Kasia jest bardzo miziasta i uwielbia kontakt z człowiekiem. Nie ma jeszcze roku, ale jako kotka "podwórkowa" zdążyła juz urodzić dzieci, które zginęły. Kiedy karmicielka złapała ją na sterylkę, Kasia była juz w kolejnej ciąży. Obecnie kotka przebywa w domu tymczasowym. Została odpchlona, odrobaczona, wysterylizowana, jest zdrowa, ładnie korzysta z kuwetki, nie jest wybredna w jedzeniu. Lubi się bawić sztuczną myszką. Po podwórkowym życiu został jej maleńki ślad - troszkę krzywo stawia lewą przednią łapkę. Chyba kiedyś łapka była złamana i tak się zrosła. Ale to w niczym nie przeszkadza kotce w poruszaniu się. Niestety, Kasia syczy na inne koty, powinna być kocią jedynaczką, a w domu tymczasowym razem z nia mieszka jeszcze parę innych kotów, dlatego Kasia musi być zamknięta w łazience. Koteczka bardzo przeżywa to zamknięcie, czuje się osamotniona, potrzebuje domu na stałe i kogoś, kto będzie poswięcał jej czas, przytulał, nosił na rękach, bawił się z nią, bo jest jeszcze bardzo młoda.






