morelowa pisze:Wylezienia ze wszystkich problemów!

Zdycham. Tak z fantazją zdycham bom se topik w cekiny nawlekła.A co? Jak gest to gest.
Dostałam nowe leki p.zapalne/ bólowe i mój środek nie jest zadowolony. Minął drugi dzień zwolnienia a mnie jakby rok upłynął. Głównie przesypiam ból. Koty zaś łącza się w bólu i też... przesypiają. Nie ma to jak profilaktyka.
Grzybek przeniósł się do kociego pokoju. Niestety na uszy i nie uszy Gawełka i Cmentarniaków. Nie udało się mimo zabezpieczeń. Gawcio i Nela dziczkami są nadal. Walczę z tym ale czy się uda? Gaja i Gunia są deczko wystrachane moim leżeniem ciągiem. To nie jest normalne.
Mam pytania o koty. I owszem. Kocham te co mają całą listę życzeń. A moje życzenia są wymysłem z kosmosu. Nawet nie ciągnę tematy jak słyszę " a bo..." lub " więzienie? litości!". Gaweł miał anonim pisany z telefonem i propozycją dowozu do Kielc. Mojego dowozu.
Do wyra wzięłam ci ja se książkę ambitną o Marysi. Znaczy się Marii CS. Za ambitna na me niskie loty umysłowe. Jakbym wypracowanie czytała. O 9- letniej dziewoi pisze się nie jak o dziecku. Wszytko odmienia się przez przypadki " przyszła noblistka ". Jak wypracowanie. Sobie kryminała strzelę bo to mój poziom humoru na ten czas.
W domu rozgardiasz. Wielki to skromne słowo.
Aaa i zapisałam się na kolejny rezonans. W trybie pilnym ( z trzema wykrzyknikami) dostałam termin na...16 marca. Co tam poczta czy inne wyścigi czasowe. Pilne zapisy to błyskawica co przecina niebios błękit. Pilne to pilne. Nie rok tylko 5 miesięcy.