Sabina nie wiem czy cię pocieszę czy załamię ale moja stoczniowa tymczaska Pysia na to żeby być miziakiem potrzebowała pół roku.Jest prze kochana tylko ciągle zakatarzona

Moja siostra jak była w święta i zobaczyła ją z gilunami to nie odważyła sie jej pogłaskać wręcz odpychała ją

Dlatego ciągle sobie zadaję pytanie czy Pysia znajdzie domek ? czy znajdzie domek odpowiedzialny na stałe a nie na tydzień.Kocham tego kota i oddam ją tylko w dobre ręce tylko komuś kto ja będzie kochał jak my.Pysia wygląda jak pół roczny kociak wogle nie rośnie.