OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

alab108 pisze:Na nos jest dobra maść z majeranku

Maść majerankowa jest bardzo dobra na zatkany nos. Przy jej stosowaniu będziesz swobodnie oddychać. Tę maść smaruje się w okolicy noska nawet u niemowląt. Polecam też. :ryk:

**Adopcje: 12 >>**

Domek tymczasująct Marmura napisał:
...dzień dobry

> kiciuś jest zadowolony z nowego m-ca. Pół nocy spał w łóżku z
> nową Panią a drugie pół biegał z zabawkami i nie dał spać...
> każdy przejęty nowym lokatorem

.... Smutno mi, że musiałam go oddać,
> aż mnie serce bolało. Ale wiem, że będzie miał dobrze... weterynarka wczoraj potwierdziła, że ich nie ma (pcheł). Nie ma też świerzbu, tylko to jedno uszko zabrudzone, zostało oczyszczone i zakroplone. Został już odrobaczony.
> Niebawem go odwiedzę bo przyszła paczka z zoologicznego z prezentem
> dla niego... . Wiedziałam wcześniej, że mieszkają
> blisko, ale okazało się nawet, że widzę ich mieszkanie z okna

> Dziekuję Pani Asiu za wsparcie w tej sprawie...

Kciuki, kciuki, kciuki poproszę dla dzieciaka. Bo już wczoraj trafił do DS.
Bądź szczęśliwy dzieciaku :1luvu:

Jestem dumna z Kasi i jej zacięcia w ratowaniu tego kocia. :lol:

Kciuki są, oczywiście :ok:

CUDA

Fiodorek [*]19.11.2014

żyj spokojnie i szczęśliwie śliczny Kiciu :!:

Wspaniałe wieści, niech mu się dobrze wiedzie

A w temacie 'katarowym' - dobry jest też napar z majeranku do picia, zaparzyć lyżeczkę jak herbatę i wypić ciepłe. :ok:

**Adopcje: 12 >>**

merlok pisze:Wspaniałe wieści, niech mu się dobrze wiedzie

A w temacie 'katarowym' - dobry jest też napar z majeranku do picia, zaparzyć lyżeczkę jak herbatę i wypić ciepłe.

Majeranek to ja tylko w mięsie lubię i żurku. :mrgreen:

Trudno bym pieczeń wonchała .

A tak na poważnie przy katarze przeszkadzają mi wszystkie ostre wonie od maści i papierosów przez przyprawy do perfum .Dosłownie dusze się.Nie wiem czym to się ma bo nos zapchany ale bardzo mi zapachowe tematy przeszkadzają.Wiec na smarowanie wit A ,a na przepchanie nasiwin.

Kup sobie w aptece zwyczajną maść witaminową za jakieś cztery złote. Niczym nie pachnie, jest bardzo delikatna i szybko ukoi Twój cierpiący nos

witam się

fajne wieści o marmurku

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Kup sobie w aptece zwyczajną maść witaminową za jakieś cztery złote. Niczym nie pachnie, jest bardzo delikatna i szybko ukoi Twój cierpiący nos

Kupuję maść z wit A.Dość tłusta by nos uchronic.W ogóle stosuję ją jako krem do twarzy. Dość tłusty by zwiotczały pergamin twarzowy nabłyszczyć i naciągnąć. :mrgreen:

Żuniek nic nie zjadł rankiem. Dalej źle się czuje.Niby jest troszkę lepiej ale mocno go tąpnęło przeziębienie. Martwimy się o niego bardzo. Wczoraj troszke pobawił sie i poganiał z kotami. Jak wróciłam od Agneski zarządał jedzenia. Było dość późno więc może dlatego dziś jego ulubione mleczko nie przeszło. A mleczko było z lekami i florą bakteyjną.Żuk dużo śpi. Niby nie więcej niż reszta kotów ale i tak ja widzę w tym coś podejrzanego :roll:

Jak zresztą wszędzie.
Nie miała blondynka kłopotu Żuka sobie wzięła.

Wczoraj nie widziałąm Lucka jak wróciłam z pracy.Jak wróciłam od Agi też go nie widziałam.Kicianie, szukanie nic nie dało.Już widziałąm jak TZ wychodząc na papierosa wypuścił go na klatkę. Już widziałam siebie latającą po piwnicach ciemna nocą. A on raczył wyjść zaspany z jakiejś dziury. Zjadł kolację, poganiał się z Karmelem i Julką i znów zaszył się.

