
Adaś ma drapnięty nos i na zadrapanie na głowie, ale tak to chyba cały. Amelka chyba bardziej kontuzjowana, tęczówka cała przekrwiona.
Ale nie było go gdzie odizolować, bo gila ma strasznego.
Wszyscy ładnie zjedli tabletki na wejściu. Zrobiła furorę frankfurterkami, miałam jeszcze w zanadrzu makrelę - łykali bez problemu. Jedynie Nina wylizywała i dostała dopyszcznie. Cycek też pięknie zjadł wszystkie swoje tabletki i sreberko w jedzeniu

Antybiotyku Adasia jest bardzo mało w tej buteleczce w szpitaliku, wystarczy jeszcze tylko na jutro
Veraflox dla Belli wzięłam ze szpitala, bo pod tablicą nie było. było coś żółtego w strzykawce, ale nieopisane, wiec, po konsultacji z Ingą, wzięłam en ze szpitala. zostawiłam go pod tablicą.
Termostaty chyba działają, było po 22-23 stopnie i wydaje mi sie, że ok.
Dziękuję Anecie i Izie za pomoc. Miałam być sama na dyżurze, a tutaj tyle sie działo i tylu gości było

Paulinka miała wizytę i juz niedługo przeprowadzi się do bardzo fajnego domku na wsi pod łodzią. Bedzie miała dużo rak do głaskania i zawsze jakiś człowiek będzie. Pięknie sie nasz pączuszek zaprezentował, nie zrobił żadnych scen

U Fernada kupa i siku było. Ale on smutniutki bardzo

On jest wykastrowany, prawda?
Asia, Łukasz, wywieszaliście w okolicy ogłoszenia? może w internecie też by trzeba. może to jest rzeczywiście czyjś kot, tylko się zawieruszył.
U Frania było w kuwetach bardzo dużo sików. Czy zawsze tak ma?