Pinokio; potrzebny DT dla psa Kruczka str.99

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw mar 28, 2013 9:50 Re: koty pinokio/ pomagamy

Nie wiem jak u pani Basi z ogrodkiem itp ale naprawde jak jest bez kasy(jak ja) to moze nasionka/sadzonki - takie fajne domowe schodza na allegro
Obrazek

efciaa

 
Posty: 101
Od: Czw lis 29, 2012 9:03

Post » Czw mar 28, 2013 10:45 Re: koty pinokio/ pomagamy

Nie tylko na allegro, ja na miau kupiłam :oops:

Pinokio, trzymaj się, smutno tak czytać, więc dawaj radę :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 10:51 Re: koty pinokio/ pomagamy

Pinokio, jeśli teraz jest źle, ale ma być lepiej, to nie ma co odwlekać operacji i czekać, że się "samo" naprawi. Z kręgosłupem żartów nie ma.
Życzę jak najszybszego terminu zabiegu.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw mar 28, 2013 11:07 Re: koty pinokio/ pomagamy

Dobra wiadomość - chyba paczka dotrze jutro z rana, bo już dostałam info, że przekazana :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 23:54 Re: koty pinokio/ pomagamy

A paczka z telefonem też już w drodze :ok:

WESŁOŁYCH I CIEPLUTKICH :wink: ŚWIĄT WSZYSTKIM TU ZAGLĄDAJĄCYM ŻYCZĘ

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt mar 29, 2013 9:16 Re: koty pinokio/ pomagamy

pinokio_ pisze:Nie mamy tylko pieniazkow na kastracje kotusi i Kruczka.
Bardzo prosze, moze jeszcze ktos pomoze, PROSIMY pieknie. Byloby juz cale towarzystwo opanowane.
Jeszcze ten wilczur Bary z łancucha niekastrowany, ale to nie takie pilne jak u Kruczka.

Pinokio... daj nr na priv. 50 zł prześlę. więcej nie mogę.sama jestem w czarnej dupie.mialam gdzieś twój nr konta ale nie znajdę. kręgosłup... miałam 2 operacje, więc wiem o czym mówisz... trzymaj się. MUSISZ. one mają tylko Ciebie.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt mar 29, 2013 10:34 Re: koty pinokio/ pomagamy

Mamrot pisze:
pinokio_ pisze:Nie mamy tylko pieniazkow na kastracje kotusi i Kruczka.
Bardzo prosze, moze jeszcze ktos pomoze, PROSIMY pieknie. Byloby juz cale towarzystwo opanowane.
Jeszcze ten wilczur Bary z łancucha niekastrowany, ale to nie takie pilne jak u Kruczka.

Pinokio... daj nr na priv. 50 zł prześlę. więcej nie mogę.sama jestem w czarnej dupie.mialam gdzieś twój nr konta ale nie znajdę. kręgosłup... miałam 2 operacje, więc wiem o czym mówisz... trzymaj się. MUSISZ. one mają tylko Ciebie.

Jaki byłby orientacyjne koszt tych dwóch zabiegów? Bo widzę, że wet liczy bardzo zniżkowo, więc moze już niewiele brakuje..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 12:04 Re: koty pinokio/ pomagamy

Pinokio odpisałaś mi na pw ale bez numeru...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt mar 29, 2013 14:12 Re: koty pinokio/ pomagamy

Mamrotku, juz podałam, przepraszam i dziekuje.

Pojechala dzisiaj Sylwia1982 i soniamalutka z dogomanii po kotke i Kruczka. Dałam 220 zl. Mysle, ze kastracja i sterylizacja bedzie kosztowala po 80 zł, a jak dobrze pojeczą, to moze sie uda taniej? no i na paliwo z 60 zł dla sonimalutkiej.
Jak wrocą, to Sylwia napewno napisze.

Przekazałam też piłę i paczke od jagoda48.

Ciekawe czy zdjec nie zapomną zrobic?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt mar 29, 2013 19:10 Re: koty pinokio/ pomagamy

niedawno wróciłam z Czeremchy, udało się zabrać na sterylizację kotkę (matkę kociaków, które od sierpnia zeszłego roku Szalony Kot miała na DT u siebie) i psa Kruczka, no oczywiście nie obyło się bez przygód, najpierw był problem z tym by Kruczek wszedł do transportera, w lecznicy wet się trochę nagimnastykował by podać Kruczkowi narkozę po narkozie szybko padł, ale jak tylko dojechaliśmy po kastracji do Czeremchy i Kruczek się wybudził to znów zaczął dziób piłować 8O

kotka była podejrzanie gruba, ale ciąża była od razu wykluczona, ponieważ od jakiegoś czasu dostawała proverę, jak się okazało to kotka jest utuczona, waży 4,5kg, i ten podejrzanie duży brzuch to po prostu tłuszcz.


