Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2013 17:31 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Oj ewar, nieładnie. Skoro miasto daje Ci środki na karmę dla huciaków, to ja jestem bardzo ciekawa, co Ty robisz z tą całą kasą z bazarków, hę? :twisted:

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

Post » Pt lut 15, 2013 18:24 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Przepijam :mrgreen: A karmę, często dla kociąt, bo bardziej kaloryczna mam dla siebie.Smakuje mi najbardziej Butcher`s.
Obrazek
Część karmy zawiozłam p.Mieczysławie, część jest w domku burasi, włożona w podwójne worki po karmie, która już się skończyła po to, aby mimo wszystko nie zamarzła i żeby koty się do niej nie dostały.
Karma była kupiona dwa razy w lipcu, o czym donosiłam z zachwytem i dowiedziałam się, że wczoraj p.Mieczysława też dostała suchą.Obawiam się, że raz jeszcze coś dadzą ( albo i nie) i na tym koniec, bo nie będzie pieniędzy.W tym roku ma być ich mniej niż poprzednio.Słyszałam, że są darmowe sterylki w Anvecie.Jak długo? Nie mam bladego pojęcia, ale bywało,że budżet zatwierdzano w lutym, a pieniądze na nie kończyły się w marcu.
A bezdomne psy są wyłapywane, czipowane, a domy dla nich znajduje "Futrzak" :mrgreen: O tym było już na wątku.Żenada.
Podkreślam, że p.Andrzej i p.Kasia z UM są ludźmi życzliwymi, ale nie oni decydują o budżecie.Właściwie to nie ma żadnego sensownego programu i kupienie karmy raz na jakiś czas i parę sterylek, na które wystarczy pieniędzy pozwala na "odfajkowanie" sprawy i napisanie takiego artykułu.Kto nie siedzi w temacie, uwierzy, że jest bosko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 15, 2013 23:06 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Burasia w lecznicy nie ma kła,nosek zatkany krwią,nie je i nie pije sama :( dostaje kroplówki-nie można jej zabrać z lecznicy ,jak z tego wyjdzie ma domek stały-tylko kciuki nam pozostały :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Pt lut 15, 2013 23:07 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Zapomniałam napisać że również dostałam suchą karmę z UM,dałam do ogródka i p,Ani dla kociego burdelu-za blokiem mam znowu 4 ale te jedzą karmę moich domowych :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Sob lut 16, 2013 8:06 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Umówiona byłam z p.Mieczysławą pod hutą, ale coś chora jest, nie wiem,czy przyjdzie.Ja na pewno będę.Dzisiaj koty dostaną puszki, już chyba tęsknią za mokrą karmą.Napiszę po powrocie, o jakieś zdjęcia też się postaram.
Tak mi szkoda tej burasi :cry: , biedactwo cierpi, a tu weekend, kto do niej zajrzy?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 16, 2013 11:13 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Zajrzałabym, ale niestety jestem w pracy cały weekend od 7 do 22 :( Pozostaje mi więc trzymać mocno kciuki :ok:

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

Post » Sob lut 16, 2013 15:14 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Lecznica jest zamknięta, o to chodzi.Biedna ta malutka, naprawdę :cry:
Byłam pod hutą sama.Zjawiły się same czarne, siedzą za siatką na terenie straży pożarnej, bo biega mały czarny piesek i je straszy.Piesek jest przemiły, niewiele większy od kota.Nakarmiłam go, ale miałam tylko kocie żarcie, dostał dwie tacki Winstona.Wziął je po kolei w zęby, jakoś się przecisnął przez bramę i poszedł tam w spokoju zjeść.Z drugą to powtórzył.Jest przesympatyczny, głaskałam go, nawet mnie słuchał.Urody mizernej, przyznaję, ale fajny.Wartało by znaleźć mu dom, szkoda mi go bardzo.Chyba jutro popedałuję tam, mam coś dla niego, przy okazji odwiedzę koty.
Burasia siedziała chyba z dziećmi w pomieszczeniu z okienkami, słyszałam tam hałasy.Na pewno koty śpią w domku z tektury, włożyłam tam rękę, było bardzo cieplutko i sucho.Trochę posprzątałam, ale nie było bałaganu, z kuwety nie skorzystały, na pewno wychodzą na zewnątrz.Powiesiłam im nowe zabawki, podobał im się piszczący lisek z futra, zerwały go ze sznurka i bawiły się nim.Powiesiłam stary koc na drzwiach, będzie im jeszcze cieplej , zaniosłam też kawałki polarów i położyłam na krześle, które osłoniłam starą kołdrą.Nic więcej zrobić nie mogę, przynajmniej na razie.
Zdjęcia mizerne, baterie mi padły w aparacie, a komórka wyszły niewyraźne.Wszystko mi się psuje :evil: , to już denerwujące.
Pod daszkiem malutka Jadzia, wysterylizowana koteczka, bardzo sympatyczna.Lubi łazić po drzewach jak wiewiórka.Za siatką był Loluś, Bambo, jeden z dużych czarnych braci i chyba Strzałka.Z domku tylko jedno zdjęcie mi wyszło.Muszę narzutę i koc odsuwać, kiedy tam jestem, bo inaczej jest ciemno, chociaż są tam okna, jedno z nich oszklone, pozostałe zasłonięte jakimiś płytami.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 17, 2013 8:46 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Mam już wszystko przygotowane i około południa jadę do kotów.Tym razem mam karmę i dla pieska.On dostaje na pewno jeść tylko w dni, kiedy ludzie pracują w hucie, w weekendy chyba pości :cry:
Wczoraj byłam u strażaków podziękować za pomoc przy otwarciu domku burasi.To naprawdę sympatyczni ludzie i wiem, że mi pomogą, kiedy ich poproszę.
Zima powoli odpuszcza, nie będę musiała chodzić na piechotę, rowerem zawsze szybciej i lżej.Myślę, że i koty zaczną już przychodzić na karmienie w komplecie.W sumie to każdy z nich pojawiał się, chociaż nie na raz i mam nadzieję, że wszystkie przeżyły zimę.Odnoszę też wrażenie, że Loluś (kastrat!) rządzi w stadzie.On i Bambo mają święty spokój, hormony w nich nie buzują, nie biją się z kocurami, nie szukają kotek i tak być powinno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 17, 2013 12:02 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Jeżeli piszecie o burasi którą potrącił samochód to nie ma możliwości zabrania jej do domu,jeszcze sama nie je i jest nawadniana,nie siedzi w klatce tylko ma do dyspozycji mały pokoik.W piątek chciałam ją zabrać ale vetka nie pozwoliła.I tak ją zabieram ,domek na nią czeka.Następnym problemem jest nowe miejsce zakocenia-młode czarne kociaki za garażami naprzeciw rynku-informację dostałam wczoraj wieczorem,pewnie przywiezione na halę i wyrzucone.Zostawiłam karmę-jak Bozia da zdrowie to poobserwuję wieczorem.Wybierałam się do Tarnobrzega-Sylwia pojedzie z mężem i córką.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie lut 17, 2013 18:38 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

No to mam do karmienia jeszcze dwa psy.Byłby i trzeci, ale ten zamknięty za bramą huty, pewno głodny, ale tam się nie dostanę.Ten czarny jest przemiły, merda ogonkiem, jest posłuszny.Wzruszył mnie dzisiaj, bo zobaczył mnie i wziął w pysk pustą miskę po margarynie i biegł z nią.Jak żebrak :cry: Była też ruda sunia, ona jest płochliwa.Miałam tylko jedną 400g puszkę Winstona dla psów, ale ktoś zostawił im jakieś resztki na niebieskiej szufelce, pewno coś tam zjadły.Nie wyglądało ładnie, nie pachniało też zachęcająco, ale brzuszki napełniło troszkę.
Koty były, ale tylko czarne, suchą karmę miały jeszcze w budzie,z apetytem wsuwały Animondę Carny dla kociąt od gogi_j.Dziękuję :1luvu:
Burasia była schowana za płytą zasłaniającą pomieszczenie z okienkami, jedno jej dziecko widziałam w okienku.Karma sucha była, woda również, ale mokra karma zjedzona.Dostały 400g puszkę Butcher`s, dosypałam suchej Smilla dla kociąt, nie powinny być głodne.
Zachowuję się jak zbieracz śmietnikowy :oops: Przejeżdżałam obok sklepu i zobaczyłam takie pudełko drewniane po mandarynkach.Wzięłam i zawiozłam do domku.Postawiłam na krześle, wyłożyłam tekturą i polarami, a nuż im się spodoba takie posłanko? Zauważyłam, że bawią się zabawkami, naprawdę.Wszędzie są dyndadełka, na dostatecznie krótkich sznureczkach, aby nie owinęły się wokół łapek.Cieszę się, że koty zauważyły , że jest już zdecydowanie czyściej i nie załatwiają się w domku.Wychodzą na zewnątrz, bo w kuwecie nic nie ma oprócz żwirku.
To ten czarny piesek.Urody mizernej, ale szalenie przyjazny, kochany
Obrazek Obrazek Obrazek
Ruda sunia, trzyma się z daleka, ale zjadła coś.
Obrazek
Wnętrze domku burasi.Jeżeli wydaje się Wam nędzne i brzydkie, to nie wyobrażacie sobie, co tam było.Dla mnie to już Hilton.Będzie lepiej, ale nie od razu.Nie będzie obrazków na ścianach, tych też nie odmalujemy, ale musi być trochę cieplej,aby można było coś więcej działać.
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 19, 2013 11:10 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Martwię się o tę powypadkową burasię.Żadnych wieści? :cry:
Byłam pewna, że zima odpuściła, ale chyba nie bardzo.Śniegu nie ma dużo, ale zimno okrutne, wieje przejmujący wiatr.Biedne bezdomniaki :cry: Burasi z dziećmi już chyba zimno tak nie doskwiera, w tych tekturowych domkach spokojnie mogą się zagrzać.W budzie ponoć kiedyś było pięć kotów, p.Mieczysława widziała, ja nigdy, zawsze tylko jednego budziłam.Obok domku w budzie są też położone polary na podłodze.Buda stoi na cegłach, ma podwójną podłogę z drewna, w środku styropian.Starszy pan, który ją zrobił opiekuje się kotami od lat i wie, jak taka buda powinna wyglądać.Ładna już nie jest, ale swoją funkcję jakoś spełnia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 19, 2013 13:16 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Też się martwię-zabrać nie można-pójść nie mogę.Wiem tyle że się już oswoiła-była dzika,waży ponad 5 kg,sama jeszcze wczoraj nie jadła,,.dostaje kroplówki.Martwię się o moje koty bo tak mi zdrowie poszło-że teraz szpital tylko został.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Wto lut 19, 2013 14:16 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

ewar pisze:A tak w ogóle to zapraszam wiosną na wycieczkę rowerową pod hutę i odwiedziny u kotów.Teraz jest paskudnie, ale wiosną, latem i wczesną jesienią nie chce się stamtąd odjeżdżać.No i koty zjawiają się w komplecie.



Właściwie to chętnie bym się wybrała. Nawet w tym tygodniu, od czwartku, mam sporo wolnego czasu. Problem w tym, że nie mam roweru, ale gdybyś szła na piechotę i moja pomoc się na coś przyda, to z przyjemnością się przyłączę.

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

Post » Wto lut 19, 2013 17:19 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

Super, bardzo się cieszę :lol: Rowerem teraz się nie zdecyduję, jest za zimno i za ślisko.Wcześniej miałam grube opony z głębokim bieżnikiem, ale musiałam zmienić i jeżdżę na "letnich".Możemy wstępnie umówić się na sobotę, koło południa, dobrze? Zdzwonimy się.
Z moją pamięcią ostatnio kiepsko :oops: , gogi_j, proszę, przypomnij mi, abym sprawdziła, czy ten czarny piesek nie ma za ciasnej obroży.
A rower polecam kupić, wokół huty są świetne ścieżki rowerowe, jest tam bardzo ładnie, wokół lasy, mnóstwo ludzi jeździ tamtędy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56164
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 19, 2013 18:39 Re: Parys,Abi w DS.Huciane koty.Koty z biblioteki, rozpacz..

No to jesteśmy wstępnie umówione:) Rower jakiś tam mam, tylko u rodziców, jak się zrobi cieplej to pewnie go sprowadzę:)

Mogę zajrzeć w czwartek do tej buraski po wypadku, tylko nie mam ''doświadczenia'' w takich sytuacjach; po prostu tam podejdę i wetka mi powie co z kicią, ewentualnie pozwoli chwilę przy niej posiedzieć? Czy to nie będzie dla kotki za bardzo stresujące, jak taki obcy człowiek będzie ją ''nachodził''?

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości