży całe 2400 g!!!!
Teraz jest już po sterylce, odrobaczona i odpchlona powoli zaczyna porastać. A urody jest naprawdę niebanalnej! Nie przepadam osobiście za persią fizjonomią - ale Lidzia na szczęście nie jest "za plaska". Ma cudny pysiol z różowym noskiem i przepiękny kolor futra!
Mi najbardziej podobają się te wk....ione zdjęcia Lidzi(tu jeszcze w kubraczku, który już teraz jest zdjęty):
Miałam wręcz wrażenie, że oczy jej czasami na siłę trzeba otwierać:
Ale trzeba obiektywnie przyznać, że czasami potrafi wyglądać wręcz dystyngowanie:
A czasami po prostu rozczulająco:
Oczywiście szukamy dla Lidzi domu - odpowiedzialnego, mądrego i doświadczonego w opiece nad persami. O niewychodzeniu to chyba nawet pisać nie muszę? Lidzia raczej indywidualistką jest, więc mocno zakocony domek raczej odpada - za to jest niesamowicie przyjazna dla człowieka! Najlepszy domek by się Lidzi przydał - bo to cudo prawdziwe!!! A jak się komuś nie podoba - to:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości