Marion -bura szylkretka i nowe fotki :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 15:00 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Dofadol i Tobrosopt to dobry i skuteczny zestaw.

Moje kociaki z meliny miały non stop sraczkę i problemy żołądkowe, aż w koncu zmieniliśmy karmę z Sanbelle kitten na RC i problem się skończył.
Maryska powinna jeść suchą karme dla kociąt - jest bardziej kaloryczna i odżywcza.
Z mokrych polecam RC Convalescence mięsny i Intestinala.

Kurczak z ryżem i marchewką też fajny, pod warunkiem, ze zechce.
Ja swoim gotowałam a one nie jadły :?
TŻ mówił, ze się im nie dziwi :evil:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie sty 09, 2011 15:18 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

jakież piękności! :ok: za zdrówko!

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie sty 09, 2011 16:59 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Pamiętaj, że koty schroniskowe, po depresji (a Marion przecież właśnie w niej była) mogą mieć problemy wątrobowe. "Na swoim" rzucają się na jedzenie, ale to niedobrze, bo dla wątroby (po długim okresie niejedzenia), to może być problem, nie da rady tego przetrawić i będzie zwracać, póki się wątroba nie unormuje.
Daj jej coś lepszego, ale mniej - właśnie recovery czy reconwalescenta.
Bo przejadanie dla niej to będzie kolejny problem, zwracać będzie równo :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie sty 09, 2011 17:54 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Na razie Marion je gotowanego indyka (teraz dałam drugi raz) i jak na razie nie było żadnych problemów. Myślę, że to kwestia zmiany diety.
Nie wiem czy dawać jej kittena, bo nie jest wychudzona, jest po prostu chuda i ogólnie raczej drobnej budowy. Pomyślimy o RC Intestialu, jak jutro do weta TŻet pójdzie.

Szalony Kocie, ale ona nie miała depresji w schronisku, raczej bym powiedziała, że była tak zapełniona u wetki, że nic nie można było zobaczyć w narządach rodnych :twisted: Ona była wystraszona, smutna, oczko jej się paprało, ale jadła. Wątrobę i nerki ma dobre, tak pokazały badania krwi, więc odżywiała się. Marion ma syndrom jedzenia na zapas + zmiana diety (na jedzenie nie za 1,50 za 400 gr czy coś podobnego), to może stąd te sensacje żołądkowe. Recovery i Reconvalescent to nie w tym przypadku na szczęście :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 09, 2011 19:44 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

One dostają tam taki syf, że nic dziwnego, że ma gazy. Zresztą może być zarobaczona. Jednorazowym rzygandem nie ma się co stresować, zresztą wetka będzie wiedziała najlepiej. Trzymam mocno kciuki za ślicznotkę, i oby nie było małych paluszków ;)
Pozdrawiam
transport ;)

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 09, 2011 22:22 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Obecnie już jest wszystko w porządku. Nie było żadnych ekscesów z jedzeniem. Odkryła dzisiaj urodę kuwety :)
Paulina jeszcze raz dziękujemy za transport i "obstawę".
Katarek ma słychać, ale już zaczyna eksplorować całą łazienkę i najchętniej to by wyszła.
Za to ja się powoli do łazienki przenoszę :D
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2011 9:54 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

:kotek:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2011 10:35 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Kciuki za nieśmiałą śliczną panienkę.
:ok: :ok: :ok:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2011 12:24 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

naline pisze:Obecnie już jest wszystko w porządku. Nie było żadnych ekscesów z jedzeniem. Odkryła dzisiaj urodę kuwety :)
Paulina jeszcze raz dziękujemy za transport i "obstawę".
Katarek ma słychać, ale już zaczyna eksplorować całą łazienkę i najchętniej to by wyszła.
Za to ja się powoli do łazienki przenoszę :D


heheheh, obstawa była zawodowa ;)
czekamy z niecierpliwością na wyniki usg.
powodzenia Marion :)

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2011 13:00 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

piękna kicia
niech szybko zdrowieje :ok: :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 10, 2011 14:58 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Nie dziękujemy :) aby nie zapeszyć.
Marion nadal grzeczna, chociaż wet jej wróży charakterek, jak rujka się skończy :twisted:
Zobaczymy, kto ma rację :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2011 19:45 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

To mamy aptekę w domu :evil:
Nie wiem czy kota zniesie aplikację tylu różnych środków...
Mamy antybiotyk, probiotyk, nowe krople do oczu. USG przeniesione do odwołania, czyli do momentu kontroli. To tyle z newsów medycznych.
Koteczka przez Tżeta została okrzyknięta Mordką i Drapichrustem :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 11, 2011 8:16 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 11, 2011 8:38 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Ślicznotka :D Raczej wygląda jak przytulak, a nie panienka z charakterkiem :wink:

kalla

 
Posty: 302
Od: Pon wrz 19, 2005 12:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 11, 2011 8:45 Re: Marion - uwolniona z twierdzy kuruje się

Wiesz co.. Jak na razie to płacze jak jej się wszystko to aplikuje, próbuje wyrwać (ale nie dziwię się jej wcale), że tak się dzieje. A poza tym to nawet na kolana mi sama weszła, co prawda szybko zeszła :twisted: ale fakt się liczy. Jak dziś rano usłyszała, że się obudziliśmy, to zaczęła miauczeć i domagać się uwagi. No zobaczymy co to będzie :)
Krygujemy się z obcięciem pazurków, ale nie wiem czy wyjdziemy z tego cało :D
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości