Trójmiasto prawie rasowe potrzebna pomoc przy łapaniu kociąt

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 19, 2009 12:25 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

soso, weźmiesz te maluchy pod swoje skrzydła? :D :?:

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 19, 2009 12:40 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Trochę się zagalopowałyście - Tżet postawiony przed faktem dokonanym pewnie by i przeżył maluchy na dt, ale ja mogę je przyjąć tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy ktoś mi je dosłownie położy pod drzwiami. Do końca roku jestem naprawdę bardzo mocno zajętym człowiekiem i nie wyobrażam sobie jak mogłabym wyskrobać jeszcze trochę czasu na łapanie najbiedniejszych choćby kotków.
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon paź 19, 2009 12:41 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Jeśli chodzi o mnie, to dostawa do domu.
A jak Puchacze?:)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Pon paź 19, 2009 12:57 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Z tego co widziałam na allegro - obecny właściciel oferuje dowóz, jednak chyba nie będę dalej "galopować" ;)

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Pon paź 19, 2009 14:12 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Rozmawiałam z Panem Łukaszem. Koty są dzikawe, najlepsza by była klatka łapka i energiczna dziewczyna do pomocy.
Potem Pan oferuje transport, wizytę u weta sfinansowaną przez niego i dowóz pod drzwi :D
Ktoś z forum dzwonił do Pana ofiarując tymczas, ale nie znam Waszych nazwisk w połączeniu z nickiem, więc nie wiadomo kto .....

Potrzebna osoba do pomocy przy łapaniu dziś albo jutro.

Jak sie nie uda następna próba w weekend, bo pan wyjeżdża.

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 19, 2009 14:16 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

to trzymam kciuki aby sie udało :1luvu:
dzis albo jutro :ok:
bo przez tydzień to nie wiadomo co sie moze wydazyć :?
szkoda ze ja na drugim końcu Polski.....ale fluidy dobre przesyłam co sił :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Keetee

 
Posty: 601
Od: Czw maja 21, 2009 9:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 19, 2009 14:50 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Ktoś chętny z Trójmiasta do pomocy przy łapaniu tygrysów?

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 19, 2009 14:52 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Ojej, jakie cuda, napiszcie może w tytule że pilnie potrzebny ktoś do łapania... Ja w Krakowie, nie dam rady :(
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon paź 19, 2009 14:56 Re: Maine coon i puchacze- Trójmiasto

Zawsze marzyłam o małym puchaczu i TŻ też.
Więc mnie namówił.
Zadzwoniłam,podałam nick z miau więc pan pewnie będzie o mnie dopytywał.
Wiem,że tu jestem krótko, ale przed DT jeszcze z czasów jak mieszkałam pod Szczecinem jestem dość doświadczona (ale reklama,nie?).
No i niedługo będę przejazdem w trójmieście i mogłabym zabrać malucha.
Trochę to egoistyczne (pewnie ktoś tak powie), ale jak ktoś od zawsze marzył o jakimś konkretnym kociaku to wie jak się oczy świecą jak jest właśnie jeden taki z całej gromadki do adopcji.
Więc zgłaszam się jako DS dla puchacza.

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 19, 2009 15:32 Re: Trójmiasto potrzebna pomoc przy lapaniu kociąt na cito !

Na tego MCO jest dłuuuuuu...ga lista chętnych, jak i na czarnego.Do weryfikacji :wink:
Jesteś może zainteresowana też tym trzecim tygryskiem długowłosym?

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 19, 2009 15:36 Re: Trójmiasto potrzebna pomoc przy lapaniu kociąt na cito !

Tak szczerze to nawet go nie obejrzałam bo mam słaby internet i mi się tylko dwa zdjęcia otworzyły. Pierwsze i ostatnie.
W każdym razie w tym na ostatnim zdjęciu jestem zakochana po uszy,o takim zawsze oboje marzyliśmy,w dokładnie takim umaszczeniu, o dokładnie takiej samym futerku. No jakbyśmy wyśnili :)

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 19, 2009 17:51 Re: Trójmiasto potrzebna pomoc przy lapaniu kociąt na cito !

Witam, tutaj Łukasz czyli sprawca tego zamieszania z kotkami z garazu

faktycznie zamiescilem niezgodne z prawda informacje, duza kotka ze zdjecia to ani mama ani tata, to kocur moze wujek? ale kotki sa sierotami. Ktos mi dzis podpowiedzial, ze moze mama przychodzi tam i je dokarmia.. nie wiem, wiem ze sa juz na tyle duze, ze mozna byloby je stamtad wyciagnac i oddac w dobre rece

problem w tym, ze mam 80 telefonow od czwartku, na poczatku bylem bardzo szczesliwy, teraz, kiedy widze co sie dzieje, ze istnieja tacy chorzy ludzie, tzn rozmnazacze nie wiem komu wierzyc komu nie. Wszystkie dzwoniace Panie w czarujacy sposob proboja mnie przekonac, ze sa kochane, i kotek bedzie mial wlasnie u nich najlepiej. Na pewno czesc jak nie wiekszosc z tych Pań jest cudowna, ale wszystko psuja **** rozmnazacze, o ktorych istnieniu dowiedzialem sie w piatek.

no dobrze, ja we wtorek wieczorem wyjezdzam, mam jeszcze duzo pracy przed wyjazdem. Jezeli w ogole mielibysmy zlapac kotki jutro, tzn. we wtorek to potrzebowalbym pomocy kogos doswiadczonego. Bez przesady, moze kotki sie dadza zlapac w ciagu 15 min. Ale moga sie tez tak wystraszyc, wejsc w jakies zakamarki i nie zlapiemy ich w 2 godziny. Klatka z jedzieniem bylaby super. Ale warunek ze wezmiemy wszystkie 3 na raz. Jezeli nie wtorek do dopiero niedziela. Mam nadzieje ze sa one tam bezpiecznie, nigdy nie bylo tam szczurow i 'zlych ludzi' garaz jest zamkniety ja mam tylko klucze i nikt niepowolany im nie zrobi krzywdy. Dziwi mnie tylko ten jeden zdechly kotek ktorego znalazlem w garazu, ktory byl mniej wiecej w wieku tych moich bidul, i ktory mial dwie przednie lapki oddzielone od reszty ciala, calosc mocno zasuszona, nie wiem czy nadgryziony brzuszek czy nie juz tak nie patrzalem. Straszny widok.

czekam na jakis DT, jezeli nie zalatwimy tego jutro (sam tez nie obiecuje, jezeli sie znajdzie ktos a ja naprawde fizycznie nie bede w stanie tam podjechac, ale bardzo sie postaram) to moge je wylapac juz na spokojnie sam w przyszlym tygodniu i zawiezc do DT

pozdrawiam serdecznie wszystkich milosnikow zwierzat, od kotkow po psy bazanty i rybki :-)

Łukasz

LQQKIE

 
Posty: 11
Od: Pon paź 19, 2009 17:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 17:54 Re: Trójmiasto prawie rasowe potrzebna pomoc przy łapaniu kociąt

o ile moge się wtrącic to ten najbardziej puchaty bedzie mial największe wzięcie
może więc zasadny bylby dom forumowy dla niego?
myślę ze kot w takim domu byłby najbezpieczniejszy (tj że nie zostanie później użyty jako reproduktor) - nie wiem jak bardzo puchate są pozostale bo mi prawdę mówiąc ten najbardziej się w oczy rzucił, u niego nawet nie ma szans że jak dorośnie to zrzuci dlugie futro na rzecz krotkiego ( u dachowych kotkow sie to zdarza)
no chyba że w trójmieście jest wet ktory robi wczesne kastracje i że obecny właściciel zdecydowalby się na taki zabieg u kociaków
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 19, 2009 18:03 Re: Trójmiasto prawie rasowe potrzebna pomoc przy łapaniu kociąt

dalia pisze:o ile moge się wtrącic to ten najbardziej puchaty bedzie mial największe wzięcie
może więc zasadny bylby dom forumowy dla niego?


oj tak ma wziecie, bylo pare telefonow ludzie nie zdarzyli powiedziec dzien dobry tylko od razu pytali o tego kota. Zaluje ze nie zapisywalem wszystkich telefonow. Najlepiej to dac ta kotke komus znajomemu, z rodziny itp.
Reszta kociakow ma duzo mniejsza siersc, chociaz w porownaniu z dachowcami sa puchate
:)
L.

LQQKIE

 
Posty: 11
Od: Pon paź 19, 2009 17:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 18:06 Re: Trójmiasto potrzebna pomoc przy lapaniu kociąt na cito !

LQQKIE pisze:Witam, tutaj Łukasz czyli sprawca tego zamieszania z kotkami z garazu

faktycznie zamiescilem niezgodne z prawda informacje, duza kotka ze zdjecia to ani mama ani tata, to kocur moze wujek? ale kotki sa sierotami. Ktos mi dzis podpowiedzial, ze moze mama przychodzi tam i je dokarmia.. nie wiem, wiem ze sa juz na tyle duze, ze mozna byloby je stamtad wyciagnac i oddac w dobre rece

problem w tym, ze mam 80 telefonow od czwartku, na poczatku bylem bardzo szczesliwy, teraz, kiedy widze co sie dzieje, ze istnieja tacy chorzy ludzie, tzn rozmnazacze nie wiem komu wierzyc komu nie. Wszystkie dzwoniace Panie w czarujacy sposob proboja mnie przekonac, ze sa kochane, i kotek bedzie mial wlasnie u nich najlepiej. Na pewno czesc jak nie wiekszosc z tych Pań jest cudowna, ale wszystko psuja **** rozmnazacze, o ktorych istnieniu dowiedzialem sie w piatek.

no dobrze, ja we wtorek wieczorem wyjezdzam, mam jeszcze duzo pracy przed wyjazdem. Jezeli w ogole mielibysmy zlapac kotki jutro, tzn. we wtorek to potrzebowalbym pomocy kogos doswiadczonego. Bez przesady, moze kotki sie dadza zlapac w ciagu 15 min. Ale moga sie tez tak wystraszyc, wejsc w jakies zakamarki i nie zlapiemy ich w 2 godziny. Klatka z jedzieniem bylaby super. Ale warunek ze wezmiemy wszystkie 3 na raz. Jezeli nie wtorek do dopiero niedziela. Mam nadzieje ze sa one tam bezpiecznie, nigdy nie bylo tam szczurow i 'zlych ludzi' garaz jest zamkniety ja mam tylko klucze i nikt niepowolany im nie zrobi krzywdy. Dziwi mnie tylko ten jeden zdechly kotek ktorego znalazlem w garazu, ktory byl mniej wiecej w wieku tych moich bidul, i ktory mial dwie przednie lapki oddzielone od reszty ciala, calosc mocno zasuszona, nie wiem czy nadgryziony brzuszek czy nie juz tak nie patrzalem. Straszny widok.

czekam na jakis DT, jezeli nie zalatwimy tego jutro (sam tez nie obiecuje, jezeli sie znajdzie ktos a ja naprawde fizycznie nie bede w stanie tam podjechac, ale bardzo sie postaram) to moge je wylapac juz na spokojnie sam w przyszlym tygodniu i zawiezc do DT

pozdrawiam serdecznie wszystkich milosnikow zwierzat, od kotkow po psy bazanty i rybki :-)

Łukasz

witam na forum :wink:
może warto byloby w tej sytuacji zamknąć aukcję?
bo telefonów moze być jeszcze drugie tyle niestety - moge tylko poradzić żeby w pierwszych slowach informowal Pan że kociaki będa wykastrowane przed wydaniem do domu, wiem ze to minięcie się z prawdą, ale jak sądzę w wielu przypadkach zakończy to rozmowę
faktycznie tak jak pisalam wyżej ten puchatek to łakomy kąsek dla osob ktore moga je ewentualnie rozmnozyc - to niestety plaga
nie wykluczam równiez że pozostale puchatki mogą stracic puchate futro jak dorosną
mam nadzieję ze uda się Panu pomóc, wylapać kociaki i wydac je w dobre ręce
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości