KOFI - czarna, słodka i gorąca...

Ależ śliczna.. :1luvu:

Aleba, ja wiem, że to nie jest fajne rozwiązanie (ale jak nie zanosi się na szybką adopcję

), może warto spróbować z jakimś uspokajaczem farmaceutykiem?

Na razie wkroczyłam z Kalm Aidem, on bardzo pomógł Blusi przy jej kłopotach. Ale podaję go Kofi dopiero kilka dni, na ewentualną poprawę trzeba jeszcze poczekać.
No i zrobimy oczywiście badanie moczu, niby jest cień szansy, że to lanie ma podłoże fizjologiczne. Chociaż ja niestety obstawiam, że to psychika

Przy okazji badania moczu pogadam z Nadwornym o ewentualnym farmaceutyku.

Kicia czeka na spokojny domek, wiesz?

W piątek wieczorem poszedł kolejny siur na łóżko, przy mnie, akurat się odwróciłam i nie zdążyłam zareagować

Jedyna korzyść jest taka, że strzykawką pobrałam próbkę do badania.
No i mamy kryształy, białkomocz i stan zapalny. Co w sumie jest dobrą wiadomością, bo jest szansa, że leczenie + dieta zadziała. Już ustawiliśmy leki, będzie dostawała ten sam zestaw co Blusia. No i weszliśmy na Urinary.
Przed chwilą chciała siurnąć znowu na łóżko, tym razem ją przyuważyłam i przegoniłam.

masz karmę? bo mogę się podzielić furkotowym s/d, kupujemy 5 kilo, jeszcze trochę zostało

Mam jeszcze po Blusi RC Urinary, no i trochę Puriny UR. Na jakiś czas starczy.

oby to byl ten problem i oby szybko sie udalo wrocic do zdrowia :ok:

no i za domek kciuki!

Kofi

za domki i szybkie wyleczenie :ok:

Dobra wiadomość jest taka, że już 4 dzień z rzędu łóżko nie zostało olane :ok:

Ale i tak na wszelkie wypadek na łóżku leżą 2 podkłady higieniczne - jeden pod prześcieradłem, jakby się coś w nocy zadziało, drugi w dzień pod narzutą, kiedy łóżko jest zaścielone. Może w ten sposób uda się ocalić pościel...
Kofi kochana i przymilna maksymalnie, ostatnio wymyśliła sobie, że będzie z nami spać, przychodzi i kokosi się na albo i pod kołdrą.

Zła wiadomość natomiast jest taka, że dostanę kręćka z tymi kotami :twisted: