przygarnę małą kotkę - Białystok

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 21:53 Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

monika_89 pisze:rzeczywiście, nie pomyślałam o tym w ten sposób - mówię o tych podwórkowych kotkach które przebywają na dworze i trafiają do domu. moje koty zawsze były pół na pół, trochę w domu trochę na dworze, niedawno naczytałam się w internecie że kot trzymany cały czas w mieszkaniu nie będzie cierpiał tylko jeśli nie zaznał wcześniej życia na dworze - ale nie pomyślałam że wcale nie musi tak być;) a jakie macie zdanie na temat wieku kotka którego się adoptuje? Bez różnicy? Czy im mniejszy tym lepszy? Czytałam że malutki kot, do dwóch miesięcy, bez problemu się zaaklimatyzuje i nauczy podstaw typu kuweta, co powiecie na ten temat?


nie ma znaczenia czy kot starszy czy młody,maly kot to żywe srebro,wszedzie go pełno ,ma strasznie dużo energii,którą musi gdzieś rozładować,wiec jesli nie przeraża cię wizja przelotów kotka po mieszkaniu ... starszy kot jest bardziej spokojny :)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 02, 2011 22:04 Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

Kot do 3 miesięcy powinien być z matką. Zabieranie tak małego kociaka, to jak odłączenie od matki niemowlaka :( Wyjątkowo kiepsko działa na psychikę kociaka. Kociak przecież od matki uczy się całego kociego życia.
Poza tym wiek nie ma znaczenia. Trzeba pamiętać, że młody kot potrafi sprawiać kłopoty swoją młodzieńczą żywiołowością. Dorosły jest stateczniejszy.
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro lut 02, 2011 22:32 Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

W przypadku małych kotów zdarzało się,że "narobiły" poza kuwetą natomiast w przypadku starszych kotów nigdy nie było "wpadki" :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw lut 03, 2011 10:11 Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

A może byś się zdecydowała na starsza, stateczną koteczkę, która jest dowodem na to, że kot mieszkający na dworzu potrafi dostosowac się do życia w mieszkaniu i nie uciekać :) To kicia, która dobrze by się czuła w domu bez innych kotów viewtopic.php?f=13&t=104760&start=0

Z maluchów jest u nas 4-5 m-czna koteczka pingwinka viewtopic.php?f=1&t=123644&start=0
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 12:07 Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

monika_89 pisze:rzeczywiście, nie pomyślałam o tym w ten sposób - mówię o tych podwórkowych kotkach które przebywają na dworze i trafiają do domu. moje koty zawsze były pół na pół, trochę w domu trochę na dworze, niedawno naczytałam się w internecie że kot trzymany cały czas w mieszkaniu nie będzie cierpiał tylko jeśli nie zaznał wcześniej życia na dworze - ale nie pomyślałam że wcale nie musi tak być;) a jakie macie zdanie na temat wieku kotka którego się adoptuje? Bez różnicy? Czy im mniejszy tym lepszy? Czytałam że malutki kot, do dwóch miesięcy, bez problemu się zaaklimatyzuje i nauczy podstaw typu kuweta, co powiecie na ten temat?


Ja jestem za adopcją dorosłych kotów. Przede wszystkim charakter już ukształtowany więc możemy sobie wybrać np. miziaka w zależności od naszych potrzeb. Nauczony korzystania z kuwety i drapaka. Szaleństwa młodości już za nim. Taka była moja ostatnia adopcja i już wiem, że w przyszłości tez tylko kot dorosły. Choć przyznam, że bardzo żałuję, że nie znałam mojej koteczki jako kociaka, nie widziałam jak się rozwija itp.
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości