Wienio - koteczka ekscentryczna. Wróciła z adopcji

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt cze 10, 2011 15:20 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

mih pisze:(...)fakt, też ją miziałem i po kilku chwilach mruczenia odwraca się na grzbiecik i zaczyna się odmiziwać pazurkami.. :D jest trochę niewychowana.. :roll: :lol: ale fajnie że zdaje się robi drobne postępy cywilizacyjne..


Oj tam. Kokietka i tyle. Kot tygrysica :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 14, 2011 11:19 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

Wienio miała wczoraj szczepienie. Ganialiśmy ją po domu chyba godzinę, żeby zapakować do transportera :roll: Ogromnie to potem przeżywała, wieczorem wchodziła do transportera i zawodziła głośno :roll: Chyba wspominała ciężkie przejścia :roll:

Mam jeszcze pytanie do bardziej doświadczonych - kojarzy mi się, że kota w tym wieku wystarczy zaszczepić raz (tak przynajmniej mi powiedziano przy szczepieniu Lao), a z Wieniem mam przyjść na kolejne szczepienie za 3 tygodnie. 60zł piechotą nie chodzi, chętnie bym to zignorowała, ale może nie mam racji.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto cze 14, 2011 11:27 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

CDT miały 7 miesięcy i były zaszczepione raz - chyba powyżej 4 miesięcy wystarcza raz, ale może jeszcze ktoś się wypowie ....

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 29, 2011 10:42 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

Co tam słychac u Wienia :?: Jakies postępy :?: :)

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 10:51 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

Wienio nadal jest typem "i chciałabym i boję się" - miauczy, żeby ją głaskać (a przynajmniej tak to wygląda - podchodzi, patrzy w oczy i popiskuje) a potem odsuwa się od ręki :roll:

Muszę ją zapisać na sterylkę, ale chyba najpierw powinnam ją jeszcze raz odrobaczyć - jakoś nie nabiera ciałka mimo apetytu, może to robale.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 04, 2011 11:07 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

Ogłaszam konkurs na tekst do ogłoszeń promujący Wienia! Chcę ruszyć z intensywną kampanią - może znajdzie się jakiś szalony kociarz, który przygarnie zwariowaną neurotyczną buraskę :lol:
Wienio jest po sterylce, przebadana, zdrowa i gotowa - tylko troszkę dzikawa.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 04, 2011 11:17 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

"robię swoje, w tej sprawie Wienio nie ustąpi
robię swoje i moich ludzi nic nie zastąpi [...]
Iść swoją drogą, nie dać satysfakcji wrogom
Nowy dzień, szanse na wygraną w coś powiększa."
Może to? :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 11:34 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

:ryk: :ryk:
Sądzisz, że ten tekst przyciągnie odpowiednich opiekunów?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 04, 2011 11:40 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

seidhee pisze::ryk: :ryk:
Sądzisz, że ten tekst przyciągnie odpowiednich opiekunów?

Bo ja wiem... Wyadoptowałam kiedyś z joshuą_adą psa do komuny takich jakichś z dredami i - o ile wiem - jest OK :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 11:45 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze::ryk: :ryk:
Sądzisz, że ten tekst przyciągnie odpowiednich opiekunów?

Bo ja wiem... Wyadoptowałam kiedyś z joshuą_adą psa do komuny takich jakichś z dredami i - o ile wiem - jest OK :mrgreen:


Takich z dredami to ja się nie obawiam 8)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 04, 2011 19:07 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

seidhee pisze:Wienio miała wczoraj szczepienie. Ganialiśmy ją po domu chyba godzinę, żeby zapakować do transportera :roll: Ogromnie to potem przeżywała, wieczorem wchodziła do transportera i zawodziła głośno :roll: Chyba wspominała ciężkie przejścia :roll:

Mam jeszcze pytanie do bardziej doświadczonych - kojarzy mi się, że kota w tym wieku wystarczy zaszczepić raz (tak przynajmniej mi powiedziano przy szczepieniu Lao), a z Wieniem mam przyjść na kolejne szczepienie za 3 tygodnie. 60zł piechotą nie chodzi, chętnie bym to zignorowała, ale może nie mam racji.



Wienio jeszt wrażliwa "zawodziła głośno", bardzo to Stefcię wzrósza

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 20:08 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

CatherineTheGreat pisze:Wienio jeszt wrażliwa "zawodziła głośno", bardzo to Stefcię wzrósza


My sie tak wzrószamy prawie co wieczur
Menaszka

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 04, 2011 20:14 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

bardzo Stefcia lóbi Menaszkowy poddoddział

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 20:15 Re: Wienio The Survivor - buraska 6 m-cy idealna na dokocenie

seidhee pisze:Wienio miała wczoraj szczepienie. Ganialiśmy ją po domu chyba godzinę, żeby zapakować do transportera :roll: Ogromnie to potem przeżywała, wieczorem wchodziła do transportera i zawodziła głośno :roll: Chyba wspominała ciężkie przejścia :roll:

Mam jeszcze pytanie do bardziej doświadczonych - kojarzy mi się, że kota w tym wieku wystarczy zaszczepić raz (tak przynajmniej mi powiedziano przy szczepieniu Lao), a z Wieniem mam przyjść na kolejne szczepienie za 3 tygodnie. 60zł piechotą nie chodzi, chętnie bym to zignorowała, ale może nie mam racji.


Ciocię Dokotę pytać powi óczciwie Stefcia wie

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon gru 12, 2011 15:21 Re: Wienio The Survivor - trudny orzech do zgryzienia

Wiem, że nikt tego nie czyta... ale ileż to rzeczy się robi tak sobie zwyczajnie...
Wienio po roku siedzenia u nas.. no dobra to jeszcze nie rok ale było to zimą jak przyszła a znów jest zima... w sumie wychodzi na całkiem znośnego kota.
Nie prycha, nie drapie, nie mędzi. Wypowiada się owszem ale dość zwięźle i głownie na dzień dobry rano. Bawi się z nami cieniami na podłodze i potrafi przy tym mruczeć- czyli że jej to sprawia przyjemność jak myślę, czasem daje się pomiziać na podłodze a zawsze przy misce (a przy misce z mokrym to juz zawsze zawsze). Lubi bardzo nasze koty (Menasz jest jej mamusią) i kaceptuje małego natręta, który sobie ją upodobał jako sparig partera. Dostaje głupawki wieczornej- standardowo.
Jakoś nie leje (puk puk) na łóżko- jak jest zaścielone :wink:
W trakcie odwiedzin gości u nas wychodzi z komina albo szafki po jakichś 2 godzinach i można ją oglądać nawet ale lepiej nie koncentrować na niej całej swojej uwagi.. :) Lepiej tez zbyt często nie chodzić z nią do weta bo się spina.
No, czyli całkiem normalny kot żbikowaty się jawi.
Może jeszcze kiedys ktoś sie po nią zgłosi...

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości