zgierz kotka perska- bida

[magdaradek]

może udało by się pomóc finansowo wspólnymi siłami.....ale aamms Ty masz tyle kotków na głowie.....echhhh....... może jednak ktoś się znajdzie, błagamy o ratunek dla kici!!!!

[aamms]

może udało by się pomóc finansowo wspólnymi siłami.....ale aamms Ty masz tyle kotków na głowie.....echhhh....... może jednak ktoś się znajdzie, błagamy o ratunek dla kici!!!!

Nie ukrywam, że wolałabym, żeby ktoś się znalazł..
jeśli znajdzie się w Warszawie, oferuję pomoc w zabiegach pielęgnacyjnych..
i nie tylko..

[nika28]

sama bije sie z myslami czy by po nia nie pojechac, bo taka kupka nieszczescia:( ale nie mam ani kontenerka ani kuwetki ani warunków za bardzo zeby przygarnac:( o kasie na weta nie wspominajac nawet.
Mysle czy nie zadzwonic do straży dla zwierząt łódzkiej, bo znam dziewczyny z tej org...

Ja mysle o tymczasie ewentualnie.

Mogę pożyczyć Ci transporter i kuwety (ile chcesz, mam 4).
Z kasą myślę że nie byłoby problemu, na forum by się jakoś uzbierało... Ze zdjęcia widać że kotka jest w kiepskim stanie...
SDZ nie mają gdzie zabrać zwierzaka, a do schroniska to bym jej nie dała...

[aamms]

a do schroniska to bym jej nie dała...

Ze schroniska to Puchatkowo wyciągalo takie biedy..
Schronisko wcale nie jest lepsze od tego co ma teraz..
Tylko DT/DS, leczenie i opieka..

[novena]

Biedna kiciula

Dobrze by było gdyby ewentualny DT miał dostęp do dobrego weta,kotka na moje oko ma zniekształconą twarzoczaszkę,w związku z tym ma pewnie zły zgryz,stąd ten wystający język.

[Borówka16]

Ja mysle o tymczasie ewentualnie. Borówka16 czy ty masz ten sam nick na dogo??

Keisha , tak , mam ten sam nick
Ale przyznam ,że Twojego nicku nie kojarzę
Z tym DS co ja mam , to nie wiem czy wypali...
Bo ta kicia jest chora , widać ,że leczenia wymaga ,a ta Pani ma jeszcze jakąś propozycję i raczej nie będzie czekać na naszą bidę Z resztą zaraz się jej jeszcze o to zapytam
Cholera , chciałabym do niej osobiście podjechać ,ale czasowo leżę

[keisha1702]

moj na dogo to kunda obmyślam plan czy by jej nie dać tymczasu, tak jak ci kiedys mowilam w domu nie mam w tej chwili zadnego futerka ani psiego ani kociego, ale mam brata ktory jest anty

[Hikiko]

Dostałam linka do tego wątku jako test dla świeżej czarownicy

Nie mogę być DT (niezaszczepiony kot-agresor + mały metraż + niechętny dokoceniu TŻ), ale oferuję wsparcie finansowe. Jeśli kociak wyląduje w W-wie, chętnie pomogę w opiece, wizyty u weta, czy co tam trzeba będzie. Wątek przypięty;]

A brat starszy czy młodszy? Młodszym się nie przejmuj, a starszego przekup

[jasdor]

Oni wszyscy (znaczy samce) są anty dopóki im kot na kolana nie wejdzie .
keisha - ty nie obmyślaj, Ty ją bierz !!! Pomoc się znajdzie na forum, a i taki cud kot nie będzie czekał długo na dom.

[jasdor]

Dzięki Hikiko że się zjawiłaś.
Dzięki aamms za oferowaną pomoc.
Kotkę trzeba ratować. Ktoś chętny zrobić banerek ???

[Hikiko]

Wedle rozkazu, siostro!

[gosiaa]

Ta koteczka nie ma czasu

[nika28]

a do schroniska to bym jej nie dała...

Ze schroniska to Puchatkowo wyciągalo takie biedy..
Schronisko wcale nie jest lepsze od tego co ma teraz..
Tylko DT/DS, leczenie i opieka..

Dlatego piszę, że do schroniska nie ma co jej odwozić

[keisha1702]

brat młodszy o rok mieszkamy we trojke: ja, on i jego narzeczona.Gdybym miala drzwi do pokoju, nawet bym sie nie zastanawiala, po prostu kicior pod moja nieobecnosc siedzialby zamkiniety u mnie w pokoju, a ze drzwi nie mam to musze teraz kombinowac Jeśli uda mi sie jutro pozyczyc sensowna(duza) klatke, w ktorej moglabym kicie przez pierwsze dni (zeby brat mial czas na ooswojenie sie ) zostwiac podczas mojej nieobecnosci w domu to po nia pojade. Wiem ze takie rozwiazanie super nie jest ale chyba lepiej tak niz pod chmurka jak do tej pory. Chyba ze ktos jest w stanie cos bardziej sensownego kici zapewnic

[nika28]

Żeby mój tymczas nie bał się innych kotów, to bym ją wzięła... Ale tak to nie mam jak jej odizolować, więc u mnie odpada