Anielka, daj tylko ogłoszenie, że masz malutką koteczkę, to się zaraz dowiesz. Pani już się wszystko miesza, zadzwoniła do mnie kolejny raz i najwyraźniej się wściekła, że ja znów o tych oknach.
Zalazłaś jej za skórę widocznie Rozmawiając ze mną tak się darła do słuchawki o tych dziwnych wymysłach związanych z oknami, że musiałam telefon odsunąć od ucha na pół metra. I tak ją wtedy doskonale słyszałam
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć. Alfons Allais
Dziewczyny,przepraszam,że naraziłam was na te nieprzyjemności. Pani Ola zadzwoniła do mnie w związku z ogłoszeniem,którego ja nie dawałam. Widnieje tam mój numer telefonu. Ogłoszenie dotyczy kociaka,burego.Ja nawet nie posiadam takowego tymczasa,u mnie jest na czarno .Mam rezydenta burego,ale za żadne pieniądze świata nie oddałabym mojego Antosia.
Spoko, nie masz za co przepraszać A pani się chyba mylą koty i ogłoszenia, do mnie też zadzwoniła, chociaż jedyną kotką, jaką ostatnio ogłaszałam, była moja ponad 3-letnia zwrotka adopcyjna.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć. Alfons Allais