U nas jest koszmarnie, wietrzysko okrutne, śniegu powyżej kolan, pługi jeżdżą, ale nie nadążają.Siostra mi mówiła, że kocia buda cała zasypana
On ucieszyłby się na widok złodzieja, pomerdał ogonkiem na jego widok, odprowadził do bramki..itd.
.Nawiedzony następny biega po urzędach w celu zlikwidowania kociej stołówki-słów brakuje.Psy z pershinga karmię po cichu-wynoszę wieczorem jedzenie-ciężkie życie .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości