Od wczoraj Mietek zyskał nową koleżankę. Kicia, jak dotąd bezimienna ma 9 tygodni. Kotka świetnie sobie radzi w nowym otoczeniu. Całą drogę przebyła bez miauknięcia, zupełnie jak by jeździła samochodem od lat

, a w domu szybko zapoznała się z najbliższym otoczeniem i znalazła azyl pod łóżkiem córki. Generalnie kotka radzi sobie świetnie, o wiele lepiej od Mietka, który jest chyba w lekkim szoku. Po pierwsze dowiedział się, że istnieją inne koty

, po drugie ten inny kot chodzi sobie jak gdyby nigdy nic po JEGO mieszkaniu. Efekt: Mietek zajął strategiczne miejsce na swoim punkcie obserwacyjnym, a kicia bezstresowo zajmuje resztę mieszkania
Generalnie nie taki diabeł straszny. Kłaki nie fruwają, krew się nie leje, zobaczymy co będzie dalej.
Zdjęcie nowego członka rodziny
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater