persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

Kurczę szkoda:(
Jakbyśmy mu znaleźli inny dom to nie wychodziłby i nie byłoby zagrożenia , nie gubiłby się.
Szukali go też tak raczej mało intensywnie- tyle dni minęło...
Pójdą z nim do weta z tym okiem?
Jacy to ludzie?

Chyba za bardzo nie ma się czego cieszyć z powrotu do takiego domu...

nie poznałam, tyko znam relację, od pani doktor,
trzeba być dobrej myśli, że wyciągnęli wniosek,
podobno fajni ludzie,
a persik jak ich zobaczył się ucieszył i radośnie wszedł do transporterka,
chociaż, wcześniej, bardzo nie lubił

Może wcale się nie zagubił tylko go zgarnoł jakiś usłużny sąsiad.

Fajnie, że wrócił do domu :ok:

Jak miło jest przeczytać, że dobrze się skończyło i kocio jest już u siebie

Ech, zawsze powtarzam ,że zjawisko pt.: "pers wychodzący" nie powinno mieć miejsca.
Ale ludzie wiedzą lepiej. Z domu obok wychodzi piękny neva. Przebiega radośnie przez ruchliwą ulicę. Już raz się zgubił- pani wywiesiła ogłoszenia i chyba ktoś oddał, albo kot wrócił. Bo znowu wychodzi. Widuję go jak pędzi między samochodami.
Pani zagadana bredzi o "instynkcie". Chyba jajeczny kocur.
Jak mawia mój weterynarz :" koty wychodzące umierają najczęściej na samochód"...

Oby państwo persiaka nie wypuszczali więcej po tej przygodzie.

Nie wierzę sama w to ,co piszę:(
Wypuszczą.
Pewnie pers też ma "instynkt".
Oby go nie zawiódł.

nie tylko pers,
każdy kot wychodzący
to rosyjska ruletka,
jak dla mnie nie ma takiej opcji, żeby mi kot wolnochodził

Nawet na wsi z jedną ulicą taki wychodzący kot nie jest bezpieczny. Zawsze znajdzie się jakiś czereśniak, który w swoim poniemieckim samochodzie będzie gnał na złamanie karku. A co dopiero w mieście.

Czytam i oczom nie wierzę

Szkoda, że ktoś go nie zgarnął wcześniej zanim się szanowni właściciele :evil:

raczyli odnaleźć.

Też oczom nie wierzę.
Tysiące kotów wychodzi. Wszystkie odbieralibyście właścicielom? Czy tylko persy?
Kot ucieszył się na widok właścicieli. Oni zostali uświadomieni w kwestii wychodzenia.
Niektórzy naprawdę uczą się na błędach.
Zresztą, nie znamy okoliczności wychodzenia, zagubienia, trafienia do schronu ani odnalezienia właścicieli.

Nie rozumiem bezmyślnosci ludzi, którzy narażają koty na niebezpieczeństwo poprzez wypuszczanie

ale:
1. nie popieram kradzieży takiego kota choćby najbardziej serce bolało, bo to i owszem idiotyzm (wypuszczanie) ale jednak nie znęcanie się
2. problem wychodzenia/wypuszczania dotyczy wszystkich kotów, bo można by było wywnioskować, że nie persy mogą sobie ginąć pod kołami :roll:

jako, że to wątek persów z łodzi
do adopcji taka oto 13-latka
Przyjechała do lecznicy od pani cierpiącej na schizofrenię
Ma książeczkę zdrowia - wpisaną datę urodzenia 31.03.2002r
Wyniki krwi całkiem niezłe, zaczęła jeść. Sierść do ogolenia i kotkę czeka zabieg sterylizacji.
Ktoś chętny na adopcję?
Wygląda tak

Cudo

.

Nazywa się Lady Funia, jest bardzo miła i strasznie płaska

persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

Kto przegląda forum