DS znalazł Busię, a właściwie Busia znalazła nas :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2011 13:57 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

Zainwestować 50-60 zł w furminator i czesać Rudą codziennie - skuteczność olbrzymia,a co zostanie na sprzęcie,to nie zostanie w mieszkaniu ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 15, 2011 17:58 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

@Becia_76 babcia jest w Chełmie i dla niej jest kot. ja studiuję w Lublinie, ale u babci często bywam [w tym semestrze to tak średnio co tydzień. wiadomo - wałówka domowa itp ;)]
co do wieku... cóż, jak sobie przypomnę jak strasznie obydwie przeżywałyśmy [babcia zniosła to o wiele gorzej, aż sama się o nią bałam czy to nie depresja] przymusowe odejście psa za TM, to wolałabym oszczędzić [szczególnie babci] podobnych dramatów i raczej koci senior nie byłby wskazany. ja jeszcze sobie jakoś wytłumaczyłam, że tak było dla niego lepiej, że już nie cierpi. psiak był pogryziony ok.10lat temu. usunięto mu śledzionę, pękła mu wątroba, ze zdrutowaną łapą chodził do końca dni. dodatkowo z racji wieku i przeżytej traumy doszła niedomykalnośc zastawki, kardiogenny obrzęk płuc, rozwinęło się serce płucne, zaćma, dyskopatia i olbrzymie problemy z chodzeniem, problemy z zębami. przez tą rozwaloną wątrobę [na której po jakimś czasie zaczęły z uporem maniaka wyrastać guzy], bardzo źle znosił każdą narkozę - powstał problem z odkamienianiem zębów, ściąganiem płynu z płuc, kolejnymi operacjami usuwania guzów. przez te wszystkie jego choróbska nie zliczę już ile razy, w środku nocy, mając na oku jedną soczewkę kontaktową i ubrana tylko w piżamę i bluzę gnałam w środku nocy do weta i ratowałam jak się dusił. w tamtym roku doszła niewydolność nerek. na początku maja pojawiła się najkoszmarniejsza mocznica jaką widziałam. psa poskładało w ciągu 1,5h na tyle, że nie był w stanie wstać, był nawet nie pół a ćwierć przytomny, puściły mu wszystkie zwieracze. a najgorszy był ten jego rozdzierający płacz [bo to nie było wycie, tylko rozpaczliwy płacz]. nawet teraz, po ładnych kilku miesiącach, jak o tym piszę to mi się robi mokro w oczy :( nie dałabym rady przejść w niedużym odstępie czasu czegoś podobnego.
o ile kalekie biedactwa mają takie braki czysto 'estetyczne', to nie ma najmniejszego problemu. wspomniany psiak przez kilka lat był praktycznie niewidomy i głuchy jak pień, do tego te problemy z poruszaniem się, dlatego jesteśmy przyzwyczajone do zwierzaków potrzebujących trochę więcej czułości i wytrzymałości względem ich niedostatków.


@Kasia D. Czopusiowe historie właśnie na szybko przejrzałam. pięknie się kawaler wykurował :D i jaki ładny błyszczący węgielek! wskakuje na listę :)

@Passa pierwsze słyszę o takim wynalazku, dzięki za info! gdzie ja bym takie cuś mogła dorwać? bo to sypanie jest na tyle uciążliwe [niunia łazi po stołach i ma głęboko w poważaniu wszelkie protesty, w końcu ona tu rządzi], zwłaszcza kłęby kłaków w jedzeniu i piciu [cokolwiek jest w szklance czy dzbanku - musi zostać zbadane łapką, bo a nóż widelec kotu posmakuje bardziej? co będą głupie człowieki marnować np taki dobry soczek na siebie].

@Joluka przepiękny! co tam wąsy - te oczyska to jest coś! wrzucam na listę kandydatów do przedstawienia :)

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 18:27 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

Ja używałam dokładnie takiego: http://www.futrzakowo.pl/produkt-5125.html
Z tym,że to jest ostrze 5 cm,a ja miałam 7 cm. Ale jeśli kot nie jest wielgachny,to 5 wystarczy. W każdym razie ten model mogę polecić. Fantastycznie wyczesuje podszerstek,ale również wszystkie martwe włosy. Z reguły zaskakuje,ile ich tam naprawdę jest ;) No i bardzo szybko to trwa,nie trzeba się godzinami babrać...
A gdzie dostać? Powinien być w każdym szanującym się sklepie zoologicznym.Albo poszukaj w necie,też w wielu sklepach powinnaś go znaleźć.
Są też innych firm,ale nie mogę nic innego polecić,bo nie wypróbowywałam.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 15, 2011 19:06 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

@ Amika6 dopiero teraz udało mi się dokopać do zdjęć Snejkiego :D faaajny faaajny :D pogadam z seniorką rodu i dam znać kiedy miałaby jakiś wolniejszy dzień co by kawalera własnoocznie obadać :D

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 20:23 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

novacianka pisze:@Joluka przepiękny! co tam wąsy - te oczyska to jest coś! wrzucam na listę kandydatów do przedstawienia :)


Dziękujemy - i czekamy w takim razie na decyzję! Marzy mi się dla Manuela dom z innymi zwierzakami - on tak bardzo przepada za czterołapnym towarzystwem, że strasznie byłoby mi go szkoda na jedynaka.

A i wąsy, i oczy, i całą całość ma bez chwalenia się przepiękną :wink: :D

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto mar 15, 2011 20:40 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

taka mała dygresyjka.
swego czasu pieruńsko na koty uczulona byłam [20x20mm na testach, przepiękne, rozlane ps], ale walczyłam dzielnie lat kilka, przyjmując na swe ramiona kolejne ukłucia igłą. podziałało. jest 3x3 [nawet na histaminę mam więcej].
z jednej strony dobrze, bo zasmarkiwać sobie brody nie będę i tuszu pod oczami rozmazywać, ale z drugiej...
właśnie sobie przeanalizowałam kocie historie w mojej rodzinie. bardzo poważnie obawiam się tego, jak może wpłynąć na moją nie do końca jeszcze ukształtowaną osobowość, pójście śladami mojej mamy [zadziałam incognito i nie podam jej nicka, ale jak sobie właśnie przeliczyłam w myślach ile u niej rezyduje kotów, to strach blady na mję padł :D]? za rok będę starą dupą na własnym utrzymaniu, wyemigruję z akademika, może znajdę jakieś znośne cenowo mieszkanko i co wtedy? jak się napatrzę na te kocie bidulki i będę miała wreszcie warunki do przygarniania, to wątpię w to, że nie przebiję wyniku rodzicielki [gdzie na chwilę obecną kojarzę 6 footerek, ale cholira wie, czy już nie doszło jakieś kolejne :P].
może ktoś wie, czy taki oto koci pierdolczyk dziedziczny jest? bo jak za te lat ileś dorobię się własnych dwunogów, a one moim przykładem będą znosiły do domu wszystkie zwierzątka w potrzebie, to ja przecież wezmę i się powieszę na sznurku od prania :P chyba, że TŻ mnie wcześniej ukatrupi.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 20:45 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

:mrgreen: :twisted: - chyba może być dziedziczny..... :wink:

ja co prawda w domu żadnych zwierzaków nie miałam (i tłumaczę sobie, że dlatego na starość mnie dopadło :roll: ) - ale moja 19-letnia córka pokazała mi ostatnio film ze swojej studniówki - przed imprezą robili im w szkole nagrania, gdzie każdego z osobna pytali o to, co będą robili za 10 lat - no i niektórzy opowiadali, jak będą zwiedzali świat, inni jak będą pracowali w kancelarii prawniczej, jeszcze inni, że będą filmy kręcić - a moja nastolatka wypaliła, że za 10 lat to pewnie będzie miała przytulisko dla bezdomnych kotów............. :twisted: :twisted: :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto mar 15, 2011 21:12 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

