;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Szukam, pisałam na wątku...ale wiesz...

Jeszcze nie zrobiłam mojemu imennikowi ogłoszeń :oops:

fstyd mi doprawdy, szkoda, że na żadnym bazarku nie można dokupić czasu...

Cypisku, ogromne,, przeogromne DZIĘKI :1luvu:

za znalezienie domu dla kotka z FIV :piwa:

Chłopak już niedługo będzie grzał doopkę w swoim nowym domu, ze swoim nowym kumplem

Trzy dni - jeszcze nigdy tak szybko nie udało się znaleźć domu dla kota z FIV, bez Twojej pomocy byłoby to niemożliwe. Jeszcze raz ogromne DZIĘKI!
Obrazek

Cypisek działa w myśl zasady:

te trzy dni to właśnie...cuda, panie, cuda :piwa:

Cypisku

Dostałam dziś zdjęcia z domu Kikusi. Zobaczcie sami czy jest szczęśliwa.

I jest prześliczna

Żeby co nudno nie było to, zgarnęłam wczoraj zajezdniaka. Cały zafumflony, z wyżartym od kk oczkiem. Był swego czasu mega ogromnym kotem. Oczko od zawsze mu dokuczało, ale antybiotyk i jakoś szło. Zajezdniak miał być podleczony i poddany odjajczeniu. W TDT okazało się ,że ...siku robi na czerwono. :strach:

. Szybko do weta, podane ma leki, dziś też byliśmy. Plany legły w gruzach , gdyż ...zajezdniak wymaga dłuższego leczenia. Eh, nie miała baba kłopotu i zgarnęła kota na kastracje...

Kot dużo pije, nawet bardzo dużo...dziś już mniej ale wisi nad miską. Dużo pije i dużo sika , to chyba dobrze ..
Mało tego w paszczy ma taki bałagan , że głowa mała. Tu powstaje znowu następny schodek, gdyż, nie ukrywam zabieg taki to koszt 150 zł. I tak to wyglada, że jeśli to zapalenie pęcherza/ nie nerki/, się wyleczy kk też i odjajczy , to bezcelowe będzie go wypuszczenie znowu na zajezdnie, bez zrobienia porządku w paszczy. Ogólnie kot jest proludzki, dobrze mu w domu, ma ciepło wpakował się na poduchy i sobie śpiewa. :roll:

Chyba się zastrzelę , kot miał być góra parę dni na tdt , a tu wyszło co innego. Nie wiem co dalej..póki co je

Kika

teraz dopiero widać jakie ona ma śliczne futerko.
Co do tego biedaka...z bazarku są widoki na 120 zł z lektur na dvd więc byłoby prawie akurat na zabieg, może szczęście nam dopisze i będzie więcej, bądźmy dobrej myśli :ok:

Zgaduję, że z ogłoszeń w sprawie chętnych na prowadzenie dt nie było odzewu?

Tu wklejam biedaka.

barankuje

Bumisiu

dzwoniła pani z Warszawy, zmarła jej koteczka. Ma się odezwać ...nie zapeszam. Kikunia, ma odcienie wrzosu.

Sterany życiem, wyczuł, że może przyłożyć głowę do poduszki w spokoju i cieple, w dt zmieniłby się w piękne kocisko, nie ustajemy w poszukiwaniach

Matko jaki biedak

Dobrze że go wzięłaś.

to wpis z 2011.
]Coś pochorowały się zajezdniowe kociaki
Wczoraj pojawił się Bazyl kotek który cały czas ma nawracające infekcje oczu dostaje antybiotyk w jedzonku co się go trochę podleczy to za jakiś czas wraca w jeszcze gorszym stanie

Matko, serce pęka, że ten kocurek od tak dawna w takim stanie, w milczeniu znosi swój los, nie licząc na nic lepszego, a w kontakcie z człowiekiem się łasi, całkowicie pogodzony z życiem

Bazylek to właściwie jeszcze wcześniej był mega dzikusem. Problem był w tym ,że te koty dopiero co mnie poznawały. Owszem podchodziły do miseczek, ale na najmniejszy ruch ręką reagowały pacaniem lub ucieczką. Dostawał antybiotyk, czasami był parę dni, potem znikał na długo, czasem tygodnie.

właściwie nigdy nie szło go doleczyć.

Byliśmy dziś u weta, dostał zastrzyki, uszka potraktowane ordermylem, na skóre advocate. Nawet dawał sobie uszka zakropić, potem się już wkurzył i mnie pacnął , a co. :wink:

W domu dużo odpoczywa, już mniej pije, oczka lepsze troszkę.
Zobaczymy co z nim dalej, wet mówi ,że szkoda było by go podleczyć i wypuścić, bo będzie znowu to samo. Tylko co tu chciec jak dom jest tylko na chwilę.

;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Kto przegląda forum