Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

[Neigh]

O matusku..........Shira........nie pamiętasz gdzie to było?! Ty ZAWSZE wszystko pamiętasz............

[shira3]

prosz.... viewtopic.php?f=13&t=117806&p=6774823&hilit=aligator#p6774823

[Neigh]

No mówiłam, że niezawodna! Kobieto Ty to jakoś spisujesz, czy jak?:-)

Moją ulubioną historyjka jest ta o Dziaduniu i mojej psicy, co koni nie lubiła.........i niejakim Srulu.......ale to już w odmętach MIAU przepadło. Lubię ją bo b. dobrze mojego Dziadka charakteryzuje....

[vailet]

Przeczytałam nieźle, już widzę i słyszę te ploty za plecami "o to ta co ma aligatory"

[Neigh]

Wiesz.......ja mieszkam na wsi. Mam papugę żako.............kiedys jak bylam na weselu sasiedzi wezwali policję. bo z zamknietego domu dobywały się krzyki

"RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAATUUUUUUUUUUUUUUUUUUNKUUUUUUUUUU"

A to tylko Maksio protestował przeciwko pozostawieniu go SAMEGO..........tiaaaaaa

Miałam mastiffkę angielską - podchodzacą pod 90 kg........no i jaszczury. Na tle tego całego ustrojstwa moje koty wyglądały nad wyraz normalnie. Zresztą mało je widac, bo nie bardzo wychodzą......15 lat temu robiło to wrażenie......oj robiło:-) nadal uchodze za miejscową atrakcję......


Kurcze Shira ależ ja bym bardzo chciała zapomnieć TEN wątek.........ech.........


viewtopic.php?f=13&t=117806&hilit=aligator&start=60

fragment z czasu, kiedy jeszcze nie było tak źle.........tu jeszcze gadał z moim Tzetem. Nadal żałuję......eee tam. Bez sensu to wszystko.

[kotkins]

Gerard był Leosiowaty.
Bardzo.

Dziewczyny CO ja mogę jeszcze dać Leosiowi na podniesienie odporności??Dostaje Scanomune i Iskial, no i razem z resztą stada Effa Olie na sierść (a i tak wygląda jakby strzelił piorun w marchewkę...przecudny jest!).Dostawał EnisylF na herpesa.
I ma paskudny nos, w dziobie masakrę...
Jest na antybiotyku.

Mam normalnie myśli samobójcze- Leoś to wspaniały kot, a cierpi!

[Neigh]

Ja mam propozycję - się pogódz..........się pogódz z tym, ze Leos zawsze będzie na coś chory. Taki jego los. Jak wiekszości kotów z chowu wsobnego.

Matko .......ilez ja bym dała za zakaz rozmnażania kotów niehodowlanych.

[kotkins]

Nieee...ja zawsze będę walczyła o niego.
Tak to już jest z tą miłością, głupia taka jest...

[MB&Ofelia]

Nooo, wreszcie miałam okazję poczytać, o co z tym Aligatorem chodzi. Cuuuudo historia

Kotkinsie, a może spirulina? Coś mi się kojarzy, że to też na odporność dobre. Drogie jak... nie powiem co, wiem bo kupiłam do barfa w sklepie ze zdrowią żywnością.
A tak wogóle - gdzie nowy wąt, ja się pytam

[Alienor]

Ja w aptece za 60 kapsułek dałam trochę powyżej 15zł .

[Monika_Krk]

Gerard był Leosiowaty.
Bardzo.

Dziewczyny CO ja mogę jeszcze dać Leosiowi na podniesienie odporności??Dostaje Scanomune i Iskial, no i razem z resztą stada Effa Olie na sierść (a i tak wygląda jakby strzelił piorun w marchewkę...przecudny jest!).Dostawał EnisylF na herpesa.
I ma paskudny nos, w dziobie masakrę...
Jest na antybiotyku.

Mam normalnie myśli samobójcze- Leoś to wspaniały kot, a cierpi!

A prosto... Beta Glukan ? może to pomoże http://www.doz.pl/apteka/p22231-Beta_Gl ... lki_60_szt

kapsułka do żarcia, lub pysia .

[kotkins]

Scanomune i Beta Glukan to zdaje się to samo.
Dajemy Zylexis i antybiotyk.
Rano oczko (powieka spuchła) wyglądało dobrze, nosek się zasusza.
W nocy spał lepiej, na mojej głowie zresztą.

Kurcze...taki cudny Leoś ...takim kochanym chopcem jest...i taki chory...

[magaaaa]

Beta Glukan i scanomune to to samo.

Niech kotkins odbierze PW

[Agulas74]

Wiesz.......ja mieszkam na wsi. Mam papugę żako.............

Uwielbiam żako Musisz ją izolować od kotów?

[Olat]

No mówiłam, że niezawodna! Kobieto Ty to jakoś spisujesz, czy jak?:-)

Moją ulubioną historyjka jest ta o Dziaduniu i mojej psicy, co koni nie lubiła.........i niejakim Srulu.......ale to już w odmętach MIAU przepadło. Lubię ją bo b. dobrze mojego Dziadka charakteryzuje....

ta?

Dobra to poniewaz dzien dzikich emocji juz za nami.........
To bedzie o Srulu. Ta historia tez juz byla:-) Na watku Gerarda......ale ja tam nie moge wracac, wiec opowiem jeszcze raz - skoro obiecalam.


Najpierw bedzie wprowadzenie. Srul nie mial na nazwisko Srul, ale wszyscy tak o nim mowia. Ide o zaklad, ze moze i on sam tak o sobie mysli. Jest tak zwanym "czlowiek do wszystkiego". Znaczy sie do robot nie wymagajacych specjalnej trzeźwosci ni myslenia. Z calym szacunkiem, ale taka prawda. Zyje po dzis dzien - niewykluczone, ze jest niesmiertelny, bo nic sie nie zmienia.
Jezdzi w tak zwanego konia. Ktorymz to koniem onegdaj piach np. wywozil.

No.

Tekilcia zas nienawidzila koni. Moja to byla wina, zabralam ja kiedys to stajni, zostawilam w glupim miejscu i zdaje sie troszke ja wystraszyl taki jeden ogier paranoik.......No bo zeby kon sie bal wody, to przyznacie nie jest normalne........ja mam widac szczescie do swirow. NIe zebym na tym ogierze jezdzila, no skad! zycie mi mile. Ot znany byl szeroko......Trudno nie znac kogos kto na widok kaluzy rzuca sie z kwikiem w kierunku iscie przeciwnym.

Tiaaa - nie jest latwo trzymac sie tematu

Teraz bedzie opis - wczesniej uzywana w historii dzialka w Urlach. Noo wyobraźcie sobie szeregowie pogrodzone siatka kawlatki lasku. Tu sie dzieciatka w piachu babrza.......tu ktos grzadeczki pieli, tu radio msze na full emitujace ( wtedy jeszcze tego radia co to nie ma twarzy, tylko noo.. wiecie co ma nie bylo). Czyli sielski niedzielny poranek na dzialkach tak?

I te sielanke przerywal ryk Srula....

Paaaaaaaaaaaanie IKSIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃSKI ( wycie to mialo adresata a byl nim moj Dziadek)

- Co???????? okrzykuje dziarsko moj przodek. dosc przyznacie wprost.

( ja opalajaca sie na laweczce przed domkiem zamieram......)
Pan zamknie ta KUUUUUUUUUUUUU...................................( tu pelne slowo - cisza sie zrobila na dzialeczkach jak makiem zasial......)

- KOOOOOOGO???????? - judzi moj Antenat ( nieodrodna wnusia ukochana jestem, jakby ktos mial watpliwosci.......)
- TA KUURRRRRRRRRRRRRRRRRR.................
precyzuje Srul

- ALE PANIE ZAMKNIETA ZA PLOTEM ( moj Dziadek rzecz jasna wiedzial doskonale o co chodzi, poniewaz Tequila za kazdym przejazdem Srula robila teatrzk polaczony z wscieklym gryzieniem siatki wlacznie........)
PRZECIEZ NIE PRZEEEEEEEEEEEJDZIE ( tlumaczy Dziadek dosc glosno, acz cierpliwie )

A KTO JA TAM KU.....................WIEEEEEEEEEE - filozoficznie i z duza doza braku wiary w psie zachowania zakonczyl dialog Srul

Zdaje sie, ze cos tam jeszcze panowie uzgadniali, ale ostatnie zdanie mnie przeroslo, spadlam pod lawke tarzajac sie ze smiechu.......

Tu znalazłam:
viewtopic.php?f=1&t=126416&p=7887987&hilit=Srul#p7887987
viewtopic.php?f=13&t=117806&p=6857549&hilit=Srul#p6857549
Boska historia