Nasz wet nic o tym nie wspominał. Rozmawiałam dość dużo, i czytałam na temat białaczki ale o możliwości szczepienia zdrowych kotów i dołączenia chorego białaczkowca, słyszę po raz pierwszy.
Zastanawialiśmy się jakie są możliwe, bezpieczne rozwiązania dla Rózi - jaki miałby to być dom - i wet konkretnie wskazał, że najlepszy i najbezpieczniejszy dom to taki :
1. gdzie byłaby jedynym kotem / nie ma wtedy ryzyka złapania jakiejkolwiek, nawet drobnej infekcji od współtowarzyszy /,
2. niewychodzący - możliwe spacery w ogródku na smyczy lub osiatkowany balkon / nie złapie żadnych wirusów, bakterii na zewnątrz, a przez spacery - wietrzenie - odporność będzie się podnosić /
3. kochający, opiekuńczy, bezstresowy, właściwe żywienie / unikanie stresu jest bardzo ważne - w stresie spada odporność /
4. towarzystwo kocie jest możliwe ale takie, które się nawzajem zaakceptuje i jak wet wskazał tylko "białaczkowe" / polubienie się kotów gwarantuje uniknięcie stresu a dodatkowo byłyby to koty zarażone są tym samym wirusem, więc nikt nie będzie się zamartwiał co by było gdyby jednak ... /
Porozmawiam z nim w tym temacie i zobaczymy.
Dzięki za informacje - to jakiś kolejny pomysł.
Pozdrawiam kociaki
