Rudy Tofin we własnym DS :) Wszystkiego dobrego malutki.

Wydaje się być kotem domowym lecz kuwetki krytej się strasznie boi ,nie wiem na razie jak z odkrytą włożyłam go ,ale sobie wyszedł.Teraz chodzi sobie po pokoju i zwiedza ,syknął na mojego rudego rezydenta i położył się na ławie.

Jeśli chodzi o nasz siedlecki domek, to aby znalazl się ktoś, kto przewiezie go (za zwrotem kosztów oczywiście) do Warszawy - tam zjawimy się my i kotka przejmiemy.
Gorzej natomiast będzie ze sprawdzeniem naszego domu, bo z tego co wiem to w Siedlcach nie ma wolontariuszy miau:(

Może znalazłby się ktoś, kto w niedziele wraca do Warszawy - to wtedy i ta niedziela nam pasuje:)

koberka2 pisze:Jeśli chodzi o nasz siedlecki domek, to aby znalazl się ktoś, kto przewiezie go (za zwrotem kosztów oczywiście) do Warszawy - tam zjawimy się my i kotka przejmiemy.
Gorzej natomiast będzie ze sprawdzeniem naszego domu, bo z tego co wiem to w Siedlcach nie ma wolontariuszy miau:(

Może znalazłby się ktoś, kto w niedziele wraca do Warszawy - to wtedy i ta niedziela nam pasuje:)

Trudno mi się do tego ustosunkować ponieważ po prostu nie wiem jak transport i wolałabym by ktoś Was odwiedził.Napisz może coś więcej o sobie i warunkach jakie będzie miał kotek.Dzisiaj chyba pojedziemy do weta bo chyba ma świerzb uszny i moze zrobimy kastrację.Zobaczę czy się wieczorem wyrobię. :ok:

Npisałam na pw

Znalazłam osobę z miau z Siedlec to Olunia11,może mogłaby wpaść na wizytę przed-adopcyjną,Basiu wysłałam ci pw,napisz do tej dziewczyny.

Ooooo jak super:)
Mam nadzieję, że się odezwie i będzie mogła do nas przyjechać

koberka2 pisze:Ooooo jak super:)
Mam nadzieję, że się odezwie i będzie mogła do nas przyjechać

Napisałam prośbę do dziewczyny z Siedlec z prośbą o wizytę ,zobaczymy co odpiszę.Byłam dzisiaj z Tofinem w lecznicy ,pani doktor oceniła go na 6 miesięcy czyli jeszcze kocie dziecko.Otrzymał dzisiaj Advocat od świerzbu i na odrobaczenie, za 3-4 tygodnie powtórka.Miał też czyszczone uszy i otrzymał leki do zakraplania ,kontrola za tydzień.Koberka dziękuje za informacje o waszym domku.Znam osobę która czasami przyjeżdża do Szczytna i wraca do Warszawy w niedzielę ,ale jest tam dopiero około 22-ej.Czy tak późny odbiór by Ci ew.pasował i nie wiem czy się na pewno zgodzą się przewieść kota ,ale spytam. :ok:

Spytaj, spytaj - jak trzeba będzie to i do 22 poczekamy w Warszawie na Rudaska:)
Mogłabym ci przeslać swój transporterek i jakiś kocyk żeby mały przyzwyczaił się do naszego zapachu:)
Ale takie szczegóły to już potem:)

koberka2 pisze:Spytaj, spytaj - jak trzeba będzie to i do 22 poczekamy w Warszawie na Rudaska:)
Mogłabym ci przeslać swój transporterek i jakiś kocyk żeby mały przyzwyczaił się do naszego zapachu:)
Ale takie szczegóły to już potem:)

Dobrze to próbujemy działać może się uda.

Jestem i ja

Osobiście z racji swojego wieku (15 lat) nie mam możliwości sprawdzenia domku, ale dałam info pani Grażynie która zajmuje się adopcją siedleckich zwierzaków i jutro ma sie odezwać w sprawie sprawdzenia domku

Dzięki bardzo za odzew:)
My dzisiaj w poludnie wyjeżdżamy do Łodzi wracamy w niedzielę po południu ale od poniedziałku zapraszamy na wizytację:)
Ponieważ nie będę miała dostępu do kompa przez weekend więc wysyłam ci na pw mój numer telefonu.

Kurcze szkoda bo akurat teraz będą w Szczytnie te osoby z Warszawy ,a później nie umiem powiedzieć kiedy znów przyjadą.

Ojej to faktycznie szkoda, a masz jakis namiar na ta pania Grażynkę? Może by dała radę dzisiaj?
My ewentualnie możemy z Łodzi wracać przez Warszawę i umówić się tam z ludźmi, ale to już decyzja nalezy do ciebie.
Ze swojej strony mogę ci obiecać, że kicio będzie najbardziej rozpieszczanym miziakiem i nic złego u nas mu sie nie stanie.

Koberko napisz do Oluni pw może poda namiar na p.Grażynę i zdołacie się umówić.Tylko obawiam się ,ze może być teraz w szkole.Dowiem się jeszcze jak byłoby z tym transportem ,kotka wiozłaby koleżanki córka ,Basia ma jej dzisiaj spytać czy zgodzi się zabrać kotka.W razie czego poradziłabyś sobie z doleczeniem tego świerzbowca usznego.Podam Ci na pw mój numer telefonu żebyśmy mogły się kontaktować jak będziesz w Łodzi.I jeszcze najważniejsze mam nadzieję ,ze będziesz zdawała nam relację co u Was słychać bo jest to dla mnie bardzo ważne ,moje tymczasy mam zawsze w pamięci i strasznie przezywam jak nie wiem co u nich słychać.Kasia może potwierdzić jak to dla mnie ważne i jak jestem szczęśliwa jak mają dobre kochające domy,daje mi to siłę do ratowania następnych kotów. :1luvu:

U nas są teraz ferie

Napisalam z rana do Oluni i podałam jej swój nr telefonu, zaraz jeszcze poprosze o kontakt do pani Grażyny.
Ze swierzbowcem nie ma problemu - prerabialiśmy go u naszej kociówki.
Zaraz i tobie napiszę na pw moje namiary.

Rudy Tofin we własnym DS :) Wszystkiego dobrego malutki.

Kto przegląda forum