Amber u mnie na stałe..od dziś dokocone Yossarianem!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 01, 2012 20:28 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

mlsla pisze:A swoją drogą, to zgrabniutka jest rzeczywiście :wink: długa i szczuplutka, lachon jak się patrzy :D

Oczy ma niesamowite :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 01, 2012 20:32 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Dziękuję w imieniu lachona i w takim razie dam się jej swobodnie pofoszyć i pomarudzić póki co :)

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Czw maja 03, 2012 17:20 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Obrazek

Laptop? Jaki laptop?? :wink:

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Czw maja 03, 2012 17:36 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Obrazek

serce??








Obrazek

nie, nie widziałam....








:D

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Czw maja 03, 2012 18:05 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Śliczna Dziewczynka :)
To prychanie i fukanie to może być jej sposób na odreagowanie stresu, przecież nie wie gdzie jest i dlaczego, na pewno się denerwuje. Nie wie też czy w tym domu ktoś nie będzie jej czochrał i ciągał za ogon. Poza tym myślę, że sterylka jej pomoże na temperament :)

Super, że postanowiłaś się nią zaopiekować tymczasowo! Dziewczynka zasługuje na dom zdecydowanie lepszy niż dotychczasowy, moim zdaniem trzeba ją jednak odrobinę podpaść, okrągłe kocie laski mają jednak swój urok :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2012 21:21 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Tak, to prychanie to takie na wszelki wypadek, obronne jest.
Ale muszę powiedzieć, że już robimy postępy, już coraz mniej smoczycy z niej wychodzi, tylko czasami fuknie jak coś jej się nie spodoba.
Generalnie jest towarzyska i ciekawska, chodzi za mną po mieszkaniu, przed chwilką położyła się koło mnie na łóżku i dała się nawet leciutko pogłaskać po główce bez protestów :ok:
Jeszcze zrobimy z niej miziaka! 8)

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Sob maja 05, 2012 15:01 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Uwaga uwaga, Drodzy Państwo!
Głaszczemy się i mruczymy :D udało mi się dziś nawet zakropić uszka bo świerzby okropne tam mieszkają :roll:



a tak się bawimy :)
Obrazek

Obrazek


gupia myszko :roll: ......
Obrazek

No, udało się. Teraz proszę mnie fotografować 8)
Obrazek

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Sob maja 05, 2012 16:56 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Jakie ładne zdjęcia!
Będą super do ogłoszeń :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 7:58 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Chyba niezły z niej rozbójnik :D
A tak w ogóle - gratulacje z powodu pierwszego tymczasa!

I bardzo, bardzo mi przykro z powodu małej syjamki, przepraszam, że o tym przypominam i że dopiero teraz...
tellma
 

Post » Czw maja 10, 2012 17:22 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Oj tak, zbój z niej nieziemski ;)
Dzięki za ciepłe słowa... Lilunia była jedyna w swoim rodzaju....., ale widać tak miało być. Dzięki niej los Amby mógł się odmienić ...... :wink:

Carmen201, dzięki, fotki to dzieło mojej siostry, której tu robię kryptoreklamę z resztą ;) oczywiście polecam.

A co u nas nowego??

Amberka śpi ze mną już od trzech nocy (a właściwie to wchodzi mi na głowę, dosłownie i w przenośni :lol: ...), daje się głaskać i mruczy. Dziś pchała mi się na kolanka parę razy, także smoka w niej już nie ma wcale :D !
100% kota w kocie, wchodzi do pudełek jak na kotę przystało, skacze po szafkach na które w życiu bym nie powiedziała, że wejdzie.
Generalnie jest to kot, którego hałas interesuje, a nie płoszy :) suszarka do włosów bardzo ją intryguje np.

Martwi mnie tylko jedna rzecz-ostatnio młoda co rano wymiotuje. Zrobiłam jej przeskok z kitiketa na purinę, plus chciałam ją mokrym karmić, bo tylko suche miała w poprzednim domku.
I tak teraz myślę czy to ta karma, czy może odkłaczyć jej nie trzeba....hm.
Mokre wczoraj odstawiłam i obserwujemy..
To tyle póki co :)

pozdrawiamy wszystkie kociaste i ich mamy :kotek:

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Pt maja 18, 2012 15:05 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Coś nikt do nas nie zagląda ostatnio :(
Ale nie zrażając się tym skorzystam z wolnej chwili i zdam relacje co tam u smoczycy :wink:
Zatem po krótce- ucywilizowałyśmy się już, Amber wieczorami pcha się na kolanka, śpi na człowieku i mruczy, wita w drzwiach, chodzi za człowiekiem krok w krok i jest wesołym szcześliwym, myślę, kotkiem.
To tyle z pozytywów :ryk:
Wylewa, wysypuje, rozrzuca wszystko co się da :twisted: skacze, wchodzi w zakamarki, drapie tapety!! (nie wie co to drapak niestety....poprzednia pani olała temat...ALE myślę że lekarstwem na to będzie naścienny drapak, powiesiłam jej na próbę bambusową matę i zdaje rezultat, tyle że szybko się strzępi i łamie :P ) , ostatnio po powrocie z pracy zastałam zaświecone światło w pokoju (ma się ten wyskok)...blaty, stoły, szafki, półki naścienne to dla niej pestka! Potrafi też wskoczyć na klamkę, lecz o dziwo łazienki sobie nie otwiera, bardziej chyba drzwi wyjściowe ją interesują...
Reasumując- kota u mnie chyba zaczęła się już nudzić i tak sobie myślę, że nadałaby się albo do domku z innym kotkiem (u mnie dwa póki co odpadają....) choć bałabym się trochę czy nie jest dominująca...albo do wychodzącego, rzecz jasna daleko od ulicy i pod okiem właścicieli...gdzie mogłaby pobiegać po podwórku, jest bardzo polowata, widać że ciągnie ją na dwór, a na noc wracać pod kołderkę :roll: , ostatecznie do domu niewchodzącego, ale takiego co lubi na szeleczkach wyprowadzać pupila na dwór.
Urocza jest, na prawdę, żywe srebro, wulkan energii, nie da się przy niej nudzić :!:

Jeśli któryś z tych domków właśnie to czyta,to zapraszam na priv, jestem skłonna negocjować ;) przy czym sterylka obowiązkowo jest dla panny przewidziana!

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Pt maja 18, 2012 15:15 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Obrazek

....a to spojrzenie mówi samo za siebie..... :wink:

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Sob maja 19, 2012 21:26 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

A propos tego wymiotowania: kiedy ostatnio Panienka była odrobaczana, wiesz coś?
Ma książeczkę zdrowia?

Oczy ma piękne ale na zdjęciu wyszła szczuplusia taka.......
I żaden rozbójnik z niej: normalny, zdrowy, młody Kot.
Standardowy!
:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 21:46 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

Halo dobry wieczór, myślałam, że nikt nas nie odwiedza, więc tu nie zaglądałam, nie zauważyłam odpowiedzi, przepraszam :oops:
Co do książeczki, to założyłyśmy wczoraj :D (podobno miała, ale poprzednia właścicielka jakoś nie umiała jej znaleźć......)
Panienka była dzielna, wcale sie nie bała, trochę buczała jak jej ucha czyścili, ale wcale jej sie nie dziwię :P Świerzba już na szczęście wyleczyłyśmy, zostało jeszcze lekkie zapalenie, które w tydzień powinnyśmy pokonać.
Co do robali to miałam te same podejrzenia, ale póki co od wczoraj nic z niej nie wylazło, więc albo laska dba po prostu o linię, albo taka jej syjamowata natura ;)
wymioty się skończyły póki co, ustabilizowałam jej karmę na suchą purinę, może wcześniej kupiłam jej za małe chrupki (do 12 mies życia ), które jadla zbyt łapczywie. Aczkolwiek mokrej karmy nie daje, a jak coś z mięs to tylko malutkie kawałeczki.
Będziem się jeszcze odkłaczać, i uważam że wszystko będzie ok :)
Za 2 tygodnie się szczepimy.

Nooooooo, a z nie-medycznej strony, to młoda rządna wrażeń ma ich pod dostatkiem, a i tak wciąż energia ją rozpiera!
A mianowicie wychodzimy na szeleczkach na spacerki, było juz ich z 5. Na podwórku wszystkie koty ofukuje i generalnie bratać się z nimi nie planuje, ale to i lepiej, nie ma z nimi kontaktu to i niczym przypadkiem jej nie zarażą. Psy są jej obojętne.
A dziś zabrałam ją na wycieczkę do mojej mamy gdzie mieszka 3miesięczna suczka dzika i nadpobudliwa,szczeka na Amberke i bawić się chce, na co Amberka z oczywistych powodów burczy, ale bać się nie boi i całe szczęscie, bo planuję długi weekend, więc chyba ją tam podrzucę :wink:

Jeśli chodzi o stosunek do człowieka,to cud miód malina, mruczy, pcha się pod kołdrę a gdy wracam do domu i słyszy dźwięk domofonu, to na klatce słyszę już jak kot miałczy na powitanie, z pretensjami, że osmieliłam się bidulkę zostawić samą w domu :roll:

Zatem u nas życie płynie swobodnie, bez większych stresów, mam w ogóle wrażenie że mam ją z 3 miesiące a nie 1 ;)

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

Post » Nie cze 03, 2012 21:58 Re: Amber przytulana na siłę, prosi o nowy domek-> już u mni

...i na koniec gdyby ktoś jeszcze nie widział smoka w szelkach, to wygląda tak :



Obrazek



Obrazek


Obrazek


;)

mlsla

 
Posty: 272
Od: Sob gru 03, 2011 17:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 35 gości