No jest na szelkoku, gratce, gumtree, doadopcji. Fotki bądę musiała zrobic nowe - może w czasie ferii bo na razie jestem uziemiona - choruję (i moja mama unika mnie jak ognia).
A chyba przekonałam mamę do tej fundacji - z tym szczepieniem - miała dzwonic choć i tak teraz musi trochę czasu upłynąć bo dopiero w poniedziałae stracił jajeczka

A tą umowę adopcyjną kotka macie gdzieś?
Mama miała kiedyś od weterynarza ale nie wiem czy jeszcze ma, domek jednego kotka sprawdziła przed adopcją (nawet nie chciała dac kotka) i po. Powodem niechęci było to że pan co adoptował kotka - kilkutygodniowego jeździł na wózku i mama już widziała że nieostroznie rozjedzie małą - tym czasem druga wizyta okazała się wielce udana, pan jest super ostrożny, kociak jest najlepszym przyjacielem (bo wczesniej ktoś otruł mu psa - prawdopodobnie osoba która go wyprowadzała na dwór!!!)
Zresztą ja robiłam wizytki p[od psiaki
