Dzięki MariaD mamy od wczoraj podwieszana miseczkę, która mam nadzieję zapobiegnie sikaniu przez burego braciszka do suchej karmy (24PLN za 40 dag

). Bury jest niesamowicie proludzki - gdy tylko zbliżam się do klatki, włącza motorek i zawisa na kratce

Czarny to wiercipięta. Miziać się, owszem, lubi, ale jego pasja to wyprawy w nieznane. Robi "HYC" i już pomyka po przedpokoju. Musze uważać, bo zagrzybione stado to nie jest to, o czym śnię w księżycowe noce.
Czy ktoś wie, jak się goli kocięta??? Nożyczki? Maszynka? Chyba będzie to potrzebne do odgrzybienia towarzystwa...