Myślę, że Dziewczynom podoba się ta podusia, choć kiedy weszłam do boksu, była na jego środku. Kiedy włożyłam ją do szafki, w której przez niemal cały czas przebywa Sara, Koteńka zaraz się na niej położyła.
Los tych niezwykłych Burasek, tak właściwie to chyba nikogo nie obchodzi, ale muszę dopełnić formalności i uprzejmie donieść, że kolejna z nich - Marusia - już jest w swoim nowym domku.