Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:Po to jest zobowiazanie o kastracji,by nie mnożyć nieszczęść.Za dużo ich na tym forum.
kotkins pisze:Heh...też bym miła wątpliwości co do wyadoptowania Ci kota a wiem o kilku fajnych kotch do adopcji.
Kot z adopcji to zwykle większa szansa na problemy zdrowotne ,a Ty jesteś zwolennikiem rozwiązań tzw "radykalnych".
Np.moja perska i cudnej urody maleńka Amelka czasem robi siczki poza kuwetą (sika znaczy) a i kupa w jednym miejscu łazienki się zdarzy (mniejszy problem,ale jest!).Była kotem wychodzacym-nie ma czegoś takiego jak PERS WYCHODZĄCY- i czasem zapomina o kuwetce.
Nie wiem czy nie spotkałaby jej u Ciebie jakaś radykalno-skuteczna forma leczenia: np.kot leje-usypiamy lejka.
Aczkolwiek mogę się co do Ciebie całkowicie mylić.
Odpowiedz mi proszę na jedno pytanie: skoro jesteś absolutnym nowicjuszem w kwestiach kocich to skąd u Ciebie tak radykalne poglądy???
Przecież niewiele wiesz o kotach (?) a uznałeś usunięcie pazurów za najlepsze rozwiązanie dla kota...
Ale mogę się mylić.
Persidła są świetne ale wymagają poświęcenia im czasu.Trzba czesać,myć oczy i ponosić koszty badań zwłaszcza profilu nerkowego.
Mają boskie charakterki-wiesz- pers to jedyne zwierze na świecie, które ucieka w stronę goniącego:)
Moje persice nie wiedzą np,że jak się odwrócę do nich tyłem to nadal ja i biegną sprawdzić tożsamość tej baby co to się nagle pojawiła w naszym domu...a starsza gubi się w nocy w mieszkaniu i muszę wstawać i ją odnajdywać (przynosić do sypialni).
Jesteś pewien???![]()
A jakbyś pobył z np.niekastrowanym kocurem w jednym domu jeden dzień...to byś go zaraz pobiegł wykastrować...
KOTEK1988 pisze:Bo hodowcy sprzedają zarówno koty z przeznaczeniem hodowlanym/wystawowym lub nie. Jeśli nie ma się zamiaru zakładać hodowli kupuje się kota na tzw. "kolanka"- część hodowli kastruje kota przed wydaniem do nowego domu(warto zapoznac się z tematem wczesnej kastracji) lub podpisuje umowę w której z reguły jest podany termin do którego zaświadczenie o kastracji trzeba dostarczyc do hodowcy.
Po przeczytaniu kilku woich postów dochodzę do wniosku ,że nie miałeś wcześniej kota?
Dlaczego interesuje cię kot perski?(to jedna z bardziej wymagających ras pod względem pielęgnacji)
Mary_Poole pisze:Persy sa specyficzne. Kocury to takie cieple kluchy za to kotki sa czesto 'charakterne'. Poczytaj najlepiej watki odratowanych persiakow i zobaczysz ile z nimi moze byc roboty. Persy nie sa milymi statecznymi miskami i uwazam, ze ich psychika jest duzo bardziej skomplikowana niz innych ras.
A propos kontrowersyjnego watku: chlopie, to ze w USA cos jest legalne i popularne wcale nie znaczy, ze jest dobre. W Bangladeszu wydaje sie za maz 10letnie dziewczynki, ktore czesto umieraja przy porodzie rok pozniej. Uwazasz, ze zdobede sympatie wydajac swoja corke w podobnym wieku i potem wzruszajac ramionami 'bo tak sie robi w Bangladeszu'??
Taaaak... tamten -"pazurowy"-zadziwiająco podobny wątek do wątku sprzed mniej więcej miesiąca.Pojawiła się na nim młoda matka ,która chciała wyadoptować kota (znajdę?).I szeroko opisywała jak to kolega uśpił kota, który nagle zaczął sikać po świeżo wyremontowanym domu.Nadmieniła ponadto, że na leczenie kota nie wyrzucałaby pieniędzy bo ma ich mało dla siebie i dziecka.Kot rzecz(!) nabyta???
Rzecz jasna na forum zawrzało.
Prowokacja???
Nie bardzo zrozumiałam -cóż -może Twoja polszczyzna jest nieco za bardzo...hm...potoczysta i literacka???
Moja wina...
Jest forum "perskie" nazywa się Planeta Persja- kopalnia wiedzy o tej rasie i tam ogłaszają się też hodowle.
Poczytaj zanim zdecydujesz się na ta rasę.
Moja przygoda z kotami zaczęła się od brytyjczyka, to łatwiejsza rasa.
Są też egzotyki.Bardzo przypominają persy, mają ich charaktery ale mniej sprawiają kłopotu z pielęgnacją.
Niekastrowane kocury poprostu śmierdzą.Kociczkom grozi ropomacicze nawet w przypadku podawania antykoncepcji hormonalnej.Ponadto mają ciągle rujkę, co jest na codzień poprostu upierdliwe.
Ja opiekowałam się persem znajomej tydzień i..nigdy więcej za żadne pieniądze-pielęgnacja futra/oczu itd. mnie przerasta.Dlatego proponuje dużo poczytać o ich pielęgnacji.Bo wygląd to nie wszystko, a żeby mieć w domu taką śliczną puchatą kuleczkę -to trzeba poświęcić sporo czasu i pieniędzy-moja znajoma kąpie swojego persa w szamponie za..250 zł,plus jeszcze jakieś zasypki, plus preparat przy oczach(kocio jest biały więc roboty o wiele więcej)...wymieniać można długo.
Rozumiem,że "nie jesteś typem ,który potrafi tylko jeździć po kimś żeby się wyżyć", bardzo mnie to cieszy...ale nie rozumiem jaki to ma związek z usunięciem pazurów ewentualną adopcją/kupnem persa??
Nie "powinniście" tylko "powinniśmy" -też zabrałeś głos w tej sprawie.
Jestem umówiona z panią w prokuraturze na piątek.Inni też zgłaszają.
Mary ma rację.Poczytaj jej wątek i "poznaj" Hogatę, jej perską ,przepiękna kotkę.
Persice to często jędze.
Łatwiej jest wziąść malego kota bo np.mozna przyuczyć do pielęgnacji.
Ale dla drugiej perskiej rezydentki Amelki jest straszna.Wali ją łapą kiedy tylko można.
dawid1984 pisze:Dla mojego znajomego było to dziwne z racji, że rodzaj zakazu nakazu w tym sensie powinien zależeć od człowieka. Taka osoba powinna wiedzieć na co się pisze.
dawid1984 pisze:Zgadzam się, że pielęgnacja futra etc może męczyć, ale ja to lubięMam w domu psiaka, który też wymaga tego typu zabiegów (Chow-Chow).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości