Ale pod jednym warunkiem...pomocy szukania domku docelowego.
Mam w tej chwili trójkę maluszków, jeden prawdopodobnie w tygodniu trafi do domu stałego, więc będzie "vacat"

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Dlugo planowalam wziasc malucha do domku rodzinnego, po tym jak sasiadka otrula mi moja kotna kociczke
Nienawidze takich ludzi![]()
Nie znasz mnie, ani sytuacji w jakiej się znalazłam. Nie jestem osobą która wywali kota na ulice albo uśpi, a tym bardziej nieprzemyśli wzięcia zwierzaka do domu, co właśnie z mojego zdania wynika! Nie była to decyzja "chce zabaweczke".Jesteś nieodpowiedzialną osobą. Kot to nie zabawka. Z powyższego zdania po trzykroć to wynika!
Nie jestem osobą która wywali kota na ulice albo uśpi, a tym bardziej nieprzemyśli wzięcia zwierzaka do domu
Wczoraj wieczorem po wielu "super" propozycjach wzięcia kota, czyli innymi tylko pogrywania ze mną na czas (ze mną?! czy z życiem kotka??) próbowałam odwieźć kotke do sprawdzonego schroniska, jednak jest przepełnione
Ciekawe jak Wam idzie w takim razie szukanie dobrych domów dla podopiecznych
allegra22 pisze:kot musiał być bo w okolicy las = myszy, szczury ect nam do domu schodzily.
AnielkaG pisze:oferowałam DT w mailu , odmówiła, nie wiem gdzie jest ta kotka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości