Misza- niebieski w super DS foty str.7,8,9,10,11

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 19, 2010 15:20 Re: Niebieska pręgowana w potrzebie

Ja dotarłam do domu. Ale myślę, że Misza jako imię pasuje. Jeśli to kastrat to musiał być wcześnie wykastrowany, albo jest wnętrem.

U mnie sikał ze 4 razy i raz zrobił kupkę.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 19, 2010 15:22 Re: Niebieska pręgowana w potrzebie

AnielkaG pisze:Kurczę, w poniedziałek karmicielka zgarnęła identycznego kastrata z działek, siedzi w łazience. Ma wydrapaną sierść, wet mówi że po kleszczach
Poszaleli ludzie czy co, kastray wyrzucają? :evil:


Ja Miszy wyjęłam jednego kleszcza, ale ma strupki po ranach. Czasem ludzie wymieniają kanapy na nowe i kot do kanap nie pasuje...bo pazury, bo coś tam...

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 19, 2010 19:24 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Misza, jak wlazł pod tapczan, tak siedzi. Co prawda widać go i on widzi pokój, ale nie chce wyjść. A ja trochę się krzątam i próbuję powiększyć przestrzeń w tym pokoju, bo po wymianie mebli wciąż nie mogę poupychać wszystkiego... a pokój służy jako miejsce przechowania rzeczy, które moje stadko mogłoby porozwlekać lub po prostu użyć jako legowiska... niestety wciąż mam tych rzeczy za duzo...
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 19, 2010 20:01 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Ale jak przy mnie zwiedzał pokój to może się przełamie. On ma takie skłonności. U mnie wchodził za pralkę. Ja go ciaciałam :lol: na rękach nosiłam, głaskałam itp. Posmarowałam mu poduszki maścią nagietkową, wyczyściłam uszy, wyczesałam. Na pewno się przełamie. Nie wiadomo jakie miał doświadczenia z ludźmi. Na działce się chował i wychodził jak go wołałam.

Może spróbuj go wyciągnąć na saszetkę, puszkę jakąś mielonkę.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 19, 2010 21:33 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Zaczęłam kusić żarełkiem... w końcu trochę zjadł, mam kilka fotek, potem wyszedł na tapczan i zjadł znowu, miziałam też, trochę buczy i straszy łapą i zębami, ale niegroźnie... niestety padły baterie w aparacie na tym etapie.
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze


Post » Nie wrz 19, 2010 21:49 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Ostatnio edytowano Pon wrz 20, 2010 18:21 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Zbyt duże zdjęcia zamieniłam na linki
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 19, 2010 21:59 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Całe szczęście, bo mam irracjonalne wyrzuty sumienia, że go porzuciłam. Mnie złapał zębami jak dotykałam go do tylnych łap (okolice stawów), ma tam mocno wytartą sierść. Je to dobrze :)

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 19, 2010 22:51 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Dorobello, będzie ok, nie zamartwiaj się! jutro do weta.
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 19, 2010 23:08 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Mam nadzieję. Po akcjach z Merlinem jestem ostrożna w rokowaniach. Halbinko może można by mu dać karmę dla kociąt. Wiem, że niedożywionym kotom można przez jakiś czas taką karmę serwować. Misza jest niedożywiony. U mnie jadł i leżał. Wiem, ze odpoczywał. Tak było z Merlinem. Merlin ważył 1,5 kg i nie przybierał, a potem się posypało zatrucie, infekcja, alergia. Teraz waży 2,5 kg.

Mój Bazyl wyglądał tak, a po odżywieniu tak
(co prawda wet twierdzi, że go upasłam... był moment, że ważył 7 kg i trochę schudł)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 19, 2010 23:41 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Pięknota, oby i Misza tak rozkwitł! Na razie czekam na dostawę profilum dla kociąt. Mam tylko juniorki w puszkach, będę mu dawać na suche...
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 20, 2010 8:06 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Kochana mój Bazyl bardzo długo nie jadł i był karmiony ponad rok ręcznie. Pewnie, gdyby nie karmienie ręczne.... byłoby po nim. Misza na pewno nabierze ciała :)

Na tej działce był jeż i wyczytałam, że jeże można dokarmiać karmą dla kotów. I wysypałam trochę karmy na tackę, tam jest takie zadaszenie, że deszcz jej nie zmoczy.... Kot myślał, że dokarmiam jego... ja myślałam, że jeża. Dlatego biegł do mnie, żeby mu dać jeszcze żarełka.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 20, 2010 18:31 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Jak Misza u weta ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 20, 2010 20:06 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

No więc tak, dziś mialam trochę zwariowany dzień, byłam u Formicy z trzema swoimi tymczasami, Miszy nie dałam już rady zabrać, poza tym muszę odkazić kontenerek, bo moje znowu kichać zaczęły. MM, Cirka i na wszelki wypadek mała Suri. Nie chciałam też Miszy znowu stresować. Jednak udało się, bo TŻ Formicy podrzucał mi wieczorem mixol dla szczeniąt i rzucił okiem na kota i kuwetę. Postanowiliśmy dać mu jeszcze dwa dni na spokojne zaadaptowanie się i obserwację. Wstępnie stan Miszy nie budzi większych zastrzeżeń: kot dużo odpoczywa, ale reaguje na wejście do pokoju i nawet podchodzi na głaski, wszystko z miseczki wymiata (suche profilum i mokre juniorki), pije, korzysta z kuwety: dwie kupy w zadawalającej konsystencji, choć niewielkie, siu. Za dwa dni zajmiemy się nim: ważenie, odrobaczenie, badanie krwi... czyli regularna wizyta u weta!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 20, 2010 20:55 Re: Niebieski kić Misza bezpieczny

Noce są coraz zimniejsze. Miszy się udało. U mnie też leżał, pił z miski na leżąco, czasem jadł z posłania. Miał schizy, ze wszedł za pralkę i stawałam na rzęsach, żeby wyszedł. Po 100 razie jak usłyszał Misza, na pewno wiedział, że to o niego chodzi. Mój Bazyl trafił do mnie jako 8,5 letni kot. Po dwóch tygodniach wołania go bardzo często zorientował się, że Bazyl to on. Kot trafił do mnie z książeczką, w której takie imię widniało i tak podobno się nazywał.... tylko biedny kot przez prawie 9 lat o tym nie wiedział. Teraz wie, że Bazyl, Bazylek , Bazyliszek, Bazyluś, Bazyli, Bazylander i inne odmiany w zależności od nastroju :) Do Miszy mówiłam Misza, Miszka, Miszulka, Miszunia, Miszuleńka.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości