Blejzi i Biber - przeżyliśmy, ale... / Blejzi za TM [']

[Igulec]

Maluchy w porządeczku, ale niestety nadal u mnie. Blejzi uwielbia bijatyki z kolegą, Gapciem, również niedowidzącym koteczkiem. Pięknie to wygląda. Biber za to uwielbia, jak mój mąż zasiądzie w salonie przed TV, bo wtedy kolana są dostępne i pakuje się na nie
Fakt, trochę mnie nie było na forum, bo kończyłam 9 ciąży i od 9 stycznia mam w domu nowego lokatora, ale nie na tymczasie ;P Synuś Kacperek już niebawem będzie tresował nam futra

[Igulec]

Los jest okrutny. nasza mała niewidoma przylepka odeszła za TM. Niby rutynowy zabieg - sterylizacja i usunięcie oczu. Jednak 20 minut po rozpoczęciu operacji zadzwoniła nasza wetka - można przyjechać po małą, niestety jej serce stanęło po podaniu narkozy.
Najprawdopodobniej malutka miała wrodzona wadę serca albo KK i powikłania tak ją załatwił, ze nastąpiło zapalenie mięśnia sercowego, o czym nie wiedzieliśmy...

To jedne z ostatnich zdjęć panienki - robione dla wirtualnego opiekuna, dostał je już po jj odejściu za TM
Nasza mała Gienia [']

[novena]

Bardzo mi przykro

[*]

[agatka84]

Bardzo smutne wieści, bardzo mi przykro. Biedna koteczka.

[']

[ASK@]

tak mi przykro [*]