No, właśnie
Jakoś weszłam na KŁ na wątek o poszukujących i przyznam się, że dla mnie to szok. Stara jestem, a taka goopia

. Jakoś tam staram sie zrozumiec, że ktoś chce kotka o baaaardzo określonym wyglądzie, ale trudno mi wtedy uwierzyć, że będzie go kochał do końca, szczególnie jeśli jeszcze ma wymagania co do zachowań. Albo , że będzie leczył jakby co. Albo, że w ogóle kocha kotki/pieski ale w domu to może mieć tylko niebieskiego/burego/ tri...itd. Ogólnie,żeby pasował.
Dziś w autobusie - dwie b.starsze panie [starsze ode mnie

] siedzą obok i rozmawiają o...kotach, że mają/miały... podsłluchuję zupełnie bezczelnie i się nawet uśmiecham.. Do momentu jak jedna opowiada jak to wychodziła ze swoim kocurkiem na spacery, wychodziła , wychodziła... bez smyczy.. aż z któregoś nie wrócił. W widziałam gdzie wsiadły - miasto. Już nie ma kota. Druga przekonuje, że nie wolno kotek sterylizować ... bo potem dostają raka....
Kto zgadnie czy się wtrąciłam

?
Chyba wpadam w dół.