Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 28, 2012 21:12 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

lidka02 pisze:Ale cudaki śliczne :1luvu: Ja też myśle ze moje białaczkowe będą żyły dlugo , jak się dowiedziałam to w pierwszej chwili szok wet mówi eutanazja a ja nie że poczytam .Myślałam ze jak miałam w domu tyle razy kk raz pp to już wszystko za mną a tu masz .Teraz mam innego weta i ten u jednej stwierdził białaczkę i tak poleciało na 14 kotów miałam 6 z białaczką wet się pytał czy tamten u którego kiedyś leczyłam koty nie robił testów ja mówię nie .Tamta wet tylko ode mnie ciągła kasę leczyła mi nie raz bardzo chore koty , choroba nawracała itd , leczyła z pp a nigdy o teście nie powieziała i nie dawała mi żadnych zniżek .Wet wetowi nie równy myśle ze teraz mam dobrego weta choć wydaje mi się że na białaczce aż tak się nie zna .Też przetestowałam wszystkie koty i zdrowe dwa razy zaszczepiłam ludzie na miau mi dużo pomogli są kochani .A w moim mieście nie ma nikogo kto jest za kotami mają nieraz po jednym kocie ale chorego na ulicy zostawią nie obchodzi ich to bo oni już mają .A tak nie można kto ma tym chorym pomóc , nie ma nikogo w mieście co karmi koty tylko ja a szkoda bo przydał by mi się ktoś nawet nie raz troche pogadać .Nic każdy goni za kasą i tyle .Fajnie że jesteś jesteś wielka za to co robisz super :1luvu:


Już wystarczy komplementów :oops: . Robię to co mi nakazuje serce i to wszystko. Nic nie poradzę, ze kocham koty. Miło z Tobą pogadać, myślę że jeszcze wiele razy będę miała tą przyjemność.
Jest tutaj wiele osób, które robią to co my :1luvu:
Byle nam starczyło zdrowia, czasu i kasy. Bo nie ma co ukrywać - to kosztuje.
Ja mam wspaniałą lecznicę, mojemu kocurkowi robili transfuzję krwi, sprowadzili inne koty, pobierali im krew, aby ratować mojego. Wysterylizowali wszystkie moje działkowe koty za darmo, mam trochę zniżki w kolejnych sterylizacjach. To dużo. Poza tym są dobrymi fachowcami z ogromnymi sercami.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 28, 2012 21:17 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Tak znaleźć dobrego weta to dużo bo leczenie jest bardzo drogie .Nie raz myśle zeby koty tyle nie chorowały to zycie było by łatwiejsze .

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob kwi 28, 2012 21:27 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Oj, tak, święte słowa. To samo mówię.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 29, 2012 20:58 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Witajcie dziewczynki i reszta :1luvu: późno już ale co tam ...

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie kwi 29, 2012 21:13 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

lidka02 pisze:Witajcie dziewczynki i reszta :1luvu: późno już ale co tam ...


Witaj Lidziu :1luvu: . Właśnie czytałam o Wacusiu. Czy ta kocina będzie wreszcie zdrowa, tyle już przeszedł. Mam nadzieję że to nie będzie takie poważne. Mocno trzymam za niego :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
U mnie na razie cisza, otworzyłam drzwi do pokoju białaczek. Jakie są szczęśliwe i ciekawe, co za tymi drzwiami. Ale jestem cały dzień w domu i pilnuję aby nie jadły z innych misek, nie wchodziły do innych kuwet i nie było rozlewu krwi.
Mam nadzieję, że inne moje się nie zarażą.
Już tyle naczytałam się o białaczkach, zdania są różne na temat mieszania kotów chorych z zaszczepionymi, że już zgłupiałam.
Na razie pilnuję, na noc zamknę osobno.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 29, 2012 22:42 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Widzisz moje koty były razem kilka lat lub miesięcy i te koty o których bym nie pomyślała że będą chore to sa .A inne razem spały myły się i mimo ze to trwało trzy lata nie zachorowały chyba zależy od odporności kota a jednego co zabrałam ze 4 miesiące temu młody 6 miesięcy był u mnie krótko przetestowałam i białaczka nie możliwe nie zdążył się u mnie zarazić musiał już ją mieć .Też czytałam że koty razem z białaczkowymi nie które nie szczepione nie łapią choroby a inne zaszczepione i zachorowały .Ja mówie co ma być to będzie nic nie zrobimy niech będą szczęśliwe tak długo jak się da a mam nadzieje że nie zachorują że choroba nie da o sobie znać .Coraz więcej ludzi koty testuje i często wychodzi że białaczkowy żeby nie testy to byśmy o chorobie nie wiedziały i byśmy żyli dalej .

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie kwi 29, 2012 22:57 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Teraz przychodzi mi do głowy myśl, aby jeszcze raz przetestować wszystkie moje koty. Takim zwykłym, paskowym testem. Może to dałoby pewność, że są zdrowe tzn. nie mają białaczki. Można zwariować :mrgreen:
A przecież cały czas liczę się z tym, że znajdzie się kolejna bida, której trzeba będzie pomóc, dobrze byłoby wiedzieć czy moje koty są pozytywne czy nie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 29, 2012 23:07 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

iwoo1 pisze:Teraz przychodzi mi do głowy myśl, aby jeszcze raz przetestować wszystkie moje koty. Takim zwykłym, paskowym testem. Może to dałoby pewność, że są zdrowe tzn. nie mają białaczki. Można zwariować :mrgreen:
A przecież cały czas liczę się z tym, że znajdzie się kolejna bida, której trzeba będzie pomóc, dobrze byłoby wiedzieć czy moje koty są pozytywne czy nie.

Ja zabrałam trzy na powtórne testy białaczka się potwierdziła po raz drugi ,reszty nie brałam bo to wszystko kosztuje .Łudziłam sie ale już się z tym pogodziłam ludzie wszyscy też nie są zdrowi .Zwierzęta są u nas szczęśliwe i to jest wazne , gdybyśmy ich nie zabrały powiedz który by przeżył , jak bierzemy z ulicy to przeważnie wszystkie są bardzo chore , miały szczęście że na nas trafiły .Kocham je takimi jakie są :)

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie kwi 29, 2012 23:22 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

A czy kotom, które przygarnęłaś, robiłaś im najpierw testy białaczkowe i jeśli były negatywne, zaraz zaszczepiłaś na białaczkę?
Szukam po prostu jakiejś logiki w tym wszystkim - tak, na chłopski rozum.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon kwi 30, 2012 18:45 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

iwoo1 pisze:A czy kotom, które przygarnęłaś, robiłaś im najpierw testy białaczkowe i jeśli były negatywne, zaraz zaszczepiłaś na białaczkę?
Szukam po prostu jakiejś logiki w tym wszystkim - tak, na chłopski rozum.

Nie brałam koty z ulicy i leczyłam bo każdy był poważnie chory wet mi o testach nawet nie wspomniał a ja sama tez bym nawet nie pomyślała , i jak miałam już 14 w domu zmieniłam weta bo ciągle do niego jechalam nawet nie dał mi zniżki więc postanowiłam szukać tańszego i znalazłam .zNALAZŁAM KOTKA NA CMENTARZU ZE SPARALIŻOWANYM TYŁEM NIEDOWŁAD KOCIO MALUTKIE I POJECHAŁAM DO WETA CO MIAŁ USG ITD i on nie wziął mi za pierwszą wizyte nic jak kotka zobaczył , byłam jeszcze dwa razy i kocio odszedł wtedy zobaczyłam że ten wet jest inny z sercem i się przeniosłam do niego .Po jakimś czasie zachorowała mi kotka nie mogła jeśc krew leciała jej z pysia pojechałam do weta i on się zapytał czy ona miała robiony test ja mówię jaki i on powiedzial ja mówię nie i zrobiliśmy ten test i wyszła białaczka , ja mówię i co teraz a wet eutanazja ja mówie nie mam więcej kotów on się pyta ile ja mówię 14 i on usiadł , i wtedy mi powiedział czy żaden wet nigdy nie mówił o testach ja mówie nie i ja nawet bym nie pomyślała że moge mieć w domu kota białaczkowego i tak się zaczeło na 14 kotów wyszło 6 z białaczką jeden mi odszedł więc mam 5 .Zebym wiedziała wcześniej top wiadomo że lepiej nowego kota od razu podać testom i teraz wiem dlaczego koty mi często chorują ....

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon kwi 30, 2012 20:44 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Dzięki Lidziu za odpowiedź. Masz tak mało czasu, a jeszcze piszesz do mnie. Ale dla mnie to cenne wiadomości.
Ja koty przygarniam od ok. 6 lat, ale zawsze robię testy i szczepię. Wszystkie mają szczepienia z białaczką. Mizia i Mamba są pierwszymi białaczkowymi, dlatego chcę zasięgnąć jak najwięcej wiedzy od osób, które przez to przechodzą. Nie mam doświadczenia z białaczkowymi.
W takim razie, skoro ja tak postępowałam od początku, a moje koty są przetestowane i zaszczepione, to może uda mi się je uchronić od białaczki. Porozmawiam jeszcze z moją wetką na temat ponownych testów, ale podobno koty szczepione na białaczkę w testach będą miały pozytywny wynik z powodu właśnie szczepionki - nie wiem czy to prawda. Będę z moim nerkowcem na badaniach to się zapytam. Nie chcę zdrowych narażać na zarażenie się od tych dwóch. Na razie bardzo uważam na nie, nie pozwalam kumplować się, jak jestem w domu otwieram im drzwi z pokoju. Niech sobie biegają i nic więcej.
Po weekendzie białaczkowe będą miały ponowne testy, może jednak nie są chore. Jeżeli jednak tak, będę im podawała interferon.
Ale mnie już głowa od tego boli, ale muszę przywyknąć do sytuacji i nie dać się zwariować.
Ale wiem również że szczepienie nie daje gwarancji, że kot się nie zarazi.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 01, 2012 11:35 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Uff, jak gorąco

Mizia - dyktatorka padła z gorąca na półce

Obrazek

Mizia nie pozwala zbliżyć się do siebie żadnemu kotu, prycha, syczy, nawet na Mambę. Na wszystkich patrzy z góry i tylko obserwuje. Dla człowieka jest bardzo miła i przyjazna. uwielbia pieszczoty, śpi w łóżku przytulona do mojej twarzy.
Będę jej szukała domu, w którym będzie jedynym kotem.

Mamba ze swoją ulubioną zabawką. Pudełka są lepsze od tych kupionych zabawek w sklepie.

Obrazek

Mamba to przeciwieństwo Mizi. Jest słodka, wesoła, niesamowicie przyjazna innym kotom. Ma mnóstwo energii, aż dziw, że w takim malutkim, kalekim ciałku jest tyle siły do szalonych zabaw. Łapka ją boli, to widzę, ale chyba do tego się już przyzwyczaiła. Po szalonej zabawie odpoczywa chwilkę, łapkę podnosi do góry ale już spogląda, gdzie by tu coś nabroić. Jak malutki kociak. To kotka przyzwyczajona do cierpienia. Podobno, kiedy miała wypadek w wyniku którego urwało jej ogonek i połamało łapkę, nie pokazywała się długi czas. Ile to biedactwo musiało przez ten czas przecierpieć, bez żadnej pomocy, w jakimś brudnym kącie na warsztacie. Pokazała się dopiero, kiedy łapka już się zrosła. Kikut ogonka był bardzo zainfekowany, dlatego kiedy znalazła się u mnie, najpierw musiała mieć amputowany kikutek. Wetka powiedziała, że ją to bardzo boli.
Teraz nadrabia to, czego nie miała nigdy. Mnóstwo zjada, bawi się beztrosko, ma ciepło, czysto i zawsze może liczyć na miłość. Bardzo ją kocham i myślę, że zostanie już u mnie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro maja 02, 2012 21:59 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Aż mi ciarki przechodzą jak czytam takie historie. Jak dobrze, że już dziewczynki są bezpieczne.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro maja 02, 2012 23:44 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Oj tak, one są bezpieczne, ale podobno pokazują się tam inne koty. Tak będzie w kółko. Zawsze znajdą się jakieś biedy, które będą szukały jakiegokolwiek schronienia. A jeszcze jak ktoś od czasu do czasu nakarmi, to już będą tam przychodzić.

Dzisiaj przyniesiono do mnie koteczka ze śmietnika, zawiniętego w szmatę. Był tak głodny, że chciał zjeść razem z miską. Ale już jest bezpieczny i teraz śpi na poduszce elektrycznej przytulony do pluszaka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 03, 2012 9:21 Re: Mizia i Mamba - koteńki po przejściach - Sosnowiec

Małe do schrupania :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot] i 381 gości