Mały cud uniknął śmierci -dom dla niej = ŻYCIE! Po PP...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 03, 2009 10:17 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Domku - kociaki są u Kingi, ale zostać tu nie mogą :(
Kinga w tej chwili ma w kawalerce 5 rezydentów i pięć malutkich tymczasików. Zabrała kociaki z działek, bo w przeciwnym razie już by nie żyły. Ale one muszą znaleźć domki i to szybko.
Pomóżcie kociakom - pomóżcie Kindze.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 13:36 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

podnoszę
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 16:42 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

szukamy...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 17:10 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Dużo :ok: :ok: :ok: za cieplutkie domki przed zimą.
Żeby ogonki już nie musiały marznąć :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 03, 2009 18:11 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Dzięki! Ogonki są u mnie, tylko... To jest 5 rezydentów i 5 (od 11.11 zostaną 4) tymczasików na 28m kw. mieszkania - trudno stanąć tak żeby nie nadepnąć kota. :wink: Poza tym 06.12 wyjeżdżam na miesiąc. Koty będą miały w tym czasie opiekę, ale ciężko wymagać od "opieki" żeby zajmowała się także maluchami - przygotowywała ekstra jedzenie dla małolatów, sprzątała dodatkowe kuwety, pilnowała żeby rezydenci nie wyżerali tymczasikom jedzonka tyjąc przy tej okazji bez opamiętania. Moje tymczasowanie wynikło z absolutnie alertowej sytuacji i jest działaniem wbrew zdrowemu rozsądkowi. Tylko nie umiałam pozwolić im tam ginąć.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 20:32 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

podniosę...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 21:37 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Maleństwa broją, jedzą, śpią. Pierrocik coraz ufniej pozwala się głaskać, nie ucieka. Skarpeciara podobnie - zaczyna ufać. Mudzinka to kot szalony - potrafi wisieć na moim udzie jak alpinista (to boli!) i bawić się koralikiem u suwaka bluzy. Bawi się dosłownie wszystkim. Frędzle wiszącego szalika, papierowa kulka, szklana kulka. Ręcznik na suszarce służy do wspinania się, drapak wcale nie jest nie do zdobycia. Baka to spokojny typ. Przeważnie to nie ona wszczyna ostrzejsze zabawy, choć zaczepiana nie zostaje dłużna. Skarpeciara unika bójek. Pierrot nie wtrąca się w babskie afery - jego kumplem jest Kłaczek. Mały ociera się o starszego kolegę, razem z nim chodzi jeść, koło niego sypia. Wujek Kłaczek toleruje małą zawalidrogę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 23:31 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Maleńka szylkretka mruczy na moich kolanach. Ona najchętniej by z nich nie schodziła - odłożona na łóżko szybciutko przeskakuje na mój fotel, kiedy wracam i przekładam ją, natychmiast wspina się na kolana, potem na ramię, ociera się o moją głowę, mruczy. Lubi być głaskana i jeśli ją "zaniedbuję" cichutkim miauknięciem przypomina o swojej obecności. Malutkie życie, które uparło się trwać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 04, 2009 18:03 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

szukamy...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 04, 2009 18:48 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

podnooszęeee!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Czw lis 05, 2009 7:37 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Wczoraj... Wzięłam na kolana Pierrota. Dzikus jest, to trzeba oswajać. Poprawka - dzikus był. Szwendał się pod nogami, schyliłam się wzięłam do ręki, nawet nie próbował wiać. Na kolanach położył się swobodnie i po chwili mruczał. Długo tak sobie leżał nie próbując nawet odejść, wyraźnie zadowolony z sytuacji. W końcu wzięłam go do łóżka, ale tu przesadziłam. Kocio nie uciekł, ale powoli odszedł - za duża parantela póki co. Niemniej jednak w piątek to było kocię zwiewające na widok zbliżającego się człowieka, wczoraj (wtorek) już kić parkował z przyjemnością na kolanach. Skarpeciara na kolanach czuje się jak u siebie - szybciej się oswajała, jest odważniejsza.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 05, 2009 9:13 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Maluchy szaleją. Śniadanko opędzlowały jak zawsze z apetytem, Musiałam wyciągać Skarpeciarę z pojemnika z Kłaczkową urinarką bo poszła skombinować deserek. :mrgreen: Pierrocik i Skarpeciara odsypiają, reszta towarzystwa gania, bije się, walczy z "Niewidzialnym Wrogiem"... Poranne wariactwo kociarni. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 05, 2009 10:13 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Do góry maluszki.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lis 05, 2009 11:52 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

Baka towarzyszy mi dzielnie przy pracy - poluje na nitkę, plącze ją, gryzie. Tłumaczyłam - pracować muszę żeby kotek miał co jeść - kotek nie kuma. Odstawiłam na podłogę - wróciła ja na gumie. Podniosłam na wysokośc twarzy, nawarczałam na paskudztwo. Obraziła się śmiertelnie i poszła do reszty maluchów na kanapę. Uff... :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 05, 2009 14:19 Re: Cztery kolorowe maleństwa - dom = ŻYCIE!

HELP!! Mam jednokotowe kolana i trójkę wiecznie chętnych na zaleganie tych kolan tymczasików. Dwa pozostałe tymczasiki podchodzą, popatrzą i zrezygnowane odchodzą. Rezydenci zaprzestali już nawet prób wygospodarowania sobie choćby odrobiny miejsca na pieszczochy - ostatnio Kłaczek wdarł się na siłę, to został ugryziony w nogę przez oburzoną Bounty. Maluchy chcą człowieka!! Najlepiej swojego ludzia, który będzie głaskał, kochał, tulił i będzie miał dość czasu do poświęcenia dla nich.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google Adsense [Bot], Toska24 i 27 gości