Wiem, co to znaczy mieć agresywnego psa w domu. Byłam w takiej sytuacji i wiem jaki to stres na co dzień. Miałam wtedy dwójkę małych dzieci. Nikt nie słyszał wtedy o behawiorystach, prób pracy z psem, psich trenerach. Podjęta została bardzo trudna decyzja, w momencie kiedy pies rzucił się do twarzy mojej koleżanki rozbijając jej nos swoim kagańcem. Koleżanka była u mnie wtedy ze swoim również małym dzieckiem. Dodam, że u nas w domu nikt nie palił, nie było nerwowej atmosfery, odwiedzającymi ciągle ci sami ludzie. W tamtym czasie, miejscu i z posiadaną wiedzą, podjęłam najsłuszniejszą w moim przekonaniu decyzję o eutanazji. Nie wyobrażałam sobie oddać takiego psa z uwagi na odpowiedzialność wobec innych i wobec psa. Żyję z tą decyzją do dziś.
Pani Basiu, bardzo współczuję tej sytuacji, w której się Pani znalazła, ale takie życie, to koszmar a spirala tego koszmaru będzie się nakręcać.
Proponuję skorzystać z podpowiedzi Szalonego Kota i skonsultować się behawiorystą choćby przez telefon.
Czy jest możliwość zaproszenia behawiorysty do domu Pani Basi, tak by mógł on na miejscu ocenić zachowanie pieska? Mój brat z żoną mieli taką wizytę, ponieważ mają trzy psy (dwie suki i psa) i każdy z nich jest indywidualistą. Jedna z suk jest bernardynem, więc i jej gabaryty mogą przyprawić o zawał, kiedy chce się przywitać i pędzi w stronę człowieka z dziką radością. Pozostałe psy to teriery, które są żywotne i wiecznie ciekawe świata. Do tego dochodzą dwa koty. Hierarchia w stadzie była więc konieczna do ustalenia. Bardzo pomocna okazała się wizyta psiego trenera. Popatrzył i pokazał, jak należy pracować z psami, aby obyło się bez ofiar i strat.
Ponadto miałam okazję przeczytać książkę Cesara Millana o szkoleniu psów. O ile można dyskutować z jego metodami w praktyce, o tyle teoria i sens jego wypowiedzi, przynajmniej dla mnie mają sens. Pozwolę sobie zacytować streszczenie jego książki podane w pigułce przez jednego z czytelników i uczestników psiego forum
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/strony ... 60-15.html:
Cyt.:"W swojej książce "be the Pack Leader" MIllan wyjaśnia, co rozumie przez "dominację". Jego zdaniem to jest spokono - receptywny stan umysłu.
Porównuje to do stanu umysłu ludzi np. na nabożeństwie. Wszyscy słuchają, modlą się, ale nikt nie czuje się "zdominowany" przez Boga czy księdza. Podobnie w kinie. Ludzie oglądają film, dają się wciągnąć w akcję, ale nie czują się zdominowani. Myślę, że podobnie jest z orkiestrą i dyrygentem. Dyrygent wyznacza tempo, interpretację, kieruje zespołem. Ale nikt nie czuje się z tego powodu poniżony, czy osaczony.
Gdyby zamiast dyrygenta obowiązek kontrolowania przebiegu koncertu nagle musiał na siebie wziąć np. oboista siedzący gdzieś w głębi estrady, to pewnie by się strasznie stresował i denerwował, bo po pierwsze nie słyszy wszystkiego, po drugie nie zna partytury.
Dla Millana najważniejszym narzędziem szkoleniowym jest "energia spokojnej stanowczości" (calm assertive energy). Nie energia strachu, nie emocjonalna ekscytacja, tylko spokój i opanowanie.
Dużo pisze też o kontroli. Jeśli pies sam podejmuje decyzję gdzie i kiedy idziemy, co robimy, co wąchamy, na kogo szczekamy to jego stan umysłu nie jest spokojny. Jeśli przewodnik podejmuje te decyzje i przejmuje kontrolę nad zasobami to pies czuje się bardziej zrelaksowany i spokojny.
Zwraca też uwagę na to, że obdarzając psa uczuciem (affection) w momencie, gdy ten znajduje się w podekscytowanym stanie umysłu "karmimy" ten niepożądany stan. Psa należy obdarzać uczuciem wtedy, gdy znajduje się w spokojnym i zrównoważonym stanie.
Jako narzędzia służące uzyskaniu tego zrównoważonego stanu umysłu Millan wymienia: ćwiczenia, dyscyplinę i miłość. Brak ćwiczeń powoduje powstanie frustracji - pies czuje się niepotrzebny. Brak dyscypliny wywołuje w psie zmieszanie, bo nie jest w stanie kontrolować tego, co dzieje się dokoła i nie ma na kim polegać, zaś nieustanne okazywanie miłości to "humanizowanie psa", który nie jest człowiekiem i nieco inaczej niż człowiek reaguje na różne sytuacje.
Frustracja powoduje wzrost "negatywnej energii" w postaci napięcia i obsesji. Sposobem na rozładowanie tej frustracji może być agresja. Poprzez ćwiczenia, dyscyplinę i miłość zapobiegamy powstawaniu frustracji i przywracamy psu właściwy spokojno - receptywny stan umysłu.
Tyle mniej więcej streszczenia książki Millana "
Link do strony głównej forum:
https://szkoleniepsow.fora.pl/Jest więcej takich pozycji, pewnie bardziej wartościowych, ale chodzi o jedno, że ten pies potrzebuje fachowej pomocy.
Czy z Jamorem można negocjować ceny? Może dałoby radę ustalić długość pobytu psiaka, aby wiedzieć, o jakiego rzędu pieniądzach można tutaj mówić? Wiem, że trudno w tej chwili taki przedział czasowy podać, ale może choć orientacyjnie.
Cennik Jamora:
http://jamor.pl/?page_id=368Wymogi przy przyjęciu psa:
http://jamor.pl/?page_id=589