Nasze Kundelkowe kwestowały wczoraj i dzisiaj na Targach ZOO. Wczoraj kwestował Czako, ale szybko mu się znudziło i poszedł spać pod stół. Dostojny rudy Filip stanął za to na wysokości zadania i pokazał prawdziwą klasę: był niesamowicie grzeczny, miły i przyjazny, dla każdego gościa miał ciepły uśmiech i pare baranków, pozwalał się głaskać tysiącom małych i dużych rąk, a nawet jak się zmęczył, to zdrzemnął się na ladzie, dalej kwestując. Tak samo zresztą mali braciszkowie Michałek i Oskarek. Szczeniaczki merdały ogonkami, zadowolone z zainteresowania, jakie wzbudziły, i same się pchały na ręce:

Jedni kwestowali w hałasie i tłumie wprawdzie, ale w cieple, podczas gdy inni na zimniej ulicy w ramach akcji "Zerwijmy łańcuchy" siedzieli z łańcuchami na szyi. Na szczęście, wbrew naszym wątpliwościom, znalazło się wielu sojuszników i wkrótce zrobił się mały tłumek przykutych

W tłumie zawsze raźniej .... i cieplej
A nas cieszy, że jest wielu nieobojętnych na los zwierząt
