Szukam niepełnosparawnej szylki-chcę się dokocić- WYBRALIŚMY

[gosiar]

Blanka, nie jest szylkretką, jest dymna. Ponieważ jest z tych czarnych i ma jedno oczko z zaćmą, nie wiem, czy ktoś ją będzie chciał... Mamy dwa czarne małe zdrowe piękne kotki w domu i nikt nie dzwoni, więc sprawa adopcji Blanki, ech... Blanka doskonale dogaduje się z innymi kotami, jest wspaniałym małym kocim niedźwiadkiem.




http://naforum.zapodaj.net/6fea51ad26f6.jpg.html

[tillibulek]

i oczywiscie polecam bardzo kolorowy wąteczek - tam szylkretek pod dostatkiem

http://www.pastelowo.xt.pl/

[Rustie]

BAJKA - srebrno-biała piękność urodziła się w połowie maja 2008 na balkonie zaprzyjaźnionej karmicielki.
W czerwcu razem z bratem i mamą zamieszkała w mojej łazience:


Uparłam się, by znalazły wspólny dom. I znalazły.
Na czas remontu nowi opiekunowie zdjęli siatkę z balkonu, wystarczył moment by Bajka spadła z 3 piętra "Okoliczności dodatkowe" sprawiły, że kociaki zostały odebrane.
Niedowład tylnej części ciała, połamane paluszki u stóp, krwiaki w oczkach, nie załatwiała się
sama. Zaczęło się długie leczenie i rehabilitacja.

Po pierwszych dawkach leków, po odebraniu (koniec sierpnia 2008):


Połowa września 2008:


Z miesiąca na miesiąc coraz lepiej:


Dziś jest ok Tylne łapki wprawdzie jej się plączą, jak gania z kotami, to nimi ciągnie po ziemi (dla większej prędkości ), ale chodzi. Wdrapuje się na meble, choć z karnisza trzeba ją ściągać, bo się boi zeskoczyć
Załatwia się samodzielnie do kuwety - płytkiej i wyścielonej papierem.
Jest wysterylizowana i zaszczepiona.
Ma cudny charakter, jest bardzo łagodna, pragnie kontaktu z człowiekiem - o co przy kilkudziesięciu kotach na naszym DT jest trudno Lubi inne zwierzaki, choć wkurza ją gdy za nimi nie nadąża

Jej niepełnosprawność nie skomplikuje nadmiernie życia opiekunom. Trzeba pilnować wagi (czyli racjonować suche, mięsko na szczęście lubi, również z kością, wiec jest dobrym materiałem na BARF-owca) i uważać na infekcje pęcherza (przez włóczenie zadka po ziemi ma kontakt z bakteriami, a nawracające infekcje mogą przyspieszyć rozwój niewydolności nerek).
I nie wypuszczać na spacery oczywiście;)

[tillibulek]

up

[ASK@]

viewtopic.php?f=13&t=86564
masz tu watek szylek.Do wyboru i koloru post 1.
A jak sie wpiszesz to tona propozycji bedzie.

[duszki]

Znam Savankę i znam Maję. O Savance nawet poważnie myśleliśmy ale zdecydowaliśmy się dać dom niepełnosprawnemu kotu.
Na razie rozglądamy się dalej!

[IKA 6]

viewtopic.php?f=13&t=86564&start=720
to jest watek pastelowych kotów. Moze cos dla siebie znajdziesz

[becia_73]

Kicia szuka domu

viewtopic.php?f=13&t=104285

[wania71]

viewtopic.php?f=13&t=98429
A może moja Malezja? Chociaż nie wiem, czy ona nadaje się dla dziecka. Jest okropnie przytulaśna, ale żeby wejść na kolana używa pazurków, a to boli

[Gibutkowa]

My mamy Kamilkę do adopcji (pamietacie? wyciagnięta ze schronu z Calciwirozą i po wypadku), kuleje na tą jedną lapkę po wypadku. Lekarz mówił że tak już zostanie bo lamanie i skladanie raczej nie wchodzi w grę. Chociaz trudno o niej powiedziec że to kotek niepelnosprawny jest bardzo żywiołowa, energiczna, typ dominatora, nie przypomina tej biednej schroniskowej chorej Kamilki już teraz .

Tutaj jej watek i innych wrocławskich połamańców.
viewtopic.php?f=1&t=97844

Z połamańców jeszcze do adopcji jest Bioderko (kocurek o pięknym umaszczeniu - ten bez gipsu):

[drillowa]

A ja podrzucam malucha, bo widzę, że dziewczyny się zastanawiają:

viewtopic.php?f=1&t=104200

Czy ktoś mógłby wziąć do siebie kotka z podejrzeniem urazu neurologicznego (sporadyczne ataki padaczki)? [b][size=150]Kotek został oddany przez właścicielkę "do uśpienia" po tym jak miał pierwszy atak padaczkowy. Poza tym jednym atakiem wcześniej nic się nie działo i ogólnie kotek zachowuje się normalnie. Kotek znajduje się teraz u dziewczyny studentki z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która go "zwinęła" spod strzykawki - niestety dziewczyna mieszka w akademiku, więc w każdej chwili kotek może zostać eksmitowany przez kierownika akademika (jeśli zostanie "wykryty").

[Gibutkowa]

A ja podrzucam malucha, bo widzę, że dziewczyny się zastanawiają:

viewtopic.php?f=1&t=104200

Czy ktoś mógłby wziąć do siebie kotka z podejrzeniem urazu neurologicznego (sporadyczne ataki padaczki)? [b][size=150]Kotek został oddany przez właścicielkę "do uśpienia" po tym jak miał pierwszy atak padaczkowy. Poza tym jednym atakiem wcześniej nic się nie działo i ogólnie kotek zachowuje się normalnie. Kotek znajduje się teraz u dziewczyny studentki z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która go "zwinęła" spod strzykawki - niestety dziewczyna mieszka w akademiku, więc w każdej chwili kotek może zostać eksmitowany przez kierownika akademika (jeśli zostanie "wykryty").

Bo padaczka to raczej choroba a nie niepełnosprawność dlatego tak w sumie... no ale jak już jest to wrzucam jeszcze zdjęcia:

[drillowa]

A może akurat podpasuje?

[duszki]

Trochę mnie przeraża, że tyle kotów czeka na dom

[Gibutkowa]

Duszki... jest ich niestety duuuużo więcej
To co tu widzisz to zapewne 1/1000 całości o ile nie mniej...