Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2014 22:12 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

ewar pisze:Nie sądzę, aby ją przygarnęły.Jedna z pań prosiła nawet fundację, aby coś z kotką zrobili, bo ją szef prześladuje, a ona jest samotną matką :wink: Tak na marginesie to jej syn jest bardzo dorosły, pracuje i nieźle im się powodzi.Naprawdę mam czarne myśli :cry:

Ale sobie wymowke znalazla - niedlugo syn bedzie sie musial matka zajac, bo zdziwaczala :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 20, 2014 7:43 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=166075
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 20, 2014 8:52 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Już jestem na wątku bazarkowym, znów piękne fanty :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw lis 20, 2014 12:16 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Dzięki :1luvu:
Wczoraj po południu Dorota nie widziała żadnego kota, rano też nie.Najadły się wczoraj porządnie, ale dzisiaj na pewno będą.
Dorota słyszała, że na wydziałach hucianych coraz mniej kotów.Zawsze było ich dużo, były miejsca, gdzie aż gęsto było od kotów, a teraz ...Pojęcia nie mam dlaczego.Te "moje" są wysterylizowane, nie ma kociąt, ale też jest ich zdecydowanie mniej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 20, 2014 14:43 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Moja mama karmiła parę lat temu przy swoim zakładzie pracy bezdomne koty, jednemu kocurkowi, pingwinowi, znalazłam dom, dwa inne kocurki (czarny i tygrys) tam mieszkały, przy śmietniku, w śmietniku, w krzakach. Nie pamiętam, ile mogło to trwać, myślę, że dłużej, niż rok. Zrobiłyśmy dwie budki z pudeł styropianowych, ofoliowanych, w środku kocyki polarowe, aż byłam z nich (budek) dumna. Stały w altance śmietnikowej, opisane: nie wyrzucać, tu mieszka bezdomny kot! o dziwo, nikt ich nie ruszył. Kocurki zniknęły jednocześnie, z dnia na dzień. Pamiętam, że zbiegło się to ze znalezieniem w Lbn chorego na wściekliznę martwego nietoperza, co oczywiście wywołało panikę :? Wytłumaczyłam sobie, że to była bezpośrednia przyczyna ich "zniknięcia", ale jak było naprawdę - nie wiemy.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12778
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 20, 2014 15:33 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Dorota dzwoniła, żadnego kota nie było, ale jedzenie zostawiła.
Kasiu, stamtąd sporo kotów zniknęło :cry: Burasia Krystynka była chyba chora, a jej córkę, cudną marmurkę w zaawansowanej ciąży znalazłam martwą :cry: Prawdopodobnie potrącił ją samochód.A Loluś , mój ukochany kotek był wykastrowany, zdrowiutki i raptem zniknął.Nie dowiem się co się stało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 22, 2014 8:29 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Wczoraj Dorota nakarmiła dwa czarnuszki i Kleksa.Nie dostały dużo, tylko suchą karmę, ale dzisiaj jadę, nakarmię porządnie.Jutro zaś będę miała gotowanego kurczaka, spodziewam się, że tygrysiątko się zjawi, a to jego przysmak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 22, 2014 17:55 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

No i były tylko dwa czarnuszki, Misia i Jadzia oraz Kleks.W domku burasi odrobinę suchej zostało, zawsze mnie to cieszy.Za każdym razem sprawdzam styropianową budkę.Jest w niej zimno, ale ścinki polarowe uklepane, a ja je zawsze przekopuję.To znaczy, że jakiś kot tam sypia.Sowa nie przyszła na wołanie, trochę jedzenia jej zostawiłam.Był natomiast pies Maks, właśnie tam, koło budy Sowy.Był na maksa ucieszony, że mnie widzi i biegł obok roweru merdając ogonem.Dostał kurze łapki, podał mi łapę i sobie poszedł, bo zimno, trochę mżyło.Jadzia, Misia i Kleks wsunęły surowe nerki, poprawiły karmą z puszki, a Kleks z rozkoszą ogryzał skrzydło kaczki.Strzałki nie ma :cry: , chyba już jej nie zobaczę.Tygrysiątka też nie było, ale myślę, że zjawi się jutro.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 23, 2014 14:23 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Tygrysiątko się nie zjawiło :cry: Miałam gotowanego kurczaka, śmietanę i karmę dla juniorków.Czekałam długo, zmarzłam na kość, ale małe się nie pokazało.W ogóle to jakaś zniechęcona jestem.Nie dość, że ponuro, zimno, depresyjnie to jeszcze koty znikają.Strzałki nie ma, Korka, Rysia nie widziałam już dawno, o Gajce nawet nie wspomnę.Coś przychodzi do domku burasi, ale czy to jest to czarne z chorym oczkiem? Czy Rysio tam też się stołuje? Widziałam go kiedyś w pobliżu.
Sowa przybiegła, chociaż tyle, a pod hutą była Jadzia i Bambo tym razem.Kleks też się pojawił.Jedzenia z wczoraj nie było ani grama, ale czy to koty zjadły? Pojęcia nie mam.P.Renata ze sklepu zoologicznego była kiedyś wieczorem w ambulatorium i mówiła, że słyszała szczekanie wielu psów na terenie huty.Być może były to również te bezdomne, ale ja ich nie widuję.Ponoć są, pisałam już, że ochroniarz mi to mówił.Jasne, że wolałabym, aby tam nie było bezdomnych zwierząt, przecież po to koty były sterylizowane, ale tak jakoś mi dziwnie, kiedy któreś znika, kiedy nie wiem co się stało.Czy przeżyją zimę?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 23, 2014 15:38 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

ewar pisze:Tygrysiątko się nie zjawiło :cry: Miałam gotowanego kurczaka, śmietanę i karmę dla juniorków.Czekałam długo, zmarzłam na kość, ale małe się nie pokazało.W ogóle to jakaś zniechęcona jestem.Nie dość, że ponuro, zimno, depresyjnie to jeszcze koty znikają.Strzałki nie ma, Korka, Rysia nie widziałam już dawno, o Gajce nawet nie wspomnę.Coś przychodzi do domku burasi, ale czy to jest to czarne z chorym oczkiem? Czy Rysio tam też się stołuje? Widziałam go kiedyś w pobliżu.
Sowa przybiegła, chociaż tyle, a pod hutą była Jadzia i Bambo tym razem.Kleks też się pojawił.Jedzenia z wczoraj nie było ani grama, ale czy to koty zjadły? Pojęcia nie mam.P.Renata ze sklepu zoologicznego była kiedyś wieczorem w ambulatorium i mówiła, że słyszała szczekanie wielu psów na terenie huty.Być może były to również te bezdomne, ale ja ich nie widuję.Ponoć są, pisałam już, że ochroniarz mi to mówił.Jasne, że wolałabym, aby tam nie było bezdomnych zwierząt, przecież po to koty były sterylizowane, ale tak jakoś mi dziwnie, kiedy któreś znika, kiedy nie wiem co się stało.Czy przeżyją zimę?

A moze ktos je wylapuje i zawozi do schroniska? Moze warto sprawdzic w schronie.
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 23, 2014 16:16 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Najbliższe schronisko jest 70 km od Stalowej Woli i na pewno nikt nie zadaje sobie tyle trudu, aby koty łapać i odwozić gdziekolwiek :wink: .No, z pewnym wyjątkiem.Kierownik jednego wydziału kazał wyłapać koty stamtąd i wywieźć poza Stalową Wolę.Tak zrobiono, jedna kotka wróciła.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 24, 2014 5:47 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Codziennie, dokładnie o 19-ej wynoszę jedzenie pod okno p.Izy.Znika, ale ani ja, ani p.Iza nie widzimy kota, który to zjada.Prawdopodobnie to buro-białe coś, które czasem przychodzi też około południa i wtedy p.Iza coś mu wyrzuca na murek.Bardzo jest płochliwe, a teraz jeszcze tak szybko robi się ciemno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 25, 2014 6:13 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

No i mamy zimę :cry: Obudziłam się rano, wyjrzałam przez okno, a tu wszystkie samochody białe, sypie śnieg,niedobrze :evil: Taki mamy klimat, wiem, ale ...Nie będę mogła zostawiać jedzenia "na potem", ewentualnie trochę suchej karmy, ale mam nadzieję, że koty już przyzwyczajone, że bywam tam około południa i będą na mnie czekać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 25, 2014 7:04 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

No właśnie :( I mój koszmar stał się dziś realny. Nie żartuję, zwykle w maju, czerwcu śni mi się, że wstaję rano, wyglądam przez okno, a tam biało. Budzę się cała w stresie. Dziś niestety to nie był sen :( Biedne te zwierzaki :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12778
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 25, 2014 10:32 Re: Huciane koty.Częśc II.Koty z działki.Psy s.47Tygrysiątko

Prawda? :cry: W domku burasi karma nie zmoknie, ale tam też zimno, woda zamarza jak jest temperatura poniżej zera.Na szczęście jednak jeszcze da się jeździć na rowerze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56155
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 12 gości