10 KOTÓW Z TARNOWA PILNIE SZUKA DOMU!!!

Te kotki są bezpieczne- mieszkają z rodziną opiekunki przebywającej za granicą. Fundacja je karmi, leczy, sterylizuje. Thor czuje się już zmęczony, dla kotów bezdomnych brakuje mu siły.

Plastyczka1 pisze:Te kotki są bezpieczne- mieszkają z rodziną opiekunki przebywającej za granicą. Fundacja je karmi, leczy, sterylizuje. Thor czuje się już zmęczony, dla kotów bezdomnych brakuje mu siły.

Plastyczka a skąd ty to wiesz? Usilnie próbujesz sabotować moje wysiłki i zaprzeczac dobrej woli. Czy tego uczą cię twoi nauczyciele?
Kotki mieszkają z rodziną opiekunki? A gdzie ty widziałaś tą rodzinę?
Dziwne bo tam nie mieszka żadna rodzina. Dom jest pusty.
To kto w końcu je karmi fundacja czy rodzina byłej karmicielki?
Czuje się zmęczony? A skąd ty to możesz wiedzieć jak mnie nie znasz, ukrywasz się pod nickiem, nie odpowiadasz na pw, unikasz spotkania. Pewnie anonimowo można wszystko to bezpieczne i wygodne.

Wiesz jak nie możesz czy nie chcesz pomóc, to nie przeszkadzaj.

Wiecie co , zaczynam myśleć że ja ciągnę za sobą jakieś fatum. Kolejny watek gdzie się kłócą.

Nie znam realiów, nie wiem jak postępować z kotami wychodzącymi, więc ponawiam pytanie : czy nie będzie dla nich lepiej, o ile jest taka możliwość zabezpieczyć je tam , gdzie są?

PanciaM napisz pw pojedziesz ze mną do kotów i sama zobaczysz jakie są realia.
Realia są takie że tylko małe mają sznse na adopcje, dorosłe bardzo małe więc pewnie tam zostaną tylko co je czeka...

nie ma fatum to wydaje sie stawać normą zawsze pojawi sie ktoś kto lubi sie sprzeczać i przytykać innym,
sama sprawdz posty plastyczki1

PANCIA.M pisze:Nie znam realiów, nie wiem jak postępować z kotami wychodzącymi, więc ponawiam pytanie : czy nie będzie dla nich lepiej, o ile jest taka możliwość zabezpieczyć je tam , gdzie są?

PANCIA.M ,tylko jak ?.. nie da się ich zamknąć na klucz.. dobrze by było znaleźć im jakiś przytulny kochający dom, może by nie wróciły na "stare śmiecie" .. na razie pozostaje tylko donosić im tam jedzonko i może jakoś zabezpieczyć ten obszar na którym są ..załatać dach? nie wiem.. w naszym mieście mało kto chce kota.. wiem z autopsji

a jak już się znajdzie jakiś domek to często okazuje się nieodpowiednim ..

Nie pojadę. Pomóc nie mogę a patrzeć na to nie chcę. Niestety mam potencjalnych chętnych tylko na wsi, gdzie koty muszą zadbać same o siebie, bo przecież są myszy na strychu i w stodole :roll:

Gdyby na miejscu zabezpieczyć im dach nad głową, to do jedzenia mogę się dorzucać. Parszywy los .

Dwa maluchy znalazły dom, jest jeszcze jeden mały ale o dorosłe nikt nie pyta :cry:

Tak to już jest, że ludzie chcą tylko kocięta i szczeniaki.. A na starsze zwierzaki rzadko znajduje się "chętny".. Ja akurat kotów "nie znam", ale wzięłam ze schroniska dwa starsze psy i właściwie w kilka sekund poczuły się jak u siebie

Ale jakoś nie udało mi się nikogo ze znajomych przekonać do przygarnięcia kota czy psa.. Większość nie ma żadnych zwierząt i nie chce mieć niestety..

To ja podniosę.

10 KOTÓW Z TARNOWA PILNIE SZUKA DOMU!!!

Kto przegląda forum