OTW21- czas Sorrunia :(

Mironek to braciszek Meggi?

Trzymam mocno.

Trzymam

**Adopcje: 12 >>**

aga66 pisze:Mironek to braciszek Meggi?

Tak, to te chorujące rodzeństwo spod gałęzi i gruzu.

Nakroiłam nerek, bo wiem ,że lubią. Niech żre co chce byleby skubał.

Rysio-16-02-2013 [*]

https://www.instagram.com/p/BwL4hNWBH8N ... e=ig_embed

**Adopcje: 12 >>**

Odrobina światła w ponurej rzeczywistości.

Oto Abiś! Leniwiec jakich mało :ryk:

Oto Abiś! Wielbiciel leniwego polegiwania :201442

Oto Abiś! Weteran tymczasowania na ... swojej własnej kanapie!
Obrazek

I na własnym łóżku!!!
Obrazek

Tak, tak Abisiek od wtorku 10.11.20r jest we własnym DOMU!!!
Ponad trzy lata był u nas. Przeszedł metamorfozę urodową i charakteru
Obrazek

Teraz swojego Pana Dominika ma tylko dla siebie.
Całą chatę też ma dla siebie.
Już łazi wszędzie. Je i kuwetkuje.
:201497

mimbla64 dziękuję za wizytę przed adopcyjną :1luvu:

Was proszę o kciuki.
Niech nic się nie wydarzy!!!

Bądź szczęśliwy dzieciaku :201461

Abisiu, wszystkiego, wszystkiego naj!!

Asiu, trzymam kciuki za udaną adopcję Abisia :ok:

Wiem, że Ci trochę przykro bo tyle lat był u Was ale taki los tymczasującego, oby był szczęśliwy w swoim domku.

**Adopcje: 12 >>**

aga66 pisze:Asiu, trzymam kciuki za udaną adopcję Abisia Wiem, że Ci trochę przykro bo tyle lat był u Was ale taki los tymczasującego, oby był szczęśliwy w swoim domku.

Dobrze myślisz. Przykro ale i szczęśliwie teraz jest. Martwię się ,jak zwykle, czy dopasuje się Abiniek do nowej sytuacji. Wszak długo u nas był.
Jak widać nie poddaję się i ciągle ogłaszam koty ,nawet mało adopcyjne. Nawet wiele, za wiele miechów. Dla mnie czekanie miesiąc, dwa, pół roku ... na dom to "normalka". Nigdy nie liczę na cud. By on nastał trzeba się deczko napracować!
Teraz najważniejsze by obaj panowie znaleźli wspólny "język".

Za dobre wieści :ok:

Mocne kciuki za niego i za wszystkich.

Niech Im się wiedzie. :ok:

Ło matko! Ale news dnia! Bardzo kibicowałam Abisiowi,bo też zawsze ogłaszając swoje tymczasy natykalam się na jego ogłoszenia. Były wszędzie. Non stop podnoszone. Zawsze kiedykolwiek i gdziekolwiek bym nie wlazla,ogłoszenia ASK@ już tam były przede mną :strach:

Wielki szacun dla Ciebie za to i za wytrwałość! I że nie odpuściłaś.
Jak długo zasiedziały tymczas idzie na swoje,jakaś taka pustka się robi w domu. Radość nadchodzi z czasem.
Niech nadejdzie :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Cały czas podczas posiłków zerkam w miejsce gdzie siedział i czekał. Wczoraj nawet naszykowałam miskę. :mrgreen:

Ale lubię takie pomyłki. Niech mu się wiedzie jak najlepiej!

super wieści - gratulujemy :piwa:

OTW21- czas Sorrunia :(

Kto przegląda forum