Rudzisław - piękne, długowłose, ma dom?

[liszyca]

Pierwszy domek chętny się zgłosił
Wizyta przed - dzisiaj. Nie wiem, co robić z umową. Żadną nie dysponuję.
Mam pytanie, może ktoś pożyczyłby kwotę na kastrację? Oddam po 10-tym. A może domek się dołoży...? Nie wydam bez.
Tak bym chciała, żeby Rudzisław nie mieszkał tu gdzie mieszka tylko w dobrym domku. Proszę trzymać kciuki.

[ASK@]

poproś w tytule o pomoc w kastracji.Dowiedz się czy nie ma darmowych w gminie.W Lublinie chyba są.
Przyszły DS moze dołoży się.
Prześlij maila to dośle umowę na m.aska@wp.pl.

[ASK@]

Oczywiście są

[kotkins]

Pisz na pw, jakby coś pomogę w kastracji:)

Tylko żeby dom był naprawdę dobry...i świadomy, on będzie śmrodził jeszcze ze dwa miesiące po odjajczeniu...

[Draugia]

Jak domek jest odpowiedzialny i zdecydowany na kota, powinien koszty kastracji udźwignąć... jak nie, to co z niego za dobry domek? Poza tym, trzeba go ciachnąć jak najszybciej, bo może dalej znaczyć nawet po kastracji jak się przyzwyczai...

Nie doczytałam gdzie kotek się znajduje, ale w Wawie mogę załatwić kastrację po kosztach.

[liszyca]

Czekam na odpowiedź od domku, bo nie udało się wczoraj załatwić ani wizyty, ani niczego, państwo wyjechali i wrócą dopiero jutro.

Draugia: Kotek jest obecnie w Szczebrzeszynie. Koty stąd jeździły i do W-wy, więc jakby tam się znalazł dom, to byłoby fajnie, na razie jest szansa na coś bliżej, tylko trzeba sprawdzić warunki, ustalić sprawę kastracji itd.

[ewar]

Kot jest atrakcyjny i to bardzo.Trzeba go ogłosić, chętnych będzie mnóstwo.Mój białaczkowy Czaruś cieszył się ogromnym powodzeniem.Nie może być atrakcyjniejszego kota niż rudy i długowłosy( akurat nie dla mnie, ale takie są realia).Bałabym się oddawać bez kastracji, domek też musi być dokładnie sprawdzony.Transport zawsze można załatwić, ważne , aby kot trafił do dobrego domu, a nie jakiegoś tam, bo jest blisko. Nie bój się stawiać warunków, dobry i odpowiedzialny domek nie boi się wizyty PA, umowy, tego,że balkon musi być zabezpieczony..itd.

[liszyca]

Już mam dwa chętne domki... umowę już mam (dzięki dziewczyny), trzeba tylko podziałać w kwestii wizyty. Jeden domek odwiedzimy w miarę możliwości jak najszybciej, z drugim porozmawiam jutro telefonicznie. Na razie oba są dość blisko. Nie boimy się transportu tylko tego, że obecne DT nie wytrzyma i odstawi kota na wieś albo że zbyt się w nim zakocha i zechce zatrzymać. Po weekendzie robimy kastrację, koszt 80 zł, dalej jednak nie wiem, czy domek się dołoży.

[ewar]

Myślę, że powinien się dołożyć, z resztą w umowie jest na pewno i to, że kastracja jest wymagana, że opieka weterynaryjna ma być zapewniona.Domek musi być świadomy, że na początku koszty usług weterynaryjnych są spore.Nie wiem, co kotu potrzeba zrobić, ale odrobaczenie, szczepienie, ewentualne testy, z tym trzeba się liczyć.Po prostu o tym porozmawiaj.

[Neigh]

Ewar mądrze gada, chetnych nie będzie brakowało. Raczej chodzi o takich, którzy będą odpowiedni, a nie takich, którzy zwęszą atrakcyjnego kota za darmo i uznają za okazję zycia.

[ewar]

Ewar mądrze gada, chetnych nie będzie brakowało. Raczej chodzi o takich, którzy będą odpowiedni, a nie takich, którzy zwęszą atrakcyjnego kota za darmo i uznają za okazję zycia.

Sic!

[ASK@]

mogę dosłać ankietę jaką przesyłam domom.
Często jej dostanie i "przymus' odesłania wypełnionej podcina skrzydła chętnym.
Przy takich pięknotach mocno trzeba uważać.Dla mnie to mordęga miec takiego kota do adopcji.Domy jakie je dostaja spełniają wszyskie warunki.Włacznie z zabezpieczeniem od ręki i takimi tam...
Wole jednak buraski mieć.

[liszyca]

ASK@, właśnie od Ciebie chyba mam umowę, jak pisałam wyżej dzięki i bardzo się przyda
Sprawdzę domki, sprawdzę, trzeba coś wreszcie zrobić porządnie w życiu...

[ASK@]

ASK@, właśnie od Ciebie chyba mam umowę, jak pisałam wyżej dzięki i bardzo się przyda
Sprawdzę domki, sprawdzę, trzeba coś wreszcie zrobić porządnie w życiu...

tAK ODE MNIE MASZ UMOWĘ.aLE JA DOMOM WYSYŁAM JESZCZE ANKIETĘ.dOMOM,KTÓRE NIE MIAŁY KOTA. bO TE KTÓRE MIAŁY TO DOKŁĄDNIE ODPUTYJĘ.
Sorki za duze lit.Praca

[liszyca]

Aaa, ankietę:)
Ja też praca, chyba nie doczytałam...
Chętnie, jeśli możesz w takim razie, mail ten sam. Prawdopodobnie mieli już kota, tj. i jeden i drugi domek, ale wolę wiedzieć, o co warto zapytać - a nuż czegoś nie wiem, bardzo możliwe.