**Adopcje: 12 >>**

Wieczorek zapadł więc mogę iść do wyrka. Za dnia jakoś głupio. :roll:

Mam nawrót kataru.W pracy wszystkie w pokoju jesteśmy chore i jak to stare księgowe mają w zwyczaju, :mrgreen:

wymieniamy się nie tylko liczbami ale i lekami.A to wapienko dla alergików wzmocnione wit.c, a to soczek malinowy, a to tableteczka na kaszel uporczywie denerwujący...koleżankę...I tak dzień nam mija na ćpaniu, piciu dopalaczy, ogólnym smarkaniu nawet na 3 nosy i ciągłym skrzeczeniu do siebie i telefonu.Naszą pracowitą cisze przerywa czasem syk rozpuszczanej tabletki ,trąbienie nosem lub walenie łyżeczką w szklance. Monotonia księgowej zaziębionej.

W domku koty są jakieś mocno zdegustowane moim pokasływaniem. Są też próby uleczenia mnie lub uciszenia (właściwe skreślić) przez uwalenie na kaszlącą pierwś .W nocy Julka budziła mnie łapką położoną na usta.Chyba jej dźwięki wydawane przeszkadzały.Jakby mogła to na twarz by wlazła.Wieczna cisza jej potrzebna była. :roll:

Życie toczy sie więc w około mojego nędznego chorującego ciałka, w około Żunia , czasem reszty zwierza i kilometrów rolek papieru toaletowego.Najlepsze chusteczki na świecie :ok:

.Niech żyją podwójne opakowania z 3 warstwami. :!:

ASK@ pisze:Wieczorek zapadł więc mogę iść do wyrka. Za dnia jakoś głupio.

Mam nawrót kataru.W pracy wszystkie w pokoju jesteśmy chore i jak to stare księgowe mają w zwyczaju, wymieniamy się nie tylko liczbami ale i lekami.A to wapienko dla alergików wzmocnione wit.c, a to soczek malinowy, a to tableteczka na kaszel uporczywie denerwujący...koleżankę...I tak dzień nam mija na ćpaniu, piciu dopalaczy, ogólnym smarkaniu nawet na 3 nosy i ciągłym skrzeczeniu do siebie i telefonu.Naszą pracowitą cisze przerywa czasem syk rozpuszczanej tabletki ,trąbienie nosem lub walenie łyżeczką w szklance. Monotonia księgowej zaziębionej.

W domku koty są jakieś mocno zdegustowane moim pokasływaniem. Są też próby uleczenia mnie lub uciszenia (właściwe skreślić) przez uwalenie na kaszlącą pierwś .W nocy Julka budziła mnie łapką położoną na usta.Chyba jej dźwięki wydawane przeszkadzały.Jakby mogła to na twarz by wlazła.Wieczna cisza jej potrzebna była.

Życie toczy sie więc w około mojego nędznego chorującego ciałka, w około Żunia , czasem reszty zwierza i kilometrów rolek papieru toaletowego.Najlepsze chusteczki na świecie .Niech żyją podwójne opakowania z 3 warstwami.

To witam w klubie - księgowych, ale nie zakatarzona. :ryk:

Za zdrówko Asiu. :ok:

Ja też używam maścii z wit.A lub krem Orifflame ten malutki na miodzie i nosek wtedy nie czerwony.Najlepiej na mnie działa Teraflu zatoki

**Adopcje: 12 >>**

horacy 7 pisze:Za zdrówko Asiu. Ja też używam maścii z wit.A lub krem Orifflame ten malutki na miodzie i nosek wtedy nie czerwony.Najlepiej na mnie działa Teraflu zatoki

Na mnie najlepiej rozgrzewająco działałby drinczek.Ale marzenie... :cry:

Przed pensyją to ja sobie na półki mogę degustatorko popatrzeć. :mrgreen:

Potem policzyć się z wetem i rachunkami a potem...znów przed półkami pomarzyć :roll:

Zmokłam dziś jak bura sunia karmiąc dzikunki.Lało jak cholera. Musiałam po powrocie doprowadzić się do pracowej używalności myjąc kudełki i żelując strączki.

Żuk znów byle jak.Zwymiotował.Rozhuśtał się nam w czasie choroby totalnie. Leki poprzestawiane .Tak samo z jedzeniem. On, taki jadaczek obciął się z michą.Dodatkowo z brzuszkiem doszły problemy i wydalaniem.Leżał jak mruczący gałganek na swych podkładach dziś rano. Biedny jest bardzo. A wczoraj tak szalał z Julką. Tak wesoło sie bawił wieczorem.A ranek zastał smutasa.

Prosze trzymajcie za niego kciukasy.Bardzo mu one są potrzebne.

Masa kciukasków dla Żunia :1luvu:

OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Kto przegląda forum