Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2010 9:24 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Zmień na licytację i dopisz, że aukcja ma na celu znalezienie dobrego domu, proszę przed licytacją o kontakt.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto gru 07, 2010 9:47 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Dziękuje Violu,zmieniłam
Gosiu-mam nadzieję że się nie gniewasz-bo trochę prywaty tu wniosłam
Pamiętajmy ze koty u Prążek szukają dobrych domów

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto gru 07, 2010 11:12 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Za moment pęknie setka.
Nowy wątek będzie?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro gru 08, 2010 2:14 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

nie, nie gniewam się

taka kotka jest poszukiwana, centrum, między p. sebastiana a osmańczyka

Obrazek
w pon. ok 21 przepadła

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Śro gru 08, 2010 7:31 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

8O Jakbym moją Róźkę widziała,prawie identyczna
Mam nadzieje że się znajdzie :ok:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro gru 08, 2010 8:33 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Kotka piękna, czy ci ludzie dali ogłoszenia? Pytali w schronisku?
Zastanawiam się jak te koty im giną, to koty wychodzące?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro gru 08, 2010 19:08 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

już się znalazła, dostałam smsa

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Czw gru 09, 2010 18:13 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Ciekawe czy teraz będą ją pilnować.

violavi pisze:Za moment pęknie setka.
Nowy wątek będzie?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt gru 10, 2010 0:51 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Nie wiem gdzie była,
mam nadzieję, że będą,

Zapomniałam napisać, że będzie nowy wątek,
spróbuję bardziej uporządkować to wszystko

niech już przyjdzie wiosna,
przynajmniej zechce się żyć

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pt gru 10, 2010 10:56 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Powiew wiosny...

Obrazek

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt gru 10, 2010 14:09 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Fajny powiew wiosny.-byle jak najszybciej przyszła
A na dworze-śnieg,ma przyjść mróz.I znowu myślę o działkowych,podwórkowych.Chodzę na działkę 2-3 razy w tygodniu z ciepłym mokrym i ciepłym mlekiem.Zostawiam suche.W altanie jak jest mróz temp poniżej 0,ale przynajmniej maja koce i pod co się schować i nie wieje.Ale mam jednego zawadiakę-najmniejszy kocur jakiego w życiu widziałam potrafi przegonić dwa razy większe od siebie.Szkoda że nie potrafią się dogadać.Jak jesteśmy to pilnujemy żeby zjadły wszystkie.I tak jakoś się kręci

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 10, 2010 19:15 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

No to teraz Violu, czas zaczarować cały świat... ach jakbym chciała mieć taką moc,
zawsze byłby święty spokój... kociaki zdrowe i szczęśliwe, zresztą ludzie też,
żeby już pod sobą przestali dołki kopać,

za oknem biało, strasznie biało...
przerażająco, aż się robi czarno od tej bieli...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto gru 14, 2010 0:19 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

może coś potargujemy?

zapraszam cioteczki:
viewtopic.php?f=20&t=121108&p=6801089#p6801089

myślałam, że nigdy nie skończę...

Bombel ma zapowiedź na fajny domek ale boję sie już cieszyc...
ale dopóki nie zdiagnozuję go nie oddam, Bombel chudnie,
były badane nerki i wszystko ok.
muszę poczytać co to może być innego
nie wiem czy to nie przez ogonek, bo znów zaczął biegać i gryźć się w łapkę i grzbiet,
musi mieć prześwietlenie, no i potem amputację tego co mu zostało...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto gru 14, 2010 8:51 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Ale fajny bazarek zrobiłaś, tyle rzeczy, super :)

Co z ogonkiem Bombla? Może ma alergie i się gryzie?
Ale chudnie, to raczej nie przez to.
Szkoda, że jak na widoku pojawia się domek, to kot się rozchorowuje.
Chyba nie chce Cię opuścić :wink:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto gru 14, 2010 15:24 Re: Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

dziękuję,

z Bombelkiem to akurat zaczęłam wcześniej, niż domek się pojawił
najpierw obserwowałam, poczytałam,
bo na początku miałam wrażenie, że zaczął więcej pić i sikać
ale to po tym jak na kaloryferze siedział, czyli ok

no i kamień mu sie zrobił, powiedziano, ze może mieć problemy z jedzeniem

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 112 gości