A Baśka pojechała do swojego nowego DS.

Sytuacja rozwinęła się dynamicznie. Joluka została poproszona o sprawdzenie domku w Warszawie dla kota z Rzeszowa. W międzyczasie ten kotek znalazł dom gdzieś bliżej, tak więc joluka podesłała zdjęcia i opis Baśki. Przypadła do gustu swoim nowym opiekunom. A ja miałam ogromny komfort psychiczny, gdyż wiem, że joluka jest trudna do oddawania kotów, tak więc mogłam być pewna że domek spełnia wszelkie kryteria. Będzie również w najbliższym czasie osiatkowanie na balkonie i w oknach.
Niestety od kilku dni Baśka pokasłuje i do nowego domku pojechała podziębiona i z antybiotykiem do podawania przez jeszcze trzy dni. Dziś dostała pierwszą pastylkę, co bardzo jej się nie spodobało i trochę poddenerwowana pojechała do Warszawy. Przetrzymałabym Basię do końca kuracji, ale jej nowym opiekunom zależało na zabraniu jej dziś, gdyż mają teraz kilka dni wolnego, a więc sporo czasu który mogą kotce poświęcić.
Nowy domek ma już doświadczenie z kotami, jest w pełni świadomy i odpowiedzialny.
Baśka zdrowiej szybciutko
