» Wto kwi 17, 2012 7:07
Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków
Owszem zrypałam.
Poleciłam tego weta, bo jest najlepszy. I wczoraj do twojej mamy mówił co innego.
Twoją mamę opierniczył i ja opierniczyłam.
Ale mimo, że Częstochowa to dziura, to jest u nas więcej wetów. Wystarczyło zadzwonić.
Nikę ciachał kto inny, wiedziałam, że będzie fatalnie zszyta, ale mając wybór między okoceniem się 6-8 miesięcznej kotki, a sterylką i szwami do zdjęcia (ostatecznie miała rozpuszczalne), wybrałam sterylizację.
Nie przypisuj kotu ludzkich cech, najważniejsze, to by dostała po uśpieniu kociąt coś na zatrzymanie laktacji.
Jeśli twoja mama zdecyduje zostawić sobie kocięta, to niech zostawia je sobie. Niech należycie o nie zadba, odrobaczy, zaszczepi. Jeśli kota odrzuci jakieś, to niech odkarmia.. Jeśli kotka odrzuci kociaka, a osoba odpowiedzialna za kotkę i siłą rzeczy tego kociaka nie będzie kociaka ratować i pozwoli umrzeć mu śmiercią głodową, to podchodzi pod znęcanie się... A jak kociaki dorosną, to niech wysterylizuje.
Ola dobrze wiesz, że szukanie winnego nic nie da, bo jakbyś chciała zrobić tę kotkę, to byłaby zrobiona. Nie jestem jasnowidzem, wystarczyło powiedzieć, to bym przyjechała. I winna jest twoja mama tak naprawdę, bo kotka była u niej 2 miesiące, rosła wszerz, było dużo czasu by ją wysterylizować. I rosła wszerz, a to nie jest pierwszy kot u twojej mamy, by się nie domyślić co się dzieje...