Kózka - nawet jeśli kataklizm, to ona przeżyje.JUŻ W DOMU :)

matko ja nie widziałam tych zdjęć "przed"
biedna Kozusia

słoneczko takie, ileż ona przeszła a jaka jest dzielna :1luvu:

Zaznaczam sobie ten wątek

Mam nadzieję, że Kózka znajdzie szybko DS

mój Boże, Anie, dokonałyście cudu :!:

Zdjęcia z pierwszej strony przerażające

Bardzo podziwiam to kociątko że dało radę tak wiele wytrzymać .
Ona musi znaleźć wspaniały domek , bo bardzo na niego zasługuje :ok:

Annaa pisze:Zdjęcia z pierwszej strony przerażające
Bardzo podziwiam to kociątko że dało radę tak wiele wytrzymać .
Ona musi znaleźć wspaniały domek , bo bardzo na niego zasługuje

dokładnie tak :!:

Ja widziałam koteczkę praktycznie w takim stanie jak na pierwszych zdjęciach.
Naprawdę nie wierzyłam w to, że Jej się uda.
A ta Mała twardo uczepiła się życia i nie puściła.
Dzisiaj wracając do Łodzi podjechałam na chwilę do lecznicy.
Wygląda cudnie, i od razu biegnie na powitanie podstawiając główkę do głaskania :1luvu:

no i ona jeszcze tak słodko wygina grzbiecik do głaskania i ten kikucik podnosi jakby chciała antenkę z ogonka zrobić, choć go niema.
Po prostu ubóstwiam tę kotunię :1luvu:

Ogromne, ogromne dzięki za watek Kózki!
Kotusia została znaleziona tak pokiereszowana w parku w Zgierzu, w którym leżała w pudełku w krzakach.
Przeszła piekło, ale cały czas dawała sobie robić wszelkie zabiegi bez problemu. Znosiła nawet mycie i dezynfekowanie rozerwanego przełyku bez problemu. Ani razu nie syknęła, nie prychnęła, nie pokazała pazurków.
Teraz ma już tylko grzybka na nosie, ale co to ten grzybek w porównaniu z cała resztą.
Warto wspomnieć, ze malutka jest równiez wysterylizowana.
Wyjątkowy kot, dla wyjątkowej osoby, wyjątkowo mocno potrzebujący DOMU!!!

Biedactwo, tyle już przeszła w swoim króciutkim życiu ...

Banerek dla Koziczki:

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/hw5jv][IMG]http://img139.imageshack.us/img139/6821/kzka.jpg[/IMG][/URL]

wielkie dzięki za banerek, Tatianko :1luvu:

Już mam banerek i trzymam kciuki za dom dla Kózki

Kózeczko dzielna, za wspaniały domek :ok:

Obejrzałam zdjęcia zrobione przez Anię i dech mi zaparło...

To naprawdę cud, że Kózka żyje i jest tak przyjazna wobec świata!!!
Ach, żeby już mogła skakać po własnym domku :ok:

jerzykowka pisze:Obejrzałam zdjęcia zrobione przez Anię i dech mi zaparło...
To naprawdę cud, że Kózka żyje i jest tak przyjazna wobec świata!!!
Ach, żeby już mogła skakać po własnym domku

to jest i moim marzeniem.
Dawno mnie nikt tak za serce nie chwycił jak ta koteczka.

Kózka - nawet jeśli kataklizm, to ona przeżyje.JUŻ W DOMU :)

Kto przegląda forum