OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

ja tez trzymam :ok:

A jak postępy żywieniowe Rysia?
Jakkowiek nie jestem fanką RC, to muszę przyznać, że dziewczyny wcinają Intestinal aż miło. Powiedziałabym, że jedzą nieomalże tyle, ile ważą. Paczkę 400 g zżarły w 3,5 dnia, ta otwarta w sobotę pewnie starczy mi do jutra. I tylko wybieram z kuwety kupale w dużej ilości. Co prawda pewnie oznacza to, że większość żarełka idzie na zmarnowanie, bo więcej defekują niż trawią, ale niech żrą. A i ja będę miała uciechę, bo będę miała co do badania oddawać - trza sprawdzić, czy owe 3 znalezione glistki to jedyne gapowiczki były.

koteczekanusi pisze:A jak postępy żywieniowe Rysia?
Jakkowiek nie jestem fanką RC, to muszę przyznać, że dziewczyny wcinają Intestinal aż miło. Powiedziałabym, że jedzą nieomalże tyle, ile ważą. Paczkę 400 g zżarły w 3,5 dnia, ta otwarta w sobotę pewnie starczy mi do jutra. I tylko wybieram z kuwety kupale w dużej ilości. Co prawda pewnie oznacza to, że większość żarełka idzie na zmarnowanie, bo więcej defekują niż trawią, ale niech żrą. A i ja będę miała uciechę, bo będę miała co do badania oddawać - trza sprawdzić, czy owe 3 znalezione glistki to jedyne gapowiczki były.

dobrze że z kuwety :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

koteczekanusi pisze:A jak postępy żywieniowe Rysia?
Jakkowiek nie jestem fanką RC, to muszę przyznać, że dziewczyny wcinają Intestinal aż miło. Powiedziałabym, że jedzą nieomalże tyle, ile ważą. Paczkę 400 g zżarły w 3,5 dnia, ta otwarta w sobotę pewnie starczy mi do jutra. I tylko wybieram z kuwety kupale w dużej ilości. Co prawda pewnie oznacza to, że większość żarełka idzie na zmarnowanie, bo więcej defekują niż trawią, ale niech żrą. A i ja będę miała uciechę, bo będę miała co do badania oddawać - trza sprawdzić, czy owe 3 znalezione glistki to jedyne gapowiczki były.

Rysiu jest dokarmiany Convą i nie ma to tamto. Obserwowany też dokładnie. Malce preferują mokre przede wszystkim. I mleko. I serek Bieluch naturalny od wczoraj jest hitem. Puszki Anaimondy Kitten trzeba dalej mieszać z wodą i dziabać by raczyły pogryźć i przełknąć. Suchego prawie wcale nie wcinają wykazując co prawda jako takie zainteresowanie. Stoi więc sobie i deczko wietrzeje .Kusi maluszki bo smakowicie pachnie ,podskubią więc je czasem . Kurak też jest fajny.Gotowany ,rosołkiem podlany.

Głowa Rysia nie jest już taka wielka w stosunku do kadłubka. Malce przez miesiąc pobytu u nas podwoiły swoją wagę. Dokładnie 17 maja po 5 rano wpadły w moje łapki.

Wszystkie przygotowania kulinarne są dokładnie opisywane ew chętnym do adopcji dziecisk :mrgreen:

Ile wody, ile mleka, ile puszki w wodzie, ile Convy w strzykawce, ile dziabań widelcem by breja była i o której serwuje się pierwszy posiłek (czytaj o 4 rano) ... Ma to zdecydowany wpływ na ostudzenie zapedó adopcyjnych :mrgreen:

To tak, jak z ludzkimi 'kocietami' - wstawanie, lulanie i karmienie nieludzką porą :-)

- tylko kociaki pewnie trochę trudniej własnym cyckiem wykarmic ;-)

.
Kciuki wielkie za mamunie i Kinie!

Fiodorek [*]19.11.2014

kciuki i pozdrowienia, Kochani!!

ASK@ pisze:Wszystkie przygotowania kulinarne są dokładnie opisywane ew chętnym do adopcji dziecisk Ile wody, ile mleka, ile puszki w wodzie, ile Convy w strzykawce, ile dziabań widelcem by breja była i o której serwuje się pierwszy posiłek (czytaj o 4 rano) ... Ma to zdecydowany wpływ na ostudzenie zapedó adopcyjnych

No i wydało się. Specjalnie odstraszasz domki :mrgreen:

nie mów, to ludzie ratować Twoich kotków nie chcą :?:

Trzymaj się Asiu, a za futerka wciąż mocne :ok:

Atusia77 pisze:Asieńko- jestem! Dawajcie ją do mnie. Poważnie. Nie może być tak,że Ty chorować przez nią będziesz.

A co z ta propozycja dla Kini?

**Adopcje: 12 >>**

Goyka pisze:
Atusia77 pisze:Asieńko- jestem! Dawajcie ją do mnie. Poważnie. Nie może być tak,że Ty chorować przez nią będziesz.

A co z ta propozycja dla Kini?

Anita podtrzymuje propozycje dla Kinii. Jednak dopóki mała jest w Koterii to oni nią "zawiadują". Ja mogę tylko przekazać propozycje ale ostateczna decyzja nie należy do mnie. Na razie siedzi tam i nabiera ciałka i sił.

Hania66 pisze:nie mów, to ludzie ratować Twoich kotków nie chcą
Trzymaj się Asiu, a za futerka wciąż mocne

A chcą, chcą wybawić kocika z mojego uciśnienia. Ludzie najbardziej srebrnego Rokigo chcą ratować. On zapyziałym kotem jest, którego już i teraz trzeba wyciągnąć ze więźnia. Inne też mają chętnych na ratunek. A moje zapytania o siatki, podłączony prąd, druty kolczaste ... wszystko celem zabezpieczenia przed ucieczką delikwenta są przyjmowane z dużym zrozumieniem. Już ludzie sobie transformatory kupują, ciągna przepięcia i drut kolczast pletą...
Jako i ja teraz plotę :mrgreen:

Za udany dzień :ok:

Przesyłam ogrom pozytywnych myśli w stronę kociej rodziny, trzymam kciuki za mamuśkę, aby sterylizacja poszła gładko.
Dużo zdrówka dla Was, Asiu i już tak się nie zamartwiaj, zobaczysz- BĘDZIE DOBRZE!

Asiu, co z mamunią? Co z cała resztą ? Nie piszesz, więc pewnie masz ręce pełne roboty...
Zdrówka dla wszystkich ! Dużo ciepłych myśli posyłam.I nieustająco trzymam :ok:

Czekamy tu (nie)cierpliwie na Ciebie

OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Kto przegląda forum