wielkie podziękowania dla dogomaniaczki sonimalutkiej i jej męża :1luvu: , że zgodzili się służyć transportem, pomimo gorączki przedświątecznej

p. Basia bardzo dziękuję za piłę spalinową i za paczkę świąteczną, piła od razu poszła w ruch :mrgreen:

za sterylizację kotki i kastację Kruczka wet policzył 140zł

poniżej wklejam skan faktur, pierwsza faktura jest za sterylizację suczki Wiki i kocurka Pandy a druga faktura to kastracja psa Kruczka i sterylizacja kotki

Obrazek

według mnie psa Kruczka najlepiej by było umieścić w hoteliku u Jamora http://jamor.pl/, tylko jak to zwykle bywa nie ma na to funduszy :?
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pt mar 29, 2013 20:17 Re: koty pinokio/ pomagamy

zdjęcia Kruczka już po kastracji, jeszcze trochę otumaniony narkozą, ale musiał być uwiązany bo by mnie zeżarł

zdjęcia robione tel. komórkowym więc są kiepskiej jakości :?

Obrazek
Obrazek
Obrazek


kotka już po sterylizacji wybudza się z narkozy:

Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pt mar 29, 2013 21:56 Re: koty pinokio/ pomagamy

Wielkie podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w akcję : przywiezienia piły i paczki , zawiezienia kolejnych zwierzaków do weta , jesteście naprawdę niesamowitą "bandą" :wink: wspaniałych ludzi.
Szalony Kocie - paczka z karmą dotrze dopiero po świętach , co nie zmienia faktu, że jestem ogromnie wdzięczna .
Kotka jest spokojna , powoli dochodzi do siebie i raczej nic jej nie dolega. Niestety Kruczek znów narobił problemów : lizaniem rozwalił sobie calutki szew i nie wiem jak mu się to teraz zrośnie. Czy możliwe , ze pies sam sobie zagoi tę ranę? Ciągle się liże i w ogóle nie reaguje na żadne zakazy.Nawet dobrze obejrzeć mu tej rany nie można , bo nie ma takiego odważnego... :? Na marginesie -lekko krwawił już w chwili powrotu do domu .

Pani Irenko - proszę się trzymać nawet z bólem, choć wiem , że jest to potworne. Nadzieja , że jeszcze można coś zrobić.

Życzę wszystkim radosnych , spokojnych , bezstresowych Świąt; dużo, dużo ciepła w sercach bo na dworze raczej go nie użyczymy.
Pani Sylwio - jak będzie to możliwe , postaramy się porobić zwierzakom zdjęcia.
Pozdrawiam , Basia.

Basia62

 
Posty: 16
Od: Nie lut 24, 2013 18:45

Post » Sob mar 30, 2013 7:05 Re: koty pinokio/ pomagamy

Kurka, raczej to nie jest dobre, ze rozwalił szew.Nie pomyslałysmy zeby zalozyc kaganiec albo kolnierz. Mysle, ze jak nie krwawi, to sie zagoi, tylko trzebaby podawac mu antybiotyk. U mnie kiedys jeden z psow tez tak zrobil i wet nie zszywal ponownie.
Obserwujcie go na razie.
Oj macie sie z nim, no. Klatka by sie przydala. Jakis czas trzymalam psa Jogusia w klatce, bo obsikiwal mieszkanie. Nawet ja polubil i jak tylko przybiegal z podworka zaraz biegl do niej bo bal sie, ze ktos zajmie jego miejsce.
Mam klatki, nawet dwie, ale sa mi potrzebne. Musze izolowac dwa koty od siebie. Niuniek jest znowu chory i wet mowi ze juz nie ma dla niego lekarstwa. On biedny nawet po nocy potrafi miec krew w nosku. Diagnoza jest taka, ze ma przewlekle zapalenie płuc. Podaje mu tylko beta glukan i dobre jedzonko. A kotka Mata nie zyczy sobie kontaktu z zadnym innym kotem. Jak tylko spotka na swojej drodze kota z mety sika tam gdzie stoi. No i tak samo caly czas zasmarkana i kicha. Reszta kotow na szczescie dobrze. Dlatego w tym czasie kiedy koty wychodza z klatki, reszta kotow jest zamknieta w pokoiku.

Gdyby dzialo sie źle z Kruczkiem, prosze dzwonic, bedziemy cos myslec.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 30, 2013 19:54 Re: koty pinokio/ pomagamy

zapraszam na wątek kolejnej kociej biedy z Podlasia viewtopic.php?f=13&t=152015
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie mar 31, 2013 8:13 Re: koty pinokio/ pomagamy

A moze jak p.Basia ma dobra ziemie to jej nasionka wysle?
Sama jestem w dlugach wiec kasy nie moge przekazac, ale jak ta pani moze uprawiac owoce i warzywa to czemu nie:) Ja teraz raz na miesiac/dwa mam dostep do netu wiec jesli sie Wam pomysl spodoba to poprosze na pw adres do wysylki p.Basi albo kogos kto jej dowozi. Zobaczcie na jakie sposoby mozna ogorki sprzedac i jak mozna dobrze z fasolka zjesc :)
Mimo ze sama duzo nie mam chcialabym chociaz troche pomoc..
pozdrawiam
Obrazek

efciaa

 
Posty: 101
Od: Czw lis 29, 2012 9:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości