Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
seidhee pisze: Dlatego szanse na to, że akurat ktoś inny uratuje tego kota, są nikłe.
ewar pisze:Taki kotek jednak szybko znajdzie domek, ale nie z ulicy.Miałam kiedyś kotka na tymczasie trzy dni i już był domowy.To jakoś tak działa.Mieszkasz koło Warszawy, stamtąd łatwiej wyadoptować niż z Podkarpacia.Nie byłby u Ciebie długo i nie kosztował wiele.Jest wychudzony, delikatny, na wolności nie ma szans.
ewar pisze:Wiesz ile było telefonów o mojego rudego Nektara? Ale najpierw musiał być w DT.
ASK@ pisze:Podniosę.Cuda bywają.
Ale wszyscy co tu zaglądają mają kiepską sytuację kocią,rodzinną,finansową,lokalową...Chorujące zwierzęta, dokarmiane stada...dzieci,dom,praca...
Jak widzisz, kiepsko jest.
Więc nie czekaj na cud tylko zrób mu wydarzenie na FB, zrób mu ogłoszenia, daj namiary u wetów, wywieś papierowe ogłoszenia...Sam wątek nie wystarczy.
Bo my tu wszyscy mamy tanbuny kotów pod opieką, wetowskie długi i sami szukamy domów podopiecznym.
gadzinka pisze:ewar pisze:Wiesz ile było telefonów o mojego rudego Nektara? Ale najpierw musiał być w DT.
oby tak o wszystkie..
ale wlasnie pytalam kolezanki co ma tymczasy kocie czy nie zna jakis chetnych na rudzielca i mi napisala ze
"Znam, ale rudzielce szukające domuJeden szuka od lutego
"
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 23 gości