hy hy hy, dobra jest ;) ale w końcu z prądem wiadomo jakie ryby płyną ;)
ja tam deklaracje zawodowe składałam w wieku silnie przedszkolnym. później mi przeszło bo 'ja pieska i kotka nie uśpię' [na chwilę obecną, te naście lat później, niespecjalnie mi się zmieniło w tej kwestii :roll: ]
u mnie zwierzaki były od zawsze [z przerwą ok.3 letnią zaraz po zdiagnozowaniu alergii. później rozpieszczona córeczka tatusia :mrgreen: za bardzo jęczała :mrgreen: ].
już na mnie nie ciskają gromów [amen! wreszcie! :mrgreen: ] że ścieżkę kariery wybrałam mniej 'kobiecą', kompletnie indywidualną i oderwaną od rodzinnego tematu zawodowego :P ale ten fach wiąże się w moim przypadku z olbrzymim ryzykiem zostania miejscową 'starą panną od psów, kotów i innych przypadków beznadziejnych' :roll: za to jak tak czasem sobie pomyślę, co będzie za te x lat, jak nie daj boże dorobię się trochę grosza, jakiejś wolnostojącej chałupki z kawałkiem ogrodu... to aż mi się kudłato przed oczami robi :mrgreen: ciachać będę na własną rękę wszystko co mi w nią wpadnie, podgoję, będę szukać domków [których szukanie w przypadku mojej rodziny wygląda tak samo :twisted: 'szukamy, szukamy i... tak jakoś słabo znajdujemy'. jakoś lżej oddać maluszki i jak jest ich więcej, niedobitków jakimś dziwnym trafem nikt nie bierze ;)], pewnie jakieś małe 'przytulisko' też będzie... gupia jestem i te pierzaste też znoszę od zawsze. najczęściej jak jakiś grzdyl z gniazda wypadnie. o dziwo - wszystkie moje nadpobudliwe kudłatki ze stoickim spokojem znoszą rezydujące aż do dorosłości kawki i nikt nie padł ofiarą nadmiernego apetytu czy niezdrowych chęci do zabaw ;) nawet zwinkę ze zmiażdżoną łapką wykurowałam.

pierdolczyk jak w mordę strzelił :strach:

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 20:01 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

czy Szanowna Babcia już kandydatki/kandydatów miała przedstawionych? czekamy z zaciśniętymi łapkami... :wink: :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro mar 16, 2011 20:09 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

paskudy to klasyczne przypadki kota domowego :)
mają krótką gładką sierść, jak kreciki
nie sypią :mrgreen:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 16, 2011 21:08 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

do babci jadę w piątek, wtedy też przedstawię znakomite kandydatki i kandydatów :) nie omieszkam od razu dać znać o wynikach castingu ;)

eh... ja to bym wszystkie wzięła, bo każdy kochany, każdy potrzebujący, ale wtedy to by zabrakło w mieszkaniu miejsca na Dużych

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 8:28 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

ja zapraszam na watek Kubusiowej

viewtopic.php?f=1&t=125212

moze do niej usmiechnie sie los?????

moge zawiezc osobiscie bo ja z podkarpacia (wiec w miare blisko)
Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

myszka2302

 
Posty: 948
Od: Nie maja 16, 2010 19:25
Lokalizacja: krosno

Post » Pt mar 18, 2011 9:32 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

Kubusiowa to nieszczęśliwa koteczka, pragnąca uczuć i głaskania, dobrego jedzonka, a ma tylko kawałek piwnicy i nerki na miseczce. Jeśli nie znajdzie własnego domku zostanie tam pewnie do końca swojego beznadziejnego życia :( Jest wysterylizowana, będzie odrobaczona i zaszczepiona w najbliższym czasie) Testy można wykonać. Dowóz gratis :ok:

Obrazek Obrazek Obrazek

Po sterylizacji znowu jest smutna, musiała wrócić do piwnicy :(

Obrazek Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt mar 18, 2011 14:35 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

Kubusiowa :1luvu: na drugim zdj ma mordkę mojej Rudej, tylko kolory nie te ;)

za jakieś 2-3h będę u babci, daję znać jak tylko zapadnie jakiś werdykt ;)

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 15:10 Re: DS szuka lokatora/lokatorki :) Chełm/Lublin

No to teraz wszystko w rekach Babci :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości