OCHOTEK - już we własnym domu :)

lekceważenie morderczych spojrzeń to najgorszy afront dla kota

Ochotku, skacz po dom

Ochotek zrobił dziś ogromne postępy w poznawaniu mieszkania. Jest odważnym, mądrym kocurkiem. Błyskawicznie zrozumiał, do czego służy drapak :ok:

Bazyliszkowa pisze:Rooda, dzięki za propozycję , wiem, że rozmawiałaś z Ewcią. Wiem też, że mówiłyście o tym, że sporym problemem może być odległość (i transport). Myślę, że ważna będzie również wizyta u dr Garncarza i jego opinia co do dalszego postępowania. Czy w razie konieczności konsultacji lub kontroli okulistycznych masz w pobliżu weta-okulistę?

po transporcie z 3 city czy z śląska, Warszawa mnie nie przeraża

z tego co wiem dr Garncarz przyjmuje również w Krakowie, w razie czego mogę tam się umawiać

Bazyliszkowa pisze:Ochotek zrobił dziś ogromne postępy w poznawaniu mieszkania. Jest odważnym, mądrym kocurkiem. Błyskawicznie zrozumiał, do czego służy drapak

spryciulek

Proszę mnie podziwiać.
Ochotek

Ochotku

Bazyliszkowa pisze:Klakier jest w szoku, chyba jeszcze nigdy nie widział kota, który by tak koncertowo lekceważył jego samego i jego mordercze spojrzenie

Myślę, że Ochotek po prostu nie widzi tych morderczych spojrzeń, i w tym jedynym przypadku ma szczęście : :wink:

jaki sliczny Srebrny kotek

Ochotek nie widzi, ale czuje. Ale - jakby nie było - tym lepiej to świadczy o ochotkowej chęci dobrego życia :ok:

BarbAnn pisze:jaki sliczny Srebrny kotek

podzielam Twoje zdanie

Bazyliszkowa bardzo Ci dziękuję za DT dla Ochotka :1luvu:

Nawet nie przypuszczałam,że jest takim oswojonym miziakiem :kotek:

. Mam łzy szczęścia w oczach jak widzę go na dywanie, w domku,z zabawkami, drapakiem, a nie w brudnej ,zimnej piwnicy,walczącego ze stadem kotów o karmę,by przetrwać

Bardzo,bardzo dziękuję :1luvu:

Z piwnicy,z której pochodzi Ochotek odłowione były wcześniej dwie kocice (może jego mama/siostra?,też srebrne-obie mocno dzikiuskowate, ostatnia z nich wręcz próbowała ze strachu pluć jadem przy wypuszczaniu :roll:

).

ruda32 pisze:
puszatek pisze:też będę kibicować Ochotkowi, łączy nas...dzielnica

A dlaczego wcześniej nie wypatrzyłyśmy go ? Ani
my ani Iwona?

niestety w piwnicy Ochotka jest jeszcze jeden-podobny wiekiem kociak i jedna srebrana postać (tylko trudno powiedzieć czy już zrobiona -jedna z tych dwóch poprzednio łapanych,czy też nie... Z daleka nie widać uszka,a na widok człowieka sreberko pryska ile sił w łapkach :roll:

Początkowo myśleliśmy,że jest tam tylko jeden srebrny kot, teraz wiem,że to były trzy różne (w tym Ochotek) :roll:

Potwornie zakocone bezdomnością to osiedle :cry: