Dziękujemy za zachwyty
co prawda troszkę wymuszone
ale na szczęście Toluś nie umie jeszcze czytać
Witamy Ciocię Bazyliszkową
(zaraz lecę do Skorka, ale sądząc z tytułu u Skoreczka dobrze się dzieje
) Z kupkami u Tolusia jest różnie, niby trochę lepiej ale jeszcze nie całkiem dobrze. Np. rano kupka jest ładna, a wieczorem znowu rzadzizna. Ale on się tak obżera, że już nie mam siły do pyrdka. Przed chwilą wlazł do miski Alusi kiedy ona jadła i zanim się zorientowałam, wyżarł jej trochę surowego indyka

Całą buzię miał wypchaną tym indykiem jak chomik, a jak chciałam mu wyjąć z pycholca, to użarł mnie w palec
Bardzo chętnie wsuwa kurczaka ugotowanego z ryżem i marchewką, zresztą pyrduś chętnie zjada... wszystko

pasta przeciw biegunce też jest super, bo dają coś do pyszczka

Wet nawet się śmiał z tego jak maluch ochoczo zajadał pastę
Zaraz biorę się za fotosik, będzie fotorelacja z szaleństw drapakowych Tolusia
