» Nie lis 20, 2011 20:13
Re: Czy ktoś pomaga kotom z dworca pks w Poznaniu?
Zdjęcie pierwszej ciężarnej kotki umieściłam powyżej. Panie były tam pewnie z przodu, tzn. koło tej rudery przy budce parkingowej tam był maluch pingwinek, maluch pręgusek mała kotka biała w czarne łatki (zdjęcia 2 maluchów powyżej), kotka w ciąży (zdj. powyżej), czarna kotka, 2 dzikie pingwinki dorosłe a następnie dalej jak się idzie prosto drogą z kamieni zrobioną to po prawej stronie też siedzą koty i tam jest czarny maluch, kot chyba z kk, biała kotka tez chyba ciężarna i 2 czarne kocury. A czy ktoś będzie miał nadzór nad tymi kotami bo ja im wprawdzie suchą nałożę,ale tych kotów jest tyle,że wszystkie się nie najedzą. Mogę w jakiś dzien rano spotkać się z kimś koło tej zielonej furtki i pokazać dokładnie miejsce gdzie te koty żyją. Nie wiem ile dokładnie jest kotek, ale nie sa sterylizowane bo nie mają naciętego uszka.
To złapał się ten pingwinek. Całkiem oswojona jest ta biała mała koteczka z czarnymi plamkami, miałam ją na